nieaktualne
Język wielkopolski to język zachodniogermański wywodzący się z języka niemieckiego, z silnymi wpływami języka polskiego oraz jego dialektów wielkopolskich w fonologii, gramatyce i słownictwie, używany głównie na terenie zachodniej Wielkopolski.
Czyli mój stary nóblang wskrzeszony jako trochę mniej nóblangowaty :P.
Alfabet und ôusśprauche:
a b c ć d e ë f g h i j k l ł m n o ô p r s ś t u w y z ź
[a b ts tʃʲ d ɛ ə f g h i j k l w m n ɔ wɔ p r s ʃʲ t u v ɨ z ʒʲ]
au ch dź ng ou ôu
[aʊ̯ x dʒʲ ŋ ɔʊ̯ wɨ]
i przed samogłoską wymawiane jest jako [ij], zaś w przed ô nie jest wymawiane.
Bejśpil-tekst:
Fautë unzë, wi ist in himml,
g'ejlyśt wiëda dejn nauma.
Dejn rejś kômma.
Dejn willa gśeja,
wi in himml, zou ôuf iëda.
Unzë tejglyśa brout gib unz hôjta.
Und fëgib unz unzë śułdn,
wi ôuch wië fëgejbn unzën śułdygën.
Und nyśt fyra unz in fëzuchung,
zundën ëlejza unz fôn bejzn.
Dann dejn ist rejś und kraft und hërrlyśkejt in ejwiśkejt.
Amen.
Zanim zauważę germańskość, pierwsze wrażenie to śląski z kaszubską ortografią :P
Cytat: Widsið w Sierpień 10, 2012, 19:34:47
Zanim zauważę germańskość, pierwsze wrażenie to śląski z kaszubską ortografią :P
Z kaszubską? Przecież się właśnie kaszubskości pozbyłem...
E z kropkami i o z daszkiem są bardziej kaszubskie niż cokolwiek innego ;p
[...........]
Cytat: Ghoster w Sierpień 10, 2012, 20:15:03
Patrząc na to, co ty tam publikujesz w tłumaczeniach stwierdzam, iż to po prostu niemiecki mówiony przez jakiegoś mało rozgarniętego Polaka.
Bo to jest niemiecki mówiony przez mało rozgarniętych Polaków... poza tym język rozdzielił się dopiero w 19 wieku, więc wielkich zmian w stosunku do niemieckiego się nie spodziewaj :P.
Cytat: Ghoster w Sierpień 10, 2012, 20:15:03
Myślałem, że stać cię na jakiś ambitniejszy konlang.
Żeby stworzyć jakiś ambitniejszy konlang, trza się na tym konlanżeniu znać :P.
[...........]
Cytat: Ghoster w Sierpień 10, 2012, 20:32:03
Jesteś na tym forum dłużej niż ja. xd
I nadal niewiele umiem.
[...........]
Cytat: Ghoster w Sierpień 10, 2012, 20:38:20
Z chęcią bym ujrzał z twojej strony jakiś dobry, aprioryczny konlang.
To niemożliwe, całkowicie nie potrafię tworzyć aprioryków :P.
Za ciuwen byś się w końcu wziął. :-P
Ja bym może ten nesdotir dokończył...
I rozwinął najisanski.
Tak, najisanski i jego rozróżnienie orjentacji deiktycznéj i właściwéj...
Cytat: Ghoster w Sierpień 10, 2012, 20:15:03
Patrząc na to, co ty tam publikujesz w tłumaczeniach stwierdzam, iż to po prostu niemiecki mówiony przez jakiegoś mało rozgarniętego Polaka.
Myślałem, że stać cię na jakiś ambitniejszy konlang.
Hehe, gdyby jidysz był konlangiem zostałby zjechany ;p
[...........]
Cytat: Feles w Sierpień 10, 2012, 21:45:13
Za ciuwen byś się w końcu wziął. :-P
Może lepiej nie... w ostatniej wersji nie przemyślałem fonotaktyk, i wyszedł mi taki potworek...
Biâsìm pỳwuppat ciŷwè ôp jôl'à, wyλbig pigbà zì. Luàg duλpù hiekjig tiàkxuêwy nykdùptŷ. Côncùm mỳ bî anwỳmwù, wỳm èk tiùpgŷ'êλ, wuwu e λàxỳλ ôgnyλìm. Wỳmliù'à lêtâpfua mỳxêgji? Xỳnλypgôp zuwùpban bỳ'ê wùt huep, cèxuìl jidèλ niỳmufà; xê wŷgzaljîλ bahỳg, xê hidŷô, sàmdùm gînpỳm nuepbun nen tipfîtnì jù nèkô. Wỳ miôλ xiŷziỳtia!
