Można się dowiedzieć, jak ten system ostrzeżeń ma w ogóle działać? Bo zdaje mi się, że to jakaś paranoja.
Moderatorzy powinni pilnować użytkowników, upominać ich postami i dopiero w przypadku uporczywego niestosowania się do poleceń (czy to doraźnych, czy na przeszłość) wystawiać ostrzeżenie słowne, a po nim karać np. tygodniowym banem.
A tu moderatorzy odzywają się z rzadko, za to co chwila słyszę o jakichś punktach lecących bez wyraźnego powodu.