[...] "dom" to chyba faktycznie "chāntli" (chociaż oznacza to chyba 'house', budynek jako taki; zgaduję, iż częściej jest używane "calli" 'home, house') [...]
Ja mam w notatkach
calli jako 'dom, budynek', a
chāntli jako 'ognisko domowe'.
Obiecana gramatyka. Nie było jej dużo, a to co było, było raczej chaotyczne.
Rzeczowniki w formie słownikowej składają się z tematu i "końcówki mianownika zwanej z angielska końcówką absolutywną". Spośród owych końcówek absolutywnych na razie poznaliśmy jedną:
-tl, które może być jeszcze poprzedzone krótkimi
-a- i
-i-; np. tematem od
caxitl 'naczynie' jest
cax, a od
māitl 'ręka' -
mā. Należy przy tym uważać na przestawiające się litery (
cuahuitl 'drzewo' ma temat
cuauh) i wymianę
m do
n (
quēmitl 'ubranie' ma temat
quēn).
Sam rzeczownik może służyć za zdanie, np.
calli 'dom (budynek), pokój' może też w innych kontekstach znaczyć 'to jest dom' albo 'on jest domem'.
Istnieje specjalna seria prefiksów, która pozwala odmieniać takie "predykatywne rzeczowniki" przez osoby:
ni- 'jestem'
ti- 'jesteś'
- 'jest'
ti- 'jesteśmy'
am-, an-[1] 'jesteście'
- 'są'
Odmiana 'być domem' przez osoby będzie więc wyglądała:
nicalli, ticalli, calli, ticallli, ancalli, calli.
Odmiany 'być domami' jeszcze nie tykaliśmy.
Druga grupa prefiksów to prefiksy dzierżawcze. Dołącza się je do jakichś-tam-różnych-form, które czasem są równe tematowi (czyli
cal dla
calli), a czasem tematowi wzbogaconemu o
-uh (czyli dla
ātl 'woda' będzie to
āuh). Zdaje się, że zależy to od tego, czy wyraz kończy się samo- czy spółgłoską. Prefiksy są następujące:
no-[2] 'mój'
mo-[2] 'twój'
i-[3] 'jego'
to-[2] 'nasz'
amo-[2] 'wasz'
im-, in-[1] 'ich'
Tak więc odmiana dzierżawcza rzeczownika 'dom' to:
nocal, mocal, ical, tocal, amocal, incal.
Liczbę mnogą przedmiotów posiadanych tworzy sufiks
-huan (coś jak węgierskie
-i), którego używa się do wszystkich rzeczowników (tych z podstawą dzierżawczą równą tematowi i tych z dodatkowym
-uh w liczbie poj., które w mnogiej zanika).
Odmiana dzierżawcza 'domów' to:
nocalhuan, mocalhuan, icalhuan, tocalhuan, amocalhuan, incalhuan.
[1] wersje z
m pojawiają się przed samogłoskami i przed spółgłoskami wargowymi, wersje z
n w pozostałych pozycjach. Na piśmie przed wargowymi można spotkać zapis
n, np. od
pilli 'szlachcic' (temat
pil) mamy
impil~
inpil 'ich dziecko' (tak, 'szlachcic' z dzerżawczością zmienia się w 'dziecko', P2 opowiedziała nam nawet objaśniającą to legendę; żeby było zabawniej
pilli tak dokładnie oznacza 'dziecko mężczyzny', a 'dziecko kobiety' to
conētl); jak podaje P2 za jakąś książką, oba zapisy są poprawne.
[2] jeśli dwie krótkie samogłoski lądują koło siebie, to jedna z nich wypada, przy czym hierarchia to a,e>o>i, stąd od
icxitl (temat
icxi) mamy
nocxihuan 'moje stopy', nie
*noicxihuan. Samogłoski długie zachowują się różnie: czasem coś wywalają, a czasem nie, w notatkach mam
noāmox 'moja książka' od
āmoxtli 'książka',
n(o)āxcā 'moja własność' od
āxcāitl 'własność' i
nāuh 'moja woda' od
ātl 'woda'. Wypadanie samogłosek omówiliśmy dopiero przy prefiksach dzierżawczych, ale domyślam się, że przy prefiksach bycia jest podobny bajzel.
[3] a ta samogłoska jak raz nie wypada nigdy, prawdopodobnie dlatego, że
jest długa, ale na zajęciach jakoś nie było o tej cesze mowy.