Ktoś tu kiedyś pisał - upraszcza się wymowa najczęściej używanych form, a to prowadzi do zatarcia się potencjalnych regularności fleksyjnych. W językach romańskich nieregularne imperfectum, a w łacinie perfectum, powstały w wyniku synkopowania sylab nieakcentowanych i ewentualnych kompensacji fonetycznych z tego tytułu wynikających. Czasami ułatwienia wymowy są takie, że paradoksalnie wymowa staje się trudna lub z innych powodów nieakceptowalna, albo następuje homofonia, wtedy otwiera się droga do różnorakich insercji, elizji itd. Pojawiają się też formy supletywne, gdy oryginalna forma staje się zbyt słaba lub mało wyraźna i sprzyjająca utracie akcentu lub innym zatarciom znaczenia (np. łac eo zastąpione w czasie teraźniejszym przez vado we wszystkich językach romańskich, arch. rum. eu vău < ego vado vs. eu i(u) < ego eo).