Ok, dobrze, dzięki.
Co do fleksji - oczywiście, wiadomo jak to się ma w potomnych, to rekonstrukcje dla tamtego niezaświadczonego stanu to tylko zgadywanki, ale na pewno przydatny trop dla konlangera, który jedyne, co chce stworzyć, to język sztuczny baaardzo udający walijski ;]