Cytat: ★ Vilén w Sierpień 10, 2012, 16:09:31
Dann dejn ist rejś und kraft und hërlyśkejt in ejwiśkejt.
1. Utrata rodzajników?
2. Dlaczego 'dann', a nie 'denn'? - czy to zmiana w stosunku do niemieckiego, a jeśli tak, to fonetyczna czy leksykalna, czy też pierdzielnąłeś się w niemieckim?
Mi też przypomina jidysz. Jasne, to raczej przeróbka, niż 'pełnoprawny' conlang, ale ma parę ciekawostek. Przeróbki i condialekty to w końcu też wartościowa gałąź conlandżenia.
Cytat: Toivo w Sierpień 19, 2012, 23:55:32
1. Utrata rodzajników?
Oui.
Cytat
2. Dlaczego 'dann', a nie 'denn'? - czy to zmiana w stosunku do niemieckiego, a jeśli tak, to fonetyczna
Zmiana, zmiana, fonetyczna, fonetyczna.
e przed nosowymi przechodzi w
a.
Cytat: Toivo w Sierpień 19, 2012, 23:55:32Przeróbki i condialekty to w końcu też wartościowa gałąź conlandżenia.
No, ktoś kiedyś wielkopolski określił jako ,,fikcyjny dialekt niemieckiego". I miał rację.
Jako taki djalekt ten język się mnie nrawi, ale kurczę, dlaczego jest «ł», wiém, że pomorski, czy djalekta kaszebskiego traciły pod wpływém niemieckiego rozróżnianié ł/l (bylaczenie), a tu mamy djalekt niemiecki, w którém jest na abarot...
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 20, 2012, 00:16:53
Jako taki djalekt ten język się mnie nrawi, ale kurczę, dlaczego jest «ł», wiém, że pomorski, czy djalekta kaszebskiego traciły pod wpływém niemieckiego rozróżnianié ł/l (bylaczenie), a tu mamy djalekt niemiecki, w którém jest na abarot...
Jakoś nie widzę w tym nic dziwnego, kaszubski to język słowiański, który tu i ówdzie uległ germanizacji a w tym wypadku mamy właśnie na abarot: język germański, który uległ fonetycznym wpływom gwar polskich. A sam pomysł mi się bardzo podoba, przypomina wymysiöeryś. Mam tylko nadzieję, że realistycznie to Vilén zrobił, bo trudno mi z samego tekstu ocenić.
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 20, 2012, 00:16:53a tu mamy djalekt niemiecki, w którém jest na abarot...
Po prostu przed spółgłoską, [l] sę najpierw zwelaryzowało, a potem pod wpływem polskim zwałczyło...
Chciałbym poznać zasady, kiedy "ł", a kiedy "l" (te pierwszeprzed zbitkami, tak?).
I dlaczego jest wałczone...
Przeciéż taki djalekt byłby używany w Niemczech, w jakiémś landzie, i zgaduję, zostałby odcięty od wpływów polskiech... Wałczenié jako zjaiwsko ogólne to dopiéro powojnié...
Chiba, że althist jest inien, wtedy zwrcam honor. Choć niby to chiba właśnie tam pierwszy raz zanotowano wałczenié, ale nadal nie jestem pewien, czy to było na 100% ogólnowielkopolskie...
Vilén, a może podałbyś pełną listę procesów fonetycznych, różnic gramatycznych itd.? Jestem ciekaw.
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 20, 2012, 01:40:27
Chciałbym poznać zasady, kiedy "ł", a kiedy "l" (te pierwszeprzed zbitkami, tak?).
Pierwsze jest przed spółgłoskami, drugie przed samogłoskami i na końcu wyrazu... chyba że jest sylabiczne.
CytatPrzeciéż taki djalekt byłby używany w Niemczech
Nieee, on jest używany w Polsce, ale jest już prawie na wymarciu – to, że jest teraz wyspą w morzu polskości, zamiast czymś włożonym pomiędzy polski i niemiecki, sporo się do tego przyczyniło...
CytatWałczenié jako zjaiwsko ogólne to dopiéro powojnié...
No i dlatego się zwałczyło – język oddzielił się od ogólnoniemieckiego w 19. wieku.
Cytat: Jątrzeniot w Sierpień 20, 2012, 01:45:58
Vilén, a może podałbyś pełną listę procesów fonetycznych, różnic gramatycznych itd.? Jestem ciekaw.
