Nigdy (nie) pierdzę…

Zaczęty przez Ainigmos, Październik 09, 2023, 16:06:50

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ainigmos

Jak Wasze konlangi przetłumaczyłyby przykładowe czystopolskie zdanie, które nie jest osobistym wyznaniem mindfuckera bawiącego się w światy (nie)możliwe:

,,Nigdy (nie) pierdzę, mimo że mam w sobie trzewia, które trawią w całości połknięty pokarm, i w nich niepasożytnicze żyjątka, które spółtrawiąc, nigdy (nie) wydzielają brzydko pachnących wyziewów, więc jestem cudem przyrody godnym zaufania, który nikogo (nie) zadusi." xD
Słownictwo nie może upodobnić się do poharatanego wykorzeniającymi wtrętami drzewa bez korzeni - oto hasło czyścielskiego słowodzieja
  •