Narzecze wysokopolskie

Zaczęty przez Feles, Wrzesień 17, 2011, 14:10:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

Towarzysz Mauzer

publiczny - spolity
polityka - spolica
publiczność - spolitość

Tak medytowałem nad tą serbochorwacką jawną kucią i doszedłem do wniosku, że to nie jest dobry kierunek, że przecież mamy swoje na to słowo, tylko trzeba by je pozbawić dwuznaczności. Dlaczego by nie ucinając przedrostek. A ma może pomysł na `prywatny` lepszy od częstnego?
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Henryk Pruthenia

A dlaczego zamiast publiczności nie mógłby zostać zwykły lud?

Własny? Włastny? Samowłasny?

Towarzysz Mauzer

Bo w, dajmy na to, przedstawiszczu, nie mamy ludu, tylko... no właśnie... widzów, ale jak to uogólnić? Własny też ma wadę dwuznaczności, bo nie każde przedsiębiorstwo prywatne jest dla kogoś własne, a w dzisiejszych czasach to wręcz mało które. Samowłasny już prędzej.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Henryk Pruthenia

#633
Hmmmm, a co z przedsiębiorstwami w modelu semi-socjalistycznym, jak w Polsce? W sensie, gdzie środki produkcyjne są prywatne, ale produkty produkcji już słabiej? Taki samowłasny nadaje fałszywe światło sprawie, i czy nie powinno też istnieć półsamowłasne? To trochę karkołomne wyrażenie, ma ktoś jakieś pomysły?

Dynozaur

Właśnie się dowiedziałem, że czeski (nie utrwaliwszy się) neologizm na "magnes" brzmiał dralec. Urobione od "darcia", ale nie wiem na jakiej zasadzie.

Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Silmethúlë

Jakieś źródło? Bo to ciekawe.
  •  

Towarzysz Mauzer

#636
Вот нпр. здесь ;). A jak się na ten częstny zapatrujecie? To chyba lepsze niż z czesko-słowackiego sękromny czy ze słoweńskiego zasiebny?
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Dynozaur

Cytat: Silmethúlë w Luty 02, 2015, 18:24:29
Jakieś źródło? Bo to ciekawe.

Kończy się na -ückner.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Spiritus

E, a te br- to co ta PIE dziwny rdzeń?
  •  

Dynozaur

Cytat: Towarzysz Mauzer w Luty 02, 2015, 18:28:12
Вот нпр. здесь ;). A jak się na ten częstny zapatrujecie? To chyba lepsze niż z czesko-słowackiego sękromny czy ze słoweńskiego zasiebny?

Ja bym, opierając się na tem ostatniem urobił posobny albo przysobny. Wydaje się logiczne. A może nawet posobi(s)ty, dla kontrastu z "pospolitym"?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Towarzysz Mauzer

Akurat poseben to raczej `szczególny, jednostkowy, indywidualny`, stąd kalkowałem zaseben, ale to ostatnie - posobity - jest naprawdę niezłe! Czy wręcz sobity? Brzmi fajnie, tylko w sumie to bardzo dziwna zabawa rdzeniami. Hmm...
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Dynozaur

#641
W zimnym jest prościej - po prostu "swojski". Chociaż nie ustaliłem jeszcze, na ile to oznacza "własny, własnościowy", a na ile "prywatny". Być może prawniczy termin (oznaczający ściśle "prywatny") będzie troszkę inny.

A skoro mowa o zimnym, to muszę się pochwalić fajnym leksemem, który stworzyłem. A mianowicie, "metal" w zimnym to... kuto*. Z założenia, archaiczny derywat na -to od "kuć", jak "żyto" od żyć. Wiem, że czechosłowacki kov sprawiłby się równie dobrze, ale... co to za zabawa czerpać formacje wsteczne z naturalnych języków? Poza tem, uwielbiam w zimnym słowotwórstwie pozyskiwać takie archaiczne metody derywacji (doprowadziłem wręcz do tego, że najproduktywniejszym w tym języku sufiksem tworzącym nomina agentis jest nie -ciel, -arz czy -nik, tylko... -taj [jak "rataj"], troszkę to dziwne).

A wracając do wysokopolskiego, ja bym chyba "polityki" z "publiką" nie utożsamiał i raczej skłaniał się k' jakiemuś porzędztwu czy zarzędztwu.

*Obecnie słowa na "metal" są w zimnym dwa. Stare dulina (wzięte ze staropolskiego) oznacza raczej metale w pojęciu chemicznym, a kuto bardziej "metal" jako kruszec, materjał, który się obrabia. Przy czym szersze użycie ma to drugie.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Wedyowisz

#642
Cytat: Henryk Pruthenia w Styczeń 27, 2015, 01:21:14
A dlaczego zamiast publiczności nie mógłby zostać zwykły lud?

Własny? Włastny? Samowłasny?

Ech, zamiast zacytować pochwaliłem. No cóż trzeba to przeżyć. Własny by było dwuznaczne w wielu zdaniach, rozumiane jako swój, należący do podmiotu zdania. Można by za-PSM-ić i urobić przywłasny (czy przywłosny? bohemizacje fonetyczne chyba odrzucamy tutaj?). Nie jestem pewien, ile w tym sensu, ale brzmienie ładne.

Cytat: DynozaurStare dulina (wzięte ze staropolskiego)

Etymo?
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Wedyowisz

Obmierzły wtóropost:

Schadenfreude — na nasze: szkodofrajda *ucieka*
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Henryk Pruthenia

ćwiczyć ---> pracować się (o sobie), pracować nad (co ćwiczyć?)