Excel. Używam go do wszystkiego prócz prania. Myślę, że ma możliwości. Niestety nie ogarniam nawet cząstki tego potencjału. Może kiedyś...
Zrobiłem sobie kiedyś takie:
https://drive.google.com/open?id=0BzWtr1YHUqG-Ry15dnFYX1Y2SE0&authuser=0do procesowania rdzeni.
Potem dowiedziałem się o istnieniu lepszych narzędzi (było kiedyś na forum o takim jednym online) i porzuciłem ten swój projekt.
Dzielę się moim wynalazkiem, bo a nuż się komuś przyda, albo go weźmie i poprawi/udoskonali.
Krótka instrukcja:
1. Do kolumny A (od A3 w dół) wrzucamy słowa mające być poddane obróbce.
2. W wierszu 1 (od D1 w prawo) wpisujemy sekwencje liter mające ulec zmianie.
3. W wierszu 2 (od D2 w prawo) wpisujemy na co mają się te sekwencje zmienić.
4. W odpowiednich kolumnach poniżej tych wierszy mamy możliwość śledzenia zmian słów na bieżąco.
5. W kolumnie BN efekt wszystkich procesów.
Niestety nie umiałem (nie zdążyłem) excelowi wytłumaczyć pewnych uogólnień np. żeby rozróżniał samogłoski od spółgłosek, albo żeby klasyfikował je odpowiednio według jakichś kryteriów (np. miejsce artykulacji). Jestem jednak przekonany, że dałoby się to zrobić. Wada ta skutkuje tym, że każdy proces trzeba rozpisywać na składniki. Ot choćby dla takiej przestawki TorT > TroT należy dla każdej możliwej wartości T oraz o użyć osobnej kolumny, a więc "arB zamień na raB", arP zamień na raP", "arG zamień na raG" itd. a potem to samo dla kolejnej samogłoski "erB zamień na reB" itd. Męczące dość.