No dobra, to ja do Jeziora Szmaragdowego mogę Geragnostusa wziąć - małe, to przeszkadzać nie będzie, zielono-szmaragdowy pancerzyk pasuje do kolorystyki, a skoro Jezioro jest najpewniej odcięte od reszty mórz i oceanów od milionów lat to się powinno poszczycić jakimś endemicznym gatunkiem. Tedy Geragnostus będzie jedynym znanym trylobitem w Ajdynirze!
Uralosaurus wygląda w sumie jak jakiś odległy krewniak mojego szartana, więc jak nik go nie chcę to ja mogę zabrać do siebie. Zamieszkiwałby pustynie zachodniego Imperium. A dzięki temu Neszi i inne ludy miałyby jeszcze więcej powodów by snuć opowieści o ajdyniriańskich smokach! xDDD
Krokodyli u mnie dużo w rzekach, to i Tagarosuchusa mogę przygarnąć. No za ten uśmiech chociażby!