Oukej, jutro będą.
Wałczenie to nie tylko polski wymysł, występuje też choćby w germańskim niderlandzkim (old > oud, kold > koud itp.), więc dialekt niemiecki mógłby nawet rozwinąć to niezależnie.
Dobra, macie te procesa fonetyczne:
– skrócenie długich [iː], [uː] oraz [yː] (ale [iː] przes samogłoskami → [ij])
– przejście długiego [ɛː], [eː], [øː] oraz [aɪ̯] w ej
– przejście długiego [oː] oraz [aʊ] w ou
– przejście długiego [aː] w au
– przejście [y] w y
– przejście krótkiego [i] po zębowych w y
– przejście [eːɐ] w ië
– przejście końcowego [ə] w a
– zmieszanie [ɐ] oraz [ə]
– dyftongizacja o oraz ou na początku wyrazu, po samogłosce oraz po spółgłoskach p, b, f, w, m, k, g, h, ch
– wypadnięcie w przed samogłoskami zdyftongizowanymi
– przejście e w a oraz o w u przed spółgłoskami nosowymi
– przejście [ʃ] oraz [ç] w ś, a także dopasowanie innych szumiących do jego miejsca artykulacji
– przejście [l] w ł przed spółgłoskami i na końcu wyrazu – z wyjątkiem pozycji, gdzie ta spółgłoska jest sylabiczna
– przejście [pf] w f
Z gramatyki:
– zanik rodzajników, uogólnienie dopełniacza liczby pojedynczej rzeczowników męskich i nijakich na wszystkie rzeczowniki
– uogólnienie końcówki liczby mnogiej -n na wszystkie rzeczowniki
– uproszczenie odmieny przymiotników do jedynie formy predykatywnej, formy nie-predykatywnej liczby mnogiej i formy nie-predykatywnej liczby pojedynczej
– wyrównanie niektórych alternacyj rzeczownika przy pluralizacji i czasownika przy odmianie (ale nie wszystkich)
– swoboda umiejscowienia przedrostków rzeczowników rozdzielnie złożonych w zdaniu
– zanik czasów Imperfekt/Präteritum, Plusquamperfekt oraz Futur II
– zastąpienie form grzecznościowych zaimków poprzez rzeczowniki Hërr i Frou
I parę innych, których nie jestem w stanie sobie przypomnieć. No i pamiętajcie, że gramatyka jest moooocno spolonizowana.
Czy istnieje jakikolwiek naturalny język/djalekt germański, który nie miałby rodzajników?
Tak tylko z ciekawości pytam.
Chyba islandzki jest dość ubogi w rodzajniki, ale jakieś ma, o ile pamiętam.
BTW, zapomniałem wam powiedzieć o jednej z osobliwości wielkopolskiej ortografii – mimo, że półspółgłoski zwykle wymawia się pojedynczo, to zapisuje się je czasem, zgodnie z etymologią, podwójnie.
Istnieje także inna, alternatywna ortografia dla tego języka, bardziej niemieckopodobna:
Vauter unser, wi ist in Himml,
gëheilygt wierde dein Naume.
Dein Reisch komme.
Dein Wille gëscheie,
wi in Himml, sou wouf Ierde.
Unser teiglysche Brout gib uns heute.
Und vergib uns unser Schuldn,
wi wouch wier vergeibn unser Schuldygern.
Und nischt füre uns in Versuchung,
sundern erlöise uns von Böisn.
Dann dein ist Reisch und Kraft und Hërrlyschkeit in Eiwigkeit.
Amen.
A mnie się kiedyś języki wielkopolski i wysokopolski myliły.
Nigdy nie wiedziałem, o którego chodzi... Staare czasy :D
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 24, 2012, 18:28:05
A mnie się kiedyś języki wielkopolski i wysokopolski myliły.
Nigdy nie wiedziałem, o którego chodzi... Staare czasy :D
Mam zmienić nazwę z powrotem na
kejnśpraucha? :P
A tak w ogóle, chyba dodam do języka jeszcze jedną zmianę – końcowego [ə] na
a, i wtedy będzie:
Fautë unzë, wi ist in himml,
gëhejlyśt wiëda dejn nauma.
Dejn rejś kômma.
Dejn willa gëśeja,
wi in himml, zou ôuf iëda.
Unzë tejglyśa brout gib unz hôjta.
Und fëgib unz unzë śułdn,
wi ôuch wië fëgejbn unzën śułdygën.
