Narzecze wysokopolskie

Zaczęty przez Feles, Wrzesień 17, 2011, 14:10:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

Widsið

A na dworcu raczej czeka na pociąg, niż dyskutuje :P
  •  

Todsmer

Mi tam się podoba Polski Dworzec Językowy :) Każdy dworuje sobie tutaj z wszystkiego.
  •  

Mahtlactli Omome Tochtli

Cytat: Todsmer w Kwiecień 12, 2015, 20:46:14
Mi tam się podoba Polski Dworzec Językowy :) Każdy dworuje sobie tutaj z wszystkiego.

Och nie, w polu semantycznym "dworowania" są subtelność i elegancja  ;-)
  •  

Ainigmos

#678
Cytat: Todsmer w Kwiecień 12, 2015, 14:58:02
Nie wiem, czy już kiedyś tu było, ale co proponujecie dla forum? Myślałem o dworcu, szczerzedruhu zresztą :)
Cytat: Vilène w Kwiecień 12, 2015, 15:07:49
Tzn. w jakim znaczeniu, internetowym? Bo jeżeli tak, to rozmównica.
Cytat: Todsmer w Kwiecień 12, 2015, 15:30:28
Rozmównica bardziej pasuje do czatu albo komunikatora. Na forum prowadzi się raczej dyskusje :)
Cytat: Todsmer w Kwiecień 12, 2015, 20:46:14
Mi tam się podoba Polski Dworzec Językowy :) Każdy dworuje sobie tutaj z wszystkiego.

A gdyby tak przedłożyć swarzyca czy bardziej młodzieżowo swarzysko, odnowiwszy twórczość słoworodną swara w staropolskim sensie (zmyśle) "dyskusja", nie bacząc w ogóle na to, że wykoślawił się do dzisiejszego "trollowanie" lub "hejtowanie", które kłócą się z angielskim kojarzeniowo obojętnym answer o znaczeniu nieskłóconym z pie *swer, czy nie po to, aby przywołać ducha swarnych, bynajmniej nie warcholskich, sejmików szlacheckich bez zawady magnackich przydupasów (sic!), na którym odrodzone społeczeństwo obywatelskie może się wzorować, jak należy dyskursywnie dyskutować (obsądnie swarzyć)?
Co wy na to? ;-)
Słownictwo nie może upodobnić się do poharatanego wykorzeniającymi wtrętami drzewa bez korzeni - oto hasło czyścielskiego słowodzieja
  •  

Henryk Pruthenia

Swarzyca kojarzy się po mojemu całkiem inaczej.

Vilène

jarstwo ← wegetarianizm
jarosz ← wegetarianin
jaroszka ← wegetarianka
jarski ← wegetariański

rajstwo ← witarianizm
surowiectwo ← witarianizm

Wszystko poświadczone.
  •  

Noqa

At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Ainigmos

#682
Cytat: Noqa w Kwiecień 20, 2015, 22:32:27
A co z weganizmem?
Może by jaractwo - wcale nieprześmiewczo i niepogardliwie bez nutki mięsackiego sarkazmu nawet wobec skrajnych jaroszy?
Słownictwo nie może upodobnić się do poharatanego wykorzeniającymi wtrętami drzewa bez korzeni - oto hasło czyścielskiego słowodzieja
  •  

Dynozaur

#683
Moje najświeższe "odkrycie":

Burgundja (być może też Bornholm) - Bargędź ?

Vasmer uważa, że nazwa kaszubskiej wsi Bargędzino może wywodzić się od nazwy zbiorowej Bargedź "Burgundowie" (PS *Bъrgǫdь < Burgund-). Może trochę życzeniowe, ale z drugiej strony trudno znaleźć jakiś inny sensowny źródłosłów (poza przypuszczalną n. os. *Bargęda, nie zaświadczoną absolutnie nigdzie. Powiązanie z bargłem "kowalikiem" czy bargiem "stertą" nastręcza pewnych problemów [skąd -ęd-?]), a nazwa jest całkowicie odosobniona. W dodatku taka adaptacja słowa "Burgund" jest zgodna ze słowiańskimi prawami głosowymi (t.zn. jest zupełnie poprawną i regularną "wenedykizacją").

