Pytania różne a rozmaite

Zaczęty przez Mścisław Bożydar, Sierpień 16, 2011, 23:29:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

Icefał

#1935
Jak nazwać zjawisko wymawiania jednego fonemu jako kilku, w zależności od pozycji, po zapożyczeniu przez inny język? Tak jest z angielskim [ð], wymawianym przez Polaków zarówno jako [d] i [v].
  •  

agentcooper

  •  

커래얟쓰

Jeśli przechodzenie b w szczelinowy wariant to lenicja lub frykatywizacja to przechodzenie w szczelinówki w b to...?
  •  

Caraig

No jak tamto lenicja, to tu fortycja, albo despirantyzacja jakowaś.
  •  

render

Jeśli kupię browar w sklepie to poprawnym jest powiedzieć, że sponsorujesz sklep, czy jednak sponsorujesz browar?:)
  •  

Torkan

To poprawnym jest powiedzieć, żebyś przestał go kupować, bo Ci szkodzi na mózg. Mam nadzieję, że pomogłem.
  •  

Τόλας

Oba zwroty będą błędne w sensie formalnym, bowiem sponsorowanie/sponsoring definiuje się inaczej. To, co opisujesz, to jest zwykła umowa kupna-sprzedaży, w której jedna strona uzyskuje jedno dobro, a w zamian druga inne, w tym wypadku piwo za pieniądze. Niczego nie sponsorujesz, bo w wyniku zawarcia umowy uzyskujesz konkretne dobro. Sponsor nie uzyskuje konkretnego dobra, a raczej coś tak niewymiernego jak popularność, sława, dobre imię, satysfakcja, spełnienie swoich marzeń itp.
Wybierając piwo tej a nie innej marki w tym a nie innym sklepie powodujesz, że oba podmioty mają większą szansę utrzymać się na rynku i się rozwijać. Ale nie robisz tego głównie po to, żeby spełnić swoje marzenie, a raczej kalkulujesz, czy jakość towaru i obsługi (i istnienie paru innych cech, jak choćby np. odpowiednia dla ciebie "narodowość" browaru) odpowiada w twoim mniemaniu cenie. To jest naturalne zachowanie w gospodarce rynkowej i najbardziej podstawowe. Natomiast sponsoring nim nie jest.
Ale jeśli zamienisz słowo "sponsorować" na "wspomagać swoim wyborem", to wspomagasz oba podmioty, a który bardziej, to zależy od różnych czynników, jak np. wysokość marż producenta i sprzedawcy detalicznego.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!
  •  

render

Wielkie dzięki, również Wesołego Świat.
A tak jeszcze, zeby nie śmiecić w głównych watkach:
Jeśli stracie ulegnie kupiona rzecz warta 100 zł, po jakimś czasie i powiem "straciłem 100 zł". To oznacza, że straciło się 100 zł wydane w sklepie, czy jednak straciłem 100 zł w postaci wartości kupionej rzeczy?
  •  

Τόλας

W chwili utraty rzeczy tracisz tyle (abstahując od wartości sentymentalnej), ile byłbyś w tej chwili i sytuacji uzyskać za nią pieniędzy sprzedając ją.
Albowiem powiadam wam, że rzeczy ani pieniądze nie mają raz ustalonej wartości, a więc kupując jakiś czas temu rzecz za 100 zł nie jest powiedziane, że tracisz 100 zł. Gdybyś stracił ją zaraz po wyjściu ze sklepu, a miałbyś za 5 minut na nią kupca za 150 zł  (nawet o tym nie wiedząc w momencie straty) to straciłbyś 150 zł a nie 100 zł. Czyż nie?
Odpowiadając wprost: nie wiadomo, ile tracisz, dopóki nie znasz ceny, którą możesz za straconą rzecz uzyskać w chwili i miejscu straty.
Fersztejen?
  •  

render

Ja Fersztejen.
But, rzecz kupiona ma wartość 100 zł wiec, jeśli się zniszczy to głupio było by mówic, że wydane pieniadze tam w sklepie były stratą(przecież niewiedziałem, że ja stracę), bo to jednak pieniądz wymieniłem na towar, który był wartosciowy. A przez swoja nieuwagę rozwaliłem 100 zł w postaci kupionej rzeczy. No generalnie, to mi się wydaje, zależy jakie złożenia przyjmę, bo czysto teoretycznie mogę w załozeniu powiedzieć, że wydane pieniadze w sklepie były stratą, bo jak się z czasem okazało rzecz się rozwaliła mimo posiadanej wartosci.
  •  

render

jak usunąć niepotrzebne wątki?
  •  

Caraig

  •  

render

Nieuważasz,Toyatl, iż:
wydane pieniadze w sklepie były stratą, bo jak się z czasem okazało rzecz się rozwaliła bo np. spadła, mimo posiadanej wartosci(bo wymieniłem pieniadz na tę rzecz), trza było jej nie kupować? Kupując mogłaś sobie rzec, okaże się czy te wydane pieniadze były stratą czy nie z czasem, biorac pod uwagę to, że rzecz się może rozwalić: rzecz szię rozwala no jednak ta kasa, która wydałam przed chwilą była stracona(czy poprawnym jest tak powiedzieć skoro wymieniłem pieniadz na rzecz?)

To prawda co piszesz, że mogłaś dostać potencjalnie 0,1 zł, lub też 10000zł i to straiłaś, ale kwestia powyższa.
  •  

Τόλας

Stratę ponosisz w chwili straty, a nie wcześniej. I to stratę w postaci rzeczy, a nie wartości, za którą ją nabyłeś.
A w ogóle jak sobie kupisz kadzidełko i je wypalisz, to poniosłeś stratę, kiedy się wypaliło i już go nie masz, a Żyd w sklepiku dalej ma twoje pieniądze za kupione kadzidełko? No chyba nie.
  •  

render

No nie tak nie jest, wtedy można by mnozyć przykładów.
  •