Co mówicie, a mówić nie powinniście, czyli zmutowany polski

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Sierpień 15, 2011, 20:00:52

Poprzedni wątek - Następny wątek

Noqa

At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

luk

Ja mówię "przyniós" zamiast "przyniósł", "zjat" zamiast "zjadł", "uciek" zamiast "uciekł" itp. :)

W sytuacjach formalnych oczywiście to "ł" wymawiam, bo wiem, że "tak trzeba i wypada", ale w codziennej mowie nie zadaję sobie tego trudu.
Me olvin sar vil ti shap yu propeyu til, yu zoya meya... Vo me noker troy ti dot ta...

kaRnister, tylko kaRnister! kanister musi odejść! :)
  •  

CookieMonster93

Cytat: luk w Sierpień 01, 2012, 11:49:00
Ja mówię "przyniós" zamiast "przyniósł", "zjat" zamiast "zjadł", "uciek" zamiast "uciekł" itp. :)

W sytuacjach formalnych oczywiście to "ł" wymawiam, bo wiem, że "tak trzeba i wypada", ale w codziennej mowie nie zadaję sobie tego trudu.

A czy to nie jest normalne? wydawało mi się, że np. wysiadł = wysiat w wymowie.
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

Ghoster

#438
[...........]
  •  

CookieMonster93

W gimbazie na polskim uczono mnie, że na końcu wyrazu zachodzi ubezdźwięcznienie, więc dla mnie naturalne jest wymawianie -dł jak -t itp.
Takiej wymowy uczono mnie też w szkole (gimnazjum)
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

Ghoster

#440
[...........]
  •  

Dynozaur

Tak, to że niby mówienie "zjadł", "jabłko" jest hiperpoprawnością i powinno się mówić "zjat", "japko" to jakaś bujda pokutująca wśród mniej rozgarniętych nauczycieli polskiego.

Ale zapewniam was, w języku polskim wymawianie wyrazów zgodnie z pisownią NIGDY nie jest hiperkorekcją.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Noqa

At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Vilène

Cytat: Dynozaur w Sierpień 01, 2012, 21:44:50
Ale zapewniam was, w języku polskim wymawianie wyrazów zgodnie z pisownią NIGDY nie jest hiperkorekcją.
[masz ɕviɛ̃tɔ̃ ratsjɛ̃, szkɔda, ʒɛ inni tɛgo niɛ viɛd.zɔ̃]
  •  

Ghoster

#444
[...........]
  •  

CookieMonster93

#445
Ja osobiście raz mówię -dł na końcu, raz mówię -t... Zależy jak szybko mówię, kiedy mówię i z kim rozmawiam. :-P

Tu coś o tym jest, ale nie wiem na ile to źródło jest wiarygodne, m.in jest tu: zjadł [zjat]
http://www.szkolnictwo.pl/szukaj,Ubezd%C5%BAwi%C4%99cznienie
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

Jątrzeniot

Ubezdźwięcznia się na końcu wyrazu i przed bezdźwięczną a w zjadł mamy po [d] dźwięczne, jak by nie było, [w]. Tak więc powinno się wymawiać [zjadw]. Inna sprawa, że ta zbitka się upraszcza i ja bym tam uznał za może niezbyt staranne, ale jednak poprawne [zjat] czy [japko].

A wymawianie dźwięcznych w wygłosie typu wróg - [vrug] to już dla mnie jakaś dziwna hiperpoprawność... Tak się mówi tylko jak chcesz zaznaczyć w mowie czy chodzi o kod czy o kota.
  •  

Feles

Cytat: Ghoster w Sierpień 01, 2012, 21:58:12
Ja pier[...], dramat. Żeby Dynozaur jako jedyny myślał trzeźwo...
Ja pierdolę, dramat. Żeby Dynozaur za taki debilizm dostawał pochwały...
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Ghoster

#448
[...........]
  •  

Jątrzeniot

CytatA co, jeśli nie staram się udźwięczniać głosek na końcu, lecz wymawiam je tak naturalnie?

A to bardzo dziwne. Nie wiem, albo jakaś naleciałość (ale nie słyszałem nawet o żadnej gwarze polskiej, która by nie ubezdźwięczniała wygłosowo), albo Ci się wydaje, że tak wymawiasz a w szybkiej wymowie i tak ubezdźwięczniasz albo nie wiem... Tak czy siak, jak dla mnie, to nie jest "po polskiemu" tak wymawiać.
  •