Z tym, że nawet w języku literackim jest kilka skamieniałości, które rządzą się w pełni swoimi prawami (przede wszystkim, ze sobą, formy zaimka ja - chyba żeby uznać przede mną za 1 wyraz, ku czemu są solidne podstawy).
co do odmiany zaimka pierwszej osoby to rzeczywiście - tu też używam formy długiej przyimka, ale "ze sobą" brzmi dla mnie mniej naturalnie od "z sobą".
a widywałem już zapis "w emnie", "przed emną"...
oO
Jest też "we łbie", a słowniki AFAIK sankcjonują "nade drzwiami" obok "nad drzwiami". Wyraźnie niektóre wyrazy (przynajmniej w utartych zwrotach) trzymają się reguły etymologicznej (dawny słaby jer w nagłosowej zbitce), a inne fonetycznej, która zależy od regionu, dialektu i rejestru.
Ale w innych językach słowiańskich przy zaimkach przyimki też częściej mają długą formę.
A co powiecie na to: w słowackim dłuższą formą od
s jest
so [zo] (!), a dłuższą formą od
k jest
ku [gu] oprócz
ku mne [ku mɲe]. Nie pamiętam, czy takim samym wyjątkiem jest "so mnou", nie potrafię teraz znaleźć tego fragmentu w samouczku.
Jest nawet ко мне, a same ко prawie nigdy nie jest używane. Zawse jest coś, co brzmi jak /ky/, albo ejektyw prawie co 
To po moskalsku?