Poza tym, gdy w późniejszym wieku uczymy się języka obcego, miewamy jakieś trudności z wymową, ale to zupełnie nieporównywalne z doświadczeniem uczenia się pierwszego języka. Dziecko uczy się mowy na etapie, gdy nie ma jeszcze pełnej świadomości swojego ciała, musi eksperymentować z różnymi pozycjami organów mowy, obserwować wyniki tych doświadczeń i utrwalać jako odruchy. Problemy z wymową u dzieci występują wszędzie, natrafiłem kiedyś np. pracę o problemach z akwizycją mlasków u dzieci pigmejskich, itp. itd.
PS. My tu ogólnie lubimy IPA (chyba że lubimy SAMPA), ale bez przesady.