Ongiś łudziło mi się, że języki orientalne - w przeciwieństwie do okcydentalnych - opierają się niewzruszenie wszelkim diachronicznym zmianom fonetycznym przez tysiąclecia! dzięki turbokonserwatyzmowi fonetycznemu, że prawnuk wymawia tak samo jak jego pradziad, tępiąc w sobie wszelkie innowacje fonetyczne jako przejęzyczenia nieuświęcone tradycją przodków, więc na przykład chiński brzmi dzisiaj tak samo, jak średniochiński, a ten jak starochiński, a tamten jak prachiński. xD