Podoba mi się ta teoretyczna nazwa na tyle, że zapożyczam ją do swoich slavlangów. Bornholm to po wandyjsku będzie Bergand (ojczyzną Vanstiny jest z założenia Szlezwik-Holsztyn, więc stary egzonim na Bornholm ma sens), a w zimnym Brgądi będzie oznaczać zarówno Burgundję, jak i Bornholm.

No chyba, że taka interpretacja nazwy jest niemożliwa lub mało prawdopodobna z przyczyn historycznych (lub innych pozajęzykowych). Wtedy zapomnijcie o wszystkim.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Widsið

Za Rudnickim:

Dział,  pośw ięcony  ro ztrząsan iu  samej  h y potetycznej
nazw y  Burgundów  u  P o m orzan  i  Po lak ó w  str.  402—11.  Dział
ten  obejm uje:  a)  b ard zo  d o k ład n e  i  sumienne  streszczen ie
p racy  M.  V a s m e r a  (str.  402—404);  b)  d o puszczenie  m o­
żliwości,  iż  jak aś  gro m ad a  rozbójnicza  albo  imigracja,  ściśle
zaro b k o w a  z  w yspy  Bornholm  mogła  przynieść  nazw ę  Bur­
gund  jako  nazw isk o  w  d o rzecza  O d ry  i  Wisły  (str.  404—5),
że  jed n ak  zró w n an ie  M.  V a s m e r a  u trzy m ać  się  nie  da,
bo :  «)  fonetyczne  przejęcie  germ.  ur  w  formie  r  jest  w ą t­
pliwe  w  najw yższym  stopniu  n aw et  dla  zw olenników  tego
p oglądu;  ß)  istnieje  w  jj.  (zach.)-słow iańskich  p ierw iastek
*brg-  i  sufiks  -qda,  k tó re  właśnie  razem  d ają  Bargęda  z  wszyst-
kiemi  odm ianam i;  y)  oboczności,  w y stęp u jące  w  tych  n a ­
zwiskach,  są  zupełnie  zrozum iałe  z  p u n k tu  w idzenia  h isto ­
rycznej  fonetyki  jj.  zach o dnio-słow iańskich,  specjalnie  lechic-
kich  i  są  p aralelą  do  tak ich ,  jak :  pierszyć,  opierzchły:  parch:
purchawka  itp ;  ô)  M.  R u d n i c k i  p rzy to czy ł  15  n azw isk
z  i n n y m i  sufiksami,  uro b io n y ch  od  p ierw iastk a *brg-,  a  około
20  n azw  miejscowych  o  ró żn y ch  sufiksach.  J e s t  rzeczą  z ro ­
zumiałą,  że  w o b ec  ta k  druzgocącego  wyniku  krytyki  M.  R u

d n i c k i e g o ,  M.  V a s m e r  nie  miał  och o ty  p ro w ad zić  p o le­
miki  z  M.  R u d n i c k i m  i,  stosując  stare  h asło  strateg iczn e:
,,die  b e ste  D eckung  ist  d e r  H ieb ",  zaatak o w ał  M.  R u d n i c ­
k i e g o  n a  gruncie  politycznym  i  to  niezw ykle  prym ityw nie,
bo  się  nie  tru d ził w ykazać,  co w  ro zu m o w an iach  M.  R u d n i c ­
k i e g o  nie  d a  się  utrzym ać,  ale  p o trak to w ał  je  ogólnikowym
o kreśleniem ,,Schim pfereien".  J e s t to  m iarą  k u ltu ry umysłowej.
D o d ać  zaś  należy,  że  strateg iczn a  zasad a,  wyżej  wymieniona,
nie  zaw sze  jest  n ajlep sza,  a  w  n au ce  z  reg u ły  chybia,  bo  z a ­
w sze  m o żn a  jej  c h a ra k te r  przygw oździć.  Co  się  tyczy  zaś
ściśle  filo lo g iczn o -języ k o zn aw czeg o  w y w o d u  M.  R u d n i c ­
k i e g o  i  jego  n o w y c h  m ateriałów ,  to  M.  V a s m e r  z a ­
łatw ia  się  z  tym  w szystkim  nie  b ard zo  wykw intnym  zwrotem ,
iż  M.  R u d n i c k i  ,,meist W in d m ü h len  a n r e ite t".  O  ile  d o b rze
ten  zw ro t  rozum iem ,  znaczy  to,  że  M.  R u d n i c k i  głosi
są d y  o k lep an e ;  szkoda,  że  M.  V a s m e r  nie  p am iętał  o  nichf
gdy  o d k ry w ał  ,,Burgundię  n a  p iask ach  k aszu b sk ich ",  jak  się
ironicznie  w y raża  G.  1 1 j i ń s k i j.

