Pytania różne (polszczyzna)

Zaczęty przez Noqa, Luty 17, 2012, 22:37:13

Poprzedni wątek - Następny wątek

spitygniew

#1425
Zastanawiam się, skąd u Janusza Pawlacza wzięła się dziwna cecha w postaci wałczenia okazyjnego - dokładnie, na końcu sylaby zawsze, na poczatku lub w środku niekonsekwentnie. Tym bardziej dziwne, ża cała jego rodzina do drugiego pokolenia wstecz wywodziła się z Malopolski (i inną charakterystyczna cechą ejgo wymowy było typowo małopolskie "dżewo"), konkretnie z okolic Krakowa i Białej. Jakiś wpływ gry w teatrze w młodości, czy kie licho?
P.S. To prawda.
  •  

Canis

  •  

rovaniemmi

Cytat: Canis w Marzec 05, 2015, 12:46:14
Zagramanica.

¿Por qué?

Według angielskiej Wikipedii w angielskim slangu wstawia się infiks ⟨ma⟩, aby nadać słowom "bardziej filozoficzny" wydźwięk. Może takie cóś przeniknęło do polskiego?
  •  

Wedyowisz

Ano, też podejrzewam tu naśladowanie ang. saxomaphone, edumacated itp. Tym bardziej, że w ang. to jest bardziej produktywne, a u nas jednostkowe. Z tego co słyszałem, w angielskim infiks upowszechnił serial Simpsonowie.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Suedpreussen

Jeśli było, to proszę o przelinkowanie.

Jaka jest historia nosówek? Z czego powstały, czym były podrodze?
Chodzi mi o dzisiejsze /ę/ i /ą/.
  •  

Todsmer

#1430
W prasłowiańskim były dwie nosówki - ę i ǫ. Ę było przednie, więc zmiękczało spółgłoski przed. Potem powstała długość z neoakutu i ze wzdłużenia zastępczego, więc mieliśmy ę, ęę, ǫ, ǫǫ. Gdzieś tu po drodze prawdopodobnie działał przegłos lechicki, nie zachowały się natomiast jego ślady. Następnie ę zlało się z ǫ, dając jędną spółgłoskę (w dwu długościach) - ǫ i ǫǫ (z przejściem ǫ > ą - ą ąą). Potem mamy przejście ą > ę i zostajemy z parą ę i ąą. Następnie zanik długości - ę i ą, a potem ą > ǫ. Mamy więc parę ę i ǫ. Na samym końcu mamy rozpad nosówek i denasalizację.

Dzięki temu mamy pary ję jǫ (te pochodzą od psł ę) i ę ǫ (te z kolei od psł. ǫ).

A psł nosówki pochodziły od przed-psł kombinacji typu in, an, on itp (np *kŭnędzĭ < kuningas).

Aha, w zapisie stosuję zapis fonetyczny, nie ortograficzny. Podwojenie oznacza samogłoskę długą.
  •  

Suedpreussen

Cytat: Todsmer w Marzec 07, 2015, 19:14:25
(w dwu długościach)
Serio tak mówisz? Ja to spotykałem to tylko w książkach. Dla mnie brak /ch/ zawsze był torturą, to 'dwu' wydawało się niepełne.
  •  

Spiritus

A że tak pozwolę sobie zacytować sam siebie, jeśli nikomu to nie uwłacza:
Cytat: Ghosteranalogia głupia, bo to tak, jakbym pisał "języka" miast "językach".
Cytat: Moi@Gołsta, Dynkowi chodzi zapewne o to, że polskie "dwóch" pochodzi od PS *dъvoju. Zresztą, wielu ludzi (w tym ja) mówi często np. "dwu mężczyzn" itp. Więc twoja analogia może chyba jedynie trafić do szufladki "tu pisze" => "tu sra" ;).
  •  

Suedpreussen

Trocha nie rozumiem co chciałeś powiedzieć przez te cytaty. Jednka widzę, że sam mówisz 'dwu', czego nigdy w Warszawie i okolicach (i chyba w ogóle) nie słyszałem.
  •  

Todsmer

Cytat: Pitar w Marzec 07, 2015, 20:18:34
Serio tak mówisz? Ja to spotykałem to tylko w książkach. Dla mnie brak /ch/ zawsze był torturą, to 'dwu' wydawało się niepełne.
Różnie, częściej jednak dwóch.
  •  

Ghoster

#1435
[...........]
  •  

Noqa

Skąd się wzięły nudności? Chodzi mi o dryf semantyczny.
Co zabawne polski ma też rzyganie czymś, co już bardzo znudziło, choć to akurat się wiąże z przesytem, który już ma bardzo fizjologiczne konotacje.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Spiritus

Czyżby polskie wybaczać to de facto wy|baczać, czyli "odbrażać się". Oraz, czyżby tego reliktem było śląskie boczyć sia, a więc etymologicznie *báczyć się? Czy może całkiem się mylę?

I, czy śląskie boczōń oznaczające bociana albo kogoś obrażalskiego wzięło się z jakiegoś podobieństwa fonetycznego czy może są w jakiś sposób powiązane etymologicznie?

Taki nagły zryw.
EDIT: sześćsetny post. NMSP.
  •  

Towarzysz Mauzer

Zbieg okoliczności i podobieństwo fonetyczne:
wy-baczyć < *vy + *bačiti < *ob-oč-iti (rdzeń *ok-o)
boczyć się < *bok(ъ) + iti
bocian < *botěnъ (por. płb. büt'on <botian>)

Ale ciekawe spostrzeżenie, no i tego typu podobieństwa w gwarach zwłaszcza bywały przyczynami poważnych dryfów znaczeniowych, tak więc do końca nie wiemy ;).
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Ghoster

#1439
[...........]
  •