Und nyśt fyra unz in fëzuchung,
zundën ëlejza unz fôn bejzn.
Dann dejn ist rejś und kraft und hërrlyśkejt in ejwiśkejt.
Amen.
«kejnśpraucha» - brzmi (po słuchu) jak jakieś słowo z finskiéj piosenki power metalowéj. :D
U mnie jest prośba, mógłbyś-li, przetłómaczyć na djalekt wielkopolski przetłómaczyć text pewnéj piosenki? Wot i ona (http://www.tekstowo.pl/piosenka,rammstein,engel.html)
Organizujemy koncert, i myślę, że fajnie byłoby ją zaśpiewać troszki inaczéj. Oczywiście miło by było, gdyby ona była śpiewna, to jest, przynajmniéj liczba sylab była zachowana.
Wow, Vilén dorobi się śpiewanego na scenie conlangu, czad :D.
Surrealizm w trójwymiarze, co?
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 07, 2012, 19:08:37
U mnie jest prośba, mógłbyś-li, przetłómaczyć na djalekt wielkopolski przetłómaczyć text pewnéj piosenki? Wot i ona (http://www.tekstowo.pl/piosenka,rammstein,engel.html)
Organizujemy koncert, i myślę, że fajnie byłoby ją zaśpiewać troszki inaczéj. Oczywiście miło by było, gdyby ona była śpiewna, to jest, przynajmniéj liczba sylab była zachowana.
ŻE CO?!
Łojezu, nie wiem czy podołam temu zadaniu... no ale dobra, spróbuję. Ale pod warunkiem, że rzucisz nagranie na forumie.
Hah, on mnie stawia warunki...
No co, Ty chcesz tłumaczenie, a nie on.
Wyobraź sobie, że ktoś daje Ci możliwość ożywienia Twojego konlagu w realu. Real - to takie miejsce, gdzie nie ma monitorów, komputerów, i co gorsze... (tak! nie ma tam téż...) INTERNETU! I SĄ LUDZIE! DUŻO LUDZI!
No, ale jak chcecie...
To mam to gdzieś, niech ten konlang będzie miortwy, śpiewamy po niemiecku, bez jajów!
Ejj, ale to ja pisałem, nie Vilen, więc lepiej pogadaj z nim na PW czy coś.
Tak, wiem co to życie, i powiem więcej - nie zależałoby mi aż tak na ożywieniu mojego konlangu, nie jestem aż takim fanatykiem.
To jak nie, to nie.
Ja to bym chciał, by mój konlęg kto ożywił, ale wtedy tym bardziej chciałbym mieć tego jakieś świadectwo.
Heniu, ty naprawdę jesteś panienka.
Fajnie, jak mnie załatwicie kogoś od nagrywania - to spoko. Mam na głowie organizację koncertu na trzysta-pięćset osób, ogarnięcie swojego występu, ogarnięcie organizacji, ogarnięcie masy wykonawców (a pamiętam jakie były jaja w zeszłém roku), ogarnięcie próbnech matur, naukę do matury (zdaje pięć przedmiotów na rzozszérzeniu), kółka teatralnego, zajęć z wokalu, życia społecznego, ogarnięcie policji, urzędu miasta, co z ciszą nocną, rodziców, nauczycieli i kurwa jeszcze kogoś z kamerą i mikrofonem dodatkowo? No wybaczta - to duże przedsięwzięcie logistyczne, i jak ktoś nagra, to nagra, jak nie nagra - smutne. Poza tém, znając Spitygniewa, to on to będzie, więc będziecie mieli jakieś świadectwo.
Amiń.
Jak dostanę text śpiewny - zaśpiewam, nie widzę problemów. Ale na pewno nie będzie chciało się mnie uganiać w tém czasie za kiémś do nagrywania.
Noqa, jak załatwisz mnie to, to nie będzie żadnech problemów, nagranie będzie. Sam zresztą chciałbym je mieć.
PS: Tak w ogóle, ciekawe, czy jesteś takiém samém hejterém jak Ciupak... Naprawdę, tegom ciekaw.
Eksplozja PIPu.
Nie wiem, Heniu, nie mi oceniać.
Henryk, normalnie emo z ciebie. [pip]Ja współrobię w wolnym czasie imprezę na 6,5 tys. osób i mam w tym czasie studia i nie marudzę[/pip], znam ludzi, którzy łączą o wiele więcej ogarniania tej imprezy z pracą i studiami doktoranckimi (w to wchodzi prowadzenie zajęć na uczelni i konferencje). Weź się ogarnij.
