(Damn, chyba wypadałoby stąd i spisu wyciąć posty o zaroście do jakiegoś brodatego offtopa)
Nie no, na przestrzeni dziejów ją parę razy odrobinę przycinałem – włosy na twarzy mają do siebie, że rosną nieregularnie, i zupełnie nieruszane wyglądają komicznie – a do tego na zdjęciu jest zupełnie rozcapierzona, przez co zdawa się krótsza. Ale prawdą jest, że wcale jakoś fenomenalnie szybko/mocno nie rośnie. Ot, wcześnie zaczęła i rośnie jak u normalnego statystycznego przedstawiciela płci brzydszej.