Ponieważ niektórym osobom brakowało nowych prawdziwie apriorycznych konlangów na tym forum, postanowiłem sworzyć jeden, ku uciesze Canisa i całej reszty. Tak wygląda jego alfabet:
a ą b c ć d ę f g h i j k l ł m n ń ó p r s ś t u w y z ź ż
Język ten ma chyba najdoskonalszą ortografię, jaka istnieje na świecie. Ł czyta się jako [ɫ], ą jako [õ], a ę jako [ẽ]. Reszta – jak w polskim.
Krótki słowniczek:
mężczyzna – szbądźwik
kobieta – chwiżyństwa
kot – kwandar
mysz – chmizia
pies – chuj – jest to zapożyczenie z tabasarańskiego, jedyne w tym języku.
duch – lebieza
woda – kwiacz
ogień – krądwa
I przykładowy tekst:
Choma czema waden loper hę czwatyna i siąstwa krawazum, kiężdęby charaćwina. Cwyl kwie żabnu żemisływ, kara cię wyżurnadyła.
Domyśli się tu ktoś, co on oznacza?