Po prostu nie obiecuję, że to nagram. Tyle.
Ale sądzę, że ktoś zawsze się znajdzie. OJOJOJOJ. To takie trudne do zrozumienia?
[...........]
Cytat: Ghoster w Wrzesień 08, 2012, 21:18:45
Przepraszam za offtop, ale...
To jest najlepszy komentarz tego miesiąca. :D
I na tym komentarzu skończmy, bo zamknę wątek.
Przynajmniej z tego tyle dobrego wyszło, że wpadłem na pomysł tego, jak w wkp wygląda kwestia akcentu.
A co z textém? Przełożyłbyś go? Bowiém má propozycja nadal aktualna.
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 08, 2012, 21:40:25
A co z textém? Przełożyłbyś go? Bowiém má propozycja nadal aktualna.
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 08, 2012, 10:47:02
Po prostu nie obiecuję, że to nagram.
Być może przełożę, ale nie obiecuję, że to zrobię :P.
Akiej, i tyle starczy.
A więc twój konlang będzie użyty w piosence? Swag! A jakby tego było mało, dzisiaj w Krakowie słyszałem jak jedna przewodniczka mówiła właśnie w tym języku!
To takie smutne, znalazłem kogoś, kto by nakręcił cały koncert, i uwieczniłby wielkopolski na żywo, ale Viléna nagle nie ma...
Ma ktoś jakiś inny tego typu konlang, gdzie by był jakiś text śpiewalny? :D
Radopolski.
Aż pochwaliłem.
A tak na serjo, miałby ktoś jakiś konlang, na który by się dało coś przetłumaczyć z jakiegoś natlangu, to jest w miare podobny do istniejącego natlanga?
Yyyyyy, arbastyjski do francuskiego :PPP
No i znowu zreformowałem język. Wszystkich zmian nie chce mi się opisywać, bo można łatwo je sprawdzić w wiki (http://jezykotw.webd.pl/w/index.php?title=J%C4%99zyk_wielkopolski&diff=9803&oldid=8294).
Swoją drogą, jakie to zabawne, że język, który niegdyś cierpiał na naddiakrytykozę (â ĉ ď é è ê î ł ň ó ò ô ŝ ù û ž!), teraz posiada jedynie dwie litery diakrytyzowane – ł ô.
Podobnie jak Jątrzeniotowi na pierwszy rzut oka przypomina mi to wilamowski.
Cytat: Vilén w Sierpień 10, 2012, 20:28:36
Bo to jest niemiecki mówiony przez mało rozgarniętych Polaków... poza tym język rozdzielił się dopiero w 19 wieku, więc wielkich zmian w stosunku do niemieckiego się nie spodziewaj :P.
Tu widzę pewien problem, bo rozumiem, że kształtuje się ten pidgin na bazie hochdojcza nauczanego w szkole, gdzie owi Polacy mieliby z nim (tj. z std HD) kontakt, tak?
Tak realnie patrząc na historię, trudno byłoby uniknąć również wpływów dolnoniemieckich i wysokoniemieckich gwar obszaru, na terenie którego miałaby dokonać się geneza Twojego języka. Granica pomiędzy dln.-niem., a wysokoniem. przebiegała zresztą właśnie na terenie Wielkopolski.
A tak w ogóle, to na tle innych dialektów germańskich Wielkopolski w XIX w., Twój język wcale aż tak bardzo by się nie wyróżniał i jeśli nie wygenerował jakiejś odrębnej literatury i tożsamości, to przejezdny Sprachforscher spokojnie opisałby go jako mniej lub bardziej osobliwy wysokoniemiecki dialekt IMO ;)
Chętnie zobaczyłbym gramatykę wielkopolskiego tu oder na wiki. Czy to byłoby wykonalne?
Cytat: Lukas w Marzec 22, 2015, 21:16:43
Chętnie zobaczyłbym gramatykę wielkopolskiego tu oder na wiki. Czy to byłoby wykonalne?
Jak wreszcie odświeżę swoje notatki, posprawdzam czy wszystko ma tam sens i nie jest za bardzo nóplangerskie/nietoperzowe, i skonsultuję to wszystko jeszcze z paroma gramatykami średnioniemieckimi i niemieckodialektalnymi, to tak.
Ale na razie nie mam za bardzo ochoty na zajmowanie się wielkopolskim, sorki. Muszą ci starczyć same zmiany fonetyczne, które uważam za bardzo udane i już chyba ostateczne.