styk - kontakt
(po)trzebować - musieć
rozgłos - radio (chyba po czesku jest podobnie, a my mamy przecież słowo rozgłośnia)
-znawstwo - logia
np. życioznawstwo - biologia
Niemal zapomniane polskie słowa:
pochodnik - ablatyw (chyba zrobię wysokopolską listę przypadków)
ustrój - organizm
gnilec - szkorbut
kwas przeciwgnilcowy - kwas askorbinowy
Kontakt to pytanie, jak to słowo będziesz używać. Na np. "Utrzymać kontakt z kimś" może np. znaczyć, że będziemy utrzymać przyjaźń lub po prostu kontakt, jak się ma jakiś interes (np. utrzymać kontakt z Uniwersytetem). Kontakt może też być dotkliwy, że się osoby lub osoba czegoś dotyka. W tym sensie, patrząc na definicję styka we Wikisłowniku, byłby styk okay, ale na pewno nie z innymi definicjami kontaktu
Nie wiem czy musieć była już pożyczką w czasach prasłowiańskich, ale jeżeli nie, to raczej proponuję
powinien, według mnie brzmi to trochę elegantowo. "Każdy musi iść do szkoły", to "Każdy powinien iść do szkoły" na przykład.
Też chciałem użyć rozgłos na radio, ale to słowo już istnieje w innym znaczeniu (
https://sjp.pwn.pl/sjp/rozglos;2516286.html). Zamiast tego zdecydowałem się na rozgłośnika.
-znawstwo na -logia jest okay, można tak dużo słów dla dyscyplin stworzyć, na biologię akurat miałem żywoustroje, ale biologia jest do dyskusji. Żywoustroje akurat się zdecydowałem na to, bo nie chciałem do każdego przedmiota użyć końcówkę -nawstwo. Mieliśmy tutaj iloznawstwo na matematykę, siłoznawstwo na fizykę, na pewno wiązoznawstwo na chemię też by było okay. Ale żeby nie skomplikować, jeden użytkownik tutaj zdecydował, żeby na matematykę po prostu użyć liczenie, a ja dodałem po prostu dla fizyki oddziaływania, dla chemii wiązania i dla biologi żywoustroje. Ale sam muszę się przyznać, że trochę problem może tutaj istnieć, że nie na szybko wiadomo by było, jak nazwać w takich przypadkach ludzie, jakie działają w tych dyscyplinach. Przy końcówcę -znawstwo zawsze można użyć -znawca. Ale jak to np. u liczeniu? Liczeniec? A Oddziaływania? Oddziaływaniec? Nie wiem dokładnie, to pytanie dla was.
Ale obojętnie, po zwrotem do twojego słowa: Jak to już raczej chyba żywoznawstwo, żeby dokreślić że chodzi tutaj o ustroje
żywe. życioznawstwo bardziej przypomina mi dyscyplinę mądrości, nie filozofia, ale coś w tym sensie "bierzmy wszystko co doradcy życia powiedzieli i stworzymy z tego przedmiot".
Dla organizma bym używał nie ustrój, jak już to żywy ustrój lub jak ja żywoustrój (słowo używane w dokumencie z 1928 roku:
http://www.przegladpowszechny.pl/archiwum_content/pdfs/1928/178.pdf). Bo ustrój to już zbyt ogólne słowo
Kwas przeciwglincowy brzmi raczej jak jakieś lekarstwo niż Witamina
Dla mnie ta logika jest mocno naciągana. Wszelkie pisma z natury są sztuczne i dorobione, a jak ma być wybrane jakieś własne to powinno może powstać w drodze prawidłowej ewolucji, od logografii
Oczywiście że są sztuczne i dorobione, ale tak samo jak ze słowami we Wysokopolskim nie możemy zacząć od 0. Kiedyś musi być granica, ona właśnie jest u Głagolicy i Cyrylicy.