Też myślę, że oznaczanie gór na mapie politycznej jest niezbędne - taki np. Szur kończy się po prostu na górach - sądzę, że ośmiotysięczniki stanowią wystarczającą barierę dla rozwoju terytorialnego cywilizacji.
Właśnie, co do Enenków na mapie. Zmienił mi się ostatnio koncept rysu historycznego, więc można ich oznaczać jako jedno państwo - tylko że trochę się rozbiegło i obecnie po prostu nikt nie jest wystarczająco silny, ażeby narzucić całej reszcie swoją władzę, choć i tak mamy co najmniej dwóch władców tytułujących się Mówcami całego Szuru - mówca Tuwwy (ten mający historycznie nieco większe prawa do tego tytułu) i Einu (nowa potęga w regionie, więc czemu nie miałby dodać sobie trochę splendoru?). A może i mówca Futty przypomni sobie starożytną potęgę Górskiej Twierdzy i również zacznie rościć sobie prawo do tronu mównicy?