Humor, ciekawostki i WTF lingwistyczne

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Sierpień 21, 2011, 13:55:55

Poprzedni wątek - Następny wątek

varpho :Ɔ(X)И4M:

Cytat: zavadzky w Listopad 26, 2011, 16:13:01
Malagueńa? Polski standard :P

lepsze to od wstawiania w polski tekst ñ i £...
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

Dynozaur

#347
Mapa Prus
oraz sama Sambja

Brakuje mi jednak nazw jeziór, bo wiem na ich temat najmniej, a jest to przecież najważniejszy element krajobrazu południowych Prus. Zawsze mnie ciekawiły etymologje tworów typu Mamry, Śniardwy it.p. (po niemiecku te jeziora nazywały się na ogół zupełnie inaczej. A sądząc po niesłowiańskości tych [polskich] nazw, muszą to być albo twory ad hoc kochanych PRLowskich urzędasków albo jakieś faktyczne próby rekonstrukcji i spolszczenia nazw pruskich).

No i niestety, pewna część rekonstrukcyj na tej dużej mapce Prus jest nietrafiona. Przedewszystkiem niektóre nazwy są oparte na PRLowskich, co jest dla mnie absurdem. Np. Jansbork to Pissiks. Owszem, leży nad rzeką Pisą (i jest to raczej nazwa pochodzenia pruskiego), ale ta nazwa NIGDY nie odnosiła się do tego grodu, a jedynie do rzeki. A PRLowska nazwa miasta (Pisz) może się wywodzić od Pisy, a równie dobrze od miejscowego bibliografa J. K. Pisańskiego (dwuznaczność tej nazwy była chyba celowa). Zapewne autor mapki uznał, że Jansbork (Johannesburg) jest zbyt niemiecki i wolał spruszczyć dwudziestowieczny nowotwór. Podobnie "Wāngrawa" oparta na PRLowskim Węgorzewie (Węgo- się zgadza, ale -rzewo to już totalna fikcja, i to też chyba jest odnazwiskowe). Tak samo Zirgūni (Kiszpork [Christburg], PRLowski Dzierzgoń) - znowuż nazwa rzeki, a nie miasta. Tutaj chyba wygrała niechęć do chrześcijaństwa (w końcu Prusowie to na ogół neopoganie).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

Cytat: ВикипедияРодился 18 апреля 1892 в Руре (ныне район Люблина) в семье учителя Хенрика Рутковского и его жены Барбары Бернак. Позже, он сменил фамилию на «Берут», образованную из первых слогов фамилий его родителей.

mogę się mylić, ale chyba podobna zasada obowiązuje przy nadawaniu imion koniom. :D
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

Dynozaur

LOLWUT?

Czy jest jakieś uzasadnienie k' tej pisowni, czy ktoś popełnił bardzo kompromitujący błąd?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

zavadzky

Kompromitujący błąd. Pewnie przez analogię do częstego kompromitującego błędu w postaci xsiędza.
  •  

Dynozaur

No, ja rozumiem. Ale żeby na pomniku? To musiał robić jakiś kompletny dyletant, że robiąc pomnik nie wiedział, jak zapisać imię...
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

spitygniew

P.S. To prawda.
  •  

Dynozaur

Ech... znowu ten feministyczny język.

Ale co do produktywności -yni - jestem za. Zwłaszcza, że sam mówię "ta jaskini", "ta świątyni" (wpływ zimnego)  :-P.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

lehoslav

Cytat: Dynozaur w Listopad 27, 2011, 11:54:12
Ech... znowu ten feministyczny język.

Stalin, jaki by nie był, to chociaż w pewnym momencie język (i językoznawstwo) pozostawił w spokoju.
Ergo: feministki są gorsze od Stalina.
  •  

Toivo

CytatNie nadąża w języku oficjalnym. W polszczyźnie potocznej już nadąża, bo zdarza nam się powiedzieć "ministerka" czy "premierka". Być może za kilkadziesiąt lat takie słowa przestaną być odczuwane jako potoczne i staną się oficjalne.

[...] Za używaniem takich form opowiadam się ze względów praktycznych, bo tak jest się łatwiej porozumiewać. Jednak odrzucałabym ideologię, bo język nie znosi sterowania; nie sądzę, by próby narzucenia językowi form żeńskich ze względów ideologicznych przyniosły coś dobrego.
Otóż to.

  •  


Dynozaur

Cytat: lehoslav w Listopad 27, 2011, 12:44:43Stalin, jaki by nie był, to chociaż w pewnym momencie język (i językoznawstwo) pozostawił w spokoju.
Ergo: feministki są gorsze od Stalina.

Prawda.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

a czy "-yni" nie oznacza[ło] raczej nazwy żony, a nie nazwy kobiety wykonującej dany zawód?
wprawdzie bogini też jest bogiem, ale przede wszystkim chyba żoną jakiegoś boga.
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

Dynozaur

Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •