Nie żebym bronił Unikodu, zwyczajniem ciekaw - czego Ci brakuje?
Głównie znaków do zapisu różnych starych ortografijek to tu, to tam (głównie łacińskich i cyrylickich). M.in. nie można obsłużyć alfabetu Metelka czy różnych krótkożywych wczesnosowieckich (i przedsowieckich) projekt łacińskich i cyrylickich.
Oprócz tego, trochę azjatyckiego szajsu - Hangulowych bloków z przestarzałymi Jamo, a także znaków z kimowskiej 조선어 신철자법 (tych brakuje nawet jako samodzielnych Jamo, że o blokach nie wspomnę). Również znaków Kany do zapisu kany tajwańskiej (z czasów japońskiej okupacji) i okinawskiej (chociaż w tym przypadku są to jedynie propozycje, a nie coś przyjętego, dlatego też tego nie kodują pewnie), nie ma też Sawndipa czy sylabarjusza Pollarda (chociaż tego nie ma z przyczyn technicznych - u Pollarda djakrytyki mogły stać w różnych pozycjach [inna pozycja djakrytyku = inny ton, więc ma to istotne znaczenie] i Unicode nie opracowało czegoś, co mogłoby te djakrytyki po literze "przesuwać").
Przydałby się też Abur (alfabet staropermski), jako że bywa wykorzystywany i dziś (co prawda do celów nacjonalistyczno-ozdobnych, ale to zawsze coś).
Za to mamy np. hieroglify egipskie, które nie są nikomu do szczęścia potrzebne...