Witejcie kamraty!
Jo żech je Paszka, abo Paweł, kto jak woli

.
Mieszkam ja sobie w Ruslandzie, w Sankt-Petersburgu. Taki tam ze mnie rus, jeno nie prawdziwy (bo anić niedźwiedzia nie mam, ani też wódki nie piję, ale mniejsza o to

).
Kończę w tym roku szkołę i mam ciche marzenie dostać się do uniwersytetu, do którego, nawiasem mówiąc, mam spore szanse się nie dostać. No bo, proszę państwa uprzejmego, kto będzie czytał lektury szkolne, kiedy ma się język polski i tyle innych ciekawostek do poznania? Paszka będzie? Wypraszam sobie XD. Ja, jak to ja, ani z literatury nigdy dobrych stopni nie miałem, ani z angielskiego (którego się w ciągu ostatnich kilku miesięcy tak nauczyłem, że jestem chyba najlepszy w klasie, ale i tak jestem głupkiem, proszę się nie wabić; poziom wiedzy angielskiego w Rosji jest zauważalne niższy od tego, co się ma w Polsce, proszę mnie wierzyć

)
Szperając po internetach w poszukiwaniu rozmaitych informacji na temat języków bałtyckich, poprzez dość długi łańcuch przekierowań z jednej strony na drugą, wylądowałem tu

.
Po przeczytaniu kilku wątków pomyślałem:
-Ło Panié, ale je to fajny for! Musza siy tukej rozejrzec- no, to się i rozejrzałem XD.
Na razie nie zamierzałem tak naprawdę nigdzie się wypowiadać (bowiem poziom kompetencji językowej wielu z Państwa o tyle przewyższa mój, że czuję się niczym chłop pruski pod niemieckiego hrabiego panowaniem, co zaś, uwzględniając również fakt, iż z odmianą liczebników polskich moja skromna osoba wciąż sobie czasami dać rady nie może, moją niechęć do zabierania głosu jak najbardziej uzasadnia), lecz potem, zauważywszy jakże zachęcający do kliknięcia napis "Przywitania - dla nowych" postanowiłem sprawdzić, co to jest i, jak się to u nas mówi, z czym się to je.
Pacza se zaś i tak myśla: "Jeróna-pieróna! Toć je cosik dla mie! To se trocha naszkryflom!" - no i naszkryfloł żech).
Czego by tu jeszcze powiedzieć?
Jestem taki sobie Paszka, tańczyłem pewien czas temu w polskim zespole folklorystycznym (niedawno musiałem przestać, bo muszę szykować się ku egzaminom), chodzę od czasu do czasu do Polonii (jeśli mają tam jakieś ciekawe wydarzenia, albo coś), interesuję się zachodniosłowiańszczyzną i troszeńkę bałtami. Finów wszelakich (różnych, kwadratowych i podłużnych) o których przecie w moich okolicach, że tak powiem, nie trudno, też pewnie należałoby wymienić, aczkolwiek do nich dobrnę jeszcze nie szybko.
Dlaczego uczyłem się polskiego? Radziłbym o to nie pytać, albowiem nawet sobie odpowiedzi na to pytanie udzielić nie mogę XD. W domu po polsku nigdy się nie mówiło. Wprawdzie mój pradziadek ze strony matki ojca był polakiem, ale został oskarżony o szpiegostwo i rozstrzelany. Rodzina zaś pozbyła się wszelkich pamiątek po nim (by uniknąć represji), taka oto "wesoła historia".
Gdyby znalazł się ktoś, kto chciałby porozprawiać na tematy językowe - bardzo chętnie bym skorzystał z okazji

.
Lubię rozmawiać o językach, ale zazwyczaj nie za bardzo mam z kim XD.
Teraz najwięcej uwagi (o ile oczywiście mam czas) poświęcam zagadnieniam ogólnym na temat języków bałtyckich (w tym pruskiemu) oraz mowie pomorza (tym mianem określam wszystkie polskie gwary nadmorskie + języki: kaszubski, słowiński; ewentualnie też wymarłe: wenedzki i inne..).
Chyba to będzie na tyle

Przepraszam za tak srogi i niewygodny do czytania tekst, jakoś się rozpisałem

.
Życzę dobrego dnia\wieczoru\nocy, co tylko tam macie

.
P.S. Mam nadzieję, że się spiszemy.