Wybaczcie chujowe formatowanie, kopia z .pdfa ze starą Slavią Occidentalis.
  •  

Dynozaur

#685
Który tom? Bo posiadam te PDFy.

[Nevermind, znalazłem, 15]

Heh, czyli jednak nuda... szkoda.
Poszukiwania słowiańskiej nazwy Bornholmu wciąż trwają.

Z drugiej strony, nie jest tajemnicą, że Rudnicki to straszny germanofob, co zresztą widać w tym artykule.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Vilène

Poglądy dotyczące zasady osoby boskiej w Krzceństwie:

jednóctwo ← unitarianizm
trójectwo ← trynitaryzm
jednorządztwo ← monarchianizm
podrządztwo ← subordynacjonizm
trójbóstwo ← tryteizm

Duchoburstwo ma już chyba czystopolską nazwę.
  •  

Mahtlactli Omome Tochtli

Cytat: Vilène w Lipiec 25, 2015, 23:16:35
jednorządztwo ← monarchianizm

jednozasadność chyba bardziej (jednozasadowość?)
  •  

Wedyowisz

Cytat: Dynozaur w Lipiec 24, 2015, 11:21:12
Heh, czyli jednak nuda... szkoda.
Poszukiwania słowiańskiej nazwy Bornholmu wciąż trwają.

Jakieś dawne słowiańskie (wzgl. wcześnie zeslawizowane)  nazwy duńskich wysp musiały istnieć, w końcu kontakty ze Skandynawami były intensywne, a na niektórych najwyraźniej się Słowianie nawet osiedlali. Ale może straciliśmy je bezpowrotnie w następstwie germanizacji Pomorza + braku lokalnych źródeł pisanych w jęz. słowiańskim.

Ruscy chyba czasem identyfikują swoją mityczną wyspę Bujan z Bornholmem (ale na ogół z Rugią-*Rujaną z tytułu magiczno-kosmogonicznych konotacji). Oczywiście to taka dowolna literacka zabawa, ale można pobandziolić-podumać. Mogła istnieć jakaś germańska dialektalna wymowa *burjen(d)-? A może doszło do kontaminacji Rany z Bornholmem?
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Dynozaur

#689
Ten "Bujan" mógłby się i nadać do Zimnego, który często i chętnie korzysta z takich "(pół)fantastycznych" nazw (dość powiedzieć, że Hamburg to po zimnemu Bogubori). Jednak wolałbym się upewnić, czy istnieje u Ruskich jakaś tradycja łączenia tej nazwy z Bornholmem, czy to po prostu już fantazja autora podlinkowanej książki. Ruskowikipedyjny artykuł o Bujanie nie wzpomina o takiej teorji, piszą jedynie o Ranie.

W Vanstinie jednak, której ojczyzną z założenia miał być Szlezwik-Holsztyn, wolałbym aby egzonimy dla duńskich wysp istniały i były bardziej "naturalistyczne". Chyba trzeba będzie puścić wodzę fantazji, bo faktycznie wygląda na to, że straciliśmy te nazwy (a jestem pewien, że kiedyś istniały).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •