O dzięki
Co to samogłoska dyszącodźwięczna?
Taki jeden hipsterski rodzaj fonacji.
+ wtf co do słoweńskiego, chyba jednak przetłumaczenie tego nie wyjdzie mi, albo dam 10 pochwaleń XD za przetłumaczenie tego 
Mogę spróbować, choć prawdę mówiąc słoweńskiego też ch… znam.
DIALEKT REZJAŃSKI
(szkic fonologiczny)
Tine Logar, 1972Dialekt rezjański jest używany w Rezji, górskiej alpejskiej dolinie w prowincji
Udine (słow.
Videm) we Włoszech. Jest to najbardziej wysunięty na zachód i najbardziej odizolowany dialekt słoweński. Od dialektu soczańskiego [tj. używanego nad
Soczą] na wschodzie oddzielają go wysokie szczyty góry Kanin na granicy Słowenii i Włoch, od dialektu terskiego [używanego nad rzeką
Ter] oddzielają go równie strome i wysokie góry Musi. Na północy między Rezją a rzeką Gail w Karyntii rozciąga się szeroki, górzysty pas, dzisiaj zamieszkiwany przez romańskich Friulów. Dolina rezjańska jest więc otwarta tylko od zachodu, do kraju Friuli, gdzie, choć nie ma Słoweńców, sąsiadami Rezjan są Friulowie, z którymi przez stulecia utrzymują najwięcej kontaktów i umów handlowych.
Rezjanie nigdy w swojej historii nie mieli szkół słoweńskich. Gdy byli częścią republiki Wenecji, szkoły jeszcze nie istniały, po jej upadku znaleźli się pod panowaniem austriackim, a od r. 1866, w zjednoczonych Włoszech, które nie budowały szkół słoweńskich, lecz włoskojęzyczne. Kościół jednak zawsze kultywował miejscowy dialekt, gdyż w przeciwnym wypadku ludność nie mogłaby być wychowywana w doktrynie chrześcijaństwa. W ciągu ostatniego wieku nawet ten zwyczaj umarł, gdy włoska polityka kościelna umieszczała w Rezji obcych, głównie friulskich duchownych, którzy rezjańskiego nie rozumieli ani nie mówili w nim. Mimo to, gdzieniegdzie w Rezji śpiewa się podczas mszy również rodzime, słoweńskie pieśni, choć wszystko zależy od nastawienia poszczególnych księży.
Jest więc zrozumiałe, że Rezjanie nie są świadomi wspólnego pochodzenia i językowego pokrewieństwa ze Słoweńcami i ich językiem. Uważają się za odrębny naród, a swój dialekt — za osobny język, który, gdy mówią po włosku, nazywają
madre lingua, zatem język funkcjonalnie równorzędny z włoskim.
Choć ich lokalny język nie spotyka się z powszechnym uznaniem, ich postawa jest zdeterminowana. Nie ma więc zagrożenia, że ten dialekt wymrze, dopóki żyje choć jeden Rezjanin. Rezjanie rozmawiają ze sobą po rezjańsku, gdziekolwiek się osiedlą — czy to w środku Mediolanu, w Szwajcarii, czy w odległej Ameryce. Rezjanin zachowuje swoją
lingua madre, swój matczyny język wiernie do samej śmierci. Dlatego ten dialekt umrze tylko, gdy umrą wszyscy Rezjanie.
Dialektowi rezjańskiemu przypadł honor, gdy pierwsze naukowe badania nad tym językiem przeprowadził znany polski lingwista
Baudouin de Courtenay. Do Rezji przybył za radą równie sławnego rosyjskiego językoznawcy i etnografa hrabiego Sriezniewskiego. Gdy przybył po raz pierwszy w 1872 r., mowa rezjańska przyciągnęła go tak bardzo, że wracał tam wielokrotnie, aż do 1907 r. Wynikiem jego naukowego zaciekawienia jest ogromny materiał dialektologiczny i seria publikacji o Rezjanach i ich języku, z których najbardziej istotne są dwie książki:
Opyt fonietiki rieźjanskich goworow (1875) i
Rezjanskie teksty (1896). De Courtenay opracowywał również obszerny słownik rezjański, lecz praca nie została ukończona. Jej wydanie znajduje się dziś w programie Leningradzkiej Akademii Nauki i Sztuki.
Zasługi B. de Courtenaya dla poznania narzecza rezjańskiego i wszystkich narzeczy słoweńskich są nieocenione. Zgromadził tyle materiału, ile tylko mógł znaleźć. Zebrał jednak wszystkie ważne elementy i cechy narzecza rezjańskiego. Najwięcej kłopotów sprawił mu opis akcentu i jakości samogłosek. Po pierwsze, odkrył, że rezjański ma w swoim zestawie samogłosek serię specyficznych, nadzwyczajnych samogłosek, które nazwał ciemnymi lub dyszącymi, i których nie znał z żadnego innego języka słowiańskiego. Z drugiej strony, [dialekt rezjański] cechuje się harmonią samogłoskową, przejawiającą się tym, że akcentowane samogłoski narzucają cechy artykulacyjne i akustyczne sąsiednim nieakcentowanym samogłoskom. Jeśli akcentowana samogłoska jest ciemna, tj. dyszącodźwięczna, to samogłoska nieakcentowana będzie też wymawiana ciemno, dysząco. Jeśli akcentowana samogłoska jest przymknięta lub otwarta, to samogłoska nieakcentowana również stanie się przymknięta lub otwarta. Te cechy dialektu rezjańskiego wyglądały De Courtenayowi na coś, co występowało tylko w mongolskich językach turańskich. Tak stworzył teorię o słowiańsko-turańskich korzeniach Rezjan i ich języka. W Rezji miałyby się wymieszać i zlać dwie ludzkie cząstki: jedno plemię słowiańskie i jedno turańskie. Dzisiejszym wynikiem są Rezjanie z fizjonomią różną od sąsiednich Słoweńców i Friulów, i ich dialekt ze swoimi ciemnymi, dyszącymi samogłoskami i harmonią samogłoskową.
Innym badaczem rezjańskiego był słoweński lingwista i dialektolog
Fran Ramovš. Ramovš nigdy nie był w Rezji. Dlatego też nie miał swojego materiału. Mowę rezjańską badał natomiast za podstawie zapisów De Courtenaya. Jako badacz języka słoweńskiego i jego dialektów podważył słowiańsko-turańską teorię De Courtenaya o pochodzeniu Rezjan i ich dialektu. Wykazał, że harmonia samogłoskowa nie jest fenomen specyficznie rezjańskim, lecz znanym też w niektórych innych dialektach, zwłaszcza na wcześniejszym etapie rozwoju. Harmonia samogłoskowa jest mianowicie tylko pierwszym, wczesnym etapem tzw.
nowoczesnej redukcji samogłoskowej, która pojawiła się już w XV/XVI wieku. W rezjańskim obecność harmonii jest tylko oznaką archaiczności tego odosobnionego dialektu, nie zaś specyfiką rezjańszczyzny nieznaną innym narzeczom. Tak Ramovš obalił dziwną teorię o pochodzeniu Rezjan, którą De Courtenay oparł na występowaniu harmonii. Wyjaśniała również obecność ciemnych i dyszących samogłosek, choć przyczyny ich występowania. Zatem Ramovš bezsprzecznie udowodnił, że rezjański jest archaicznym dialektem
słoweńskim, na który wpłynęło geograficzne umiejscowienie i hisotyczny los doliny rezjańskiej, szczególnie na słownictwo i składnię pod silnym wpływem sąsiedniego romańskiego dialektu friulskiego.
[cdn]