Kyon, Epizod 1: Świt Narodów

Zaczęty przez Canis, Styczeń 09, 2016, 12:54:04

Poprzedni wątek - Następny wątek

Canis

Cytat: Pluur w Kwiecień 03, 2016, 15:21:03
Czyli nic z tego nie będzie pewnie  >:-(
Pluurze, czemu się ostatnio zrobiłeś taki wrażliwy?
  •  

Pluur

CytatPluurze, czemu się ostatnio zrobiłeś taki wrażliwy?
A wcześniej nie byłem?
  •  

Canis

Cytat: Pluur w Kwiecień 03, 2016, 17:03:47
CytatPluurze, czemu się ostatnio zrobiłeś taki wrażliwy?
A wcześniej nie byłem?
Nie wiem.

Nikomu nic się nie chce teraz robić, nie wiem czemu, ale mnie też to dopadło.
Natomiast zamierzam podejść do Kyona jak Dynozaur do Zimki, nawet jak z conworldu się ludzie wycofają, to i tak będę tam coś od czasu do czasu dziubać.
  •  

Pluur

Ja tak zrobię, jeśli ktoś zrobi
  •  

Spiritus

#274
@Wszyscy
Pisząc rzeczy do Kyonu na Wiki, spotkałem się z następującym problemem: notacja czasu. Jakkolwiek wybraliśmy takie czasy, że w conworldzie każda kultura skończy pewnie z własnym kalendarzem, wypadałoby stworzyć jakiś prosty, sztuczny, uniwersalny kalendarz, żebyśmy się wszyscy mogli zorientować, gdzie co miało miejsce.

Myślałem o czymś takim:
Rok na Kyonie ma ichniejszych 75 dni, co daje nam dość proste zadanie - podzielmy rok na 5 miesięcy po 15 dni (kyoński dzień trwa 44 godziny ~~ 2 dni z., więc 15 dni k. ~~ 30 dni z. ~~ 1 miesiąc z.)

Żeby się nie bawić w fantazyjne nazewnictwo, proponuję miesiące po prostu numerować - "3 dzień 2 miesiąca", "15 dzień 5 miesiąca".

Problem jest trochę z latami. Odkąd mierzymy czas - może, np. że rok obecny jest 1 rokiem "naszej ery" a wszystkie pozostałe - przed nią (czyli jak coś się stało 445 lat temu, to było to 445 p.n.e.); albo wychodzimy z jakiś całkowicie arbitralnym systemem rachuby lat w rodzaju "jest 5238 rok Ery Fruwających Obłoków"?

Myślę, że możemy pozostać z systemem wieków i tysiącleci à la ziemski (100 lat kyońskich = 1 wiek kyoński, nawet jeśli to tylko 30 lat ziemskich).
Sry za to, jak paskudnie to jest napisane, ale nie chce mi się x).


@Canis
Jestem ostatnio bardzo płodny :d (chyba kwestia wakacji). Oprócz Murii i okolic, nad którymi pracuję, wymyśliłem nową cywilizację. Zamierzasz coś robić na tamtych terenach xD?


Bo fajne są, a się marnują/marnowałyby. Ale jak nie, to nie.

BTW: Czemu wątek na mitologie został zamknięty?
  •  

Todsmer

Mam lepszy pomysł :-P Jako, że rok trwa 75 tamtejszych dni, nie ma sensu rozdrabniać się na miesiące. Po prostu 1 dzień roku X, 56 dzień roku X.

Zwłaszcza, że miesiąc trwa tam pół dnia (dokładnie 20h 01 min) :D

To po pierwsze, po drugie myślę żeby zrobić jakiś arbitralny rok zerowy, na przykład 5000 lat temu, i od tego wyliczać daty.
  •  

Canis

#276
Cytat: Spiritus w Lipiec 15, 2016, 17:56:42
@Canis
Jestem ostatnio bardzo płodny :d (chyba kwestia wakacji). Oprócz Murii i okolic, nad którymi pracuję, wymyśliłem nową cywilizację. Zamierzasz coś robić na tamtych terenach xD?


Bo fajne są, a się marnują/marnowałyby. Ale jak nie, to nie.

BTW: Czemu wątek na mitologie został zamknięty?
1. Nie zamierzam ich zagospodarować, raczej w przyszłości skupię się na Tangii tak długo, aż nie ogarnę jej do końca. Możesz wziąć wskazane okolice.
2. Otworzyłem wątek na mitologie.
3. Przychylam się do wniosku Todsmera, miesiące nie są nam w ogóle potrzebne.
  •  

Borlach

Widzę że wątek Kyonu jakoś podupadł. Szkoda, to co stworzyliście jest naprawdę imponujące.
Prowadzicie może jeszcze rekrutacje, albo czy jest jakaś możliwość zaangażowania się w projekt? Przydałby mi się kraj macierzysty dla ajdyniriańskiego.   
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Todsmer

Jeśli o mnie chodzi, to możesz :)

Chociaż niewiele miejsca zostało.
  •  

Borlach

Bez obaw, na pustyniach też rosły cywilizacje :) jeśli była tam tylko jakaś odpowiednio duża, niewysychająca rzeka. Coś jak Nil, Tygrys, czy Eufrat. 
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Todsmer

Tylko że zostały pustynie naprawdę pustynne, ja z mojej strony i tak trochę przesadziłem z zamieszkiwalnością moich terenów, a inne są jeszcze gorsze :)

Na Ziemi nie mamy żadnego odpowiednika, bo nie mamy terenów odległych od oceanu o jakieś 10 tys. km.
  •  

Borlach

#281
A ile mniej więcej jest kilometrów między południowym oceanem i tym tundrowym wybrzeżem, a terenami pustynnymi położonymi u stóp tych wysokich, bezimiennych zdaje się, gór na wschodzie?
Byłoby bardzo naciągane gdyby wzdłuż tych gór płynęła rzeka, zasilana kilkoma dopływami spływającymi z gór? Nie wysychająca dzięki leżącym w wysokich górach śniegom, które topnieją w lato, wywołując wylewy, które nawadniają ziemie w promieniu jakiś max 5 kilometrów wzdłuż rzeki, pozwalając powstać cywilizacji?
Nie mówię tu o głębokiej pustyni a tylko o terenach położonych tuż na jej skraju. Było by to coś alla Nil, gdzie setki tysięcy ludzi mieszkają skupieni na malutkim skrawku ziemi zdatnej do jakiejkolwiek uprawy. Zdani na łaskę i niełaskę rzeki, która ich żywi.

Orientacyjnie mam na myśli coś takiego:
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Pluur

Ja chętnie oddam moje tereny północne (obok tych Gór)
  •  

Borlach

No ja przyjąłbym jakiekolwiek miejsce zdatne do osiedlenia  ;-D A mógłbyś mi wskazać na mapie o które terytoria chodzi dokładnie?
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Pluur

  •