Akcent w bezokoliczniku i l-imiesłowachBezokolicznik raz. Sprawa akcentu w bezokoliczniku ogólnie jest dosyć prosta - zachodzi wspomniane wcześniej i dobrze opisane przez Kortlandta cofnięcie akcentu z ostatniej sylaby i pochodne procesy. Z pewnymi wyjątkami, o których po ustępie o imiesłowach, wszelako wszystko wskazuje na to, że nie ma mowy o potomkach supinum.
L-imiesłowy dwa. Pamiętamy, że sylaby pod neoakutem są długie. Zerkamy w materiał polski.
Niósł, wiózł, wziął, ciął, urósł, miął... Zaraz, zaraz, czyli wszędzie w ostatniej sylabie l-imiesłowu stoi neoakut, a zatem nie powinno tam być w połabskim zredukowanych samogłosek! Tymczasem mamy:
1. gl'ųdăl [glündal]
2. zaŕăl [Sárial]
3. pl'ųsăl [pluńgsal]
4. pöslausăl [Pöslaússal]
5. vizlikăl [Wislikal]
6. sådăl [Ssádial]
7. voizaŕăl [Woyssárial]
8. röst'aidăl [reestaidel]
9. pümąćăl [Pümańgsial]
Wszelako Kortlandt pisze:
The analogy affected even inf. *plakat(i) /plokăt/ ‘cry’, but not *kušat(i) /t’ausot/ ‘taste’, cf. preterit *plakalъ /plokol/, *kušalъ /t’ausol/. On the other hand, the infinitve adopted the vocalism of the preterit in *sъpat(i) /såpot/ beside /såpăt/ ‘sleep’, *sъpalъ /såpol/ ‘slept’. The preterit appears to have generalized the reflex of ac-centual mobility, e.g. *kǫsilъ /kǫsål/ ‘bit’, *naidlъ /nodål/ ‘found’, inf. *kǫsit(i) /kǫsĕt/, *nait(i) /noit/. Pozwala to wyjaśnić przykład 1., 3., 8. analogicznym przeniesieniem akcentu bezokolicznika, bo: ros. гля'деть, пля'сать, раски'дать > płb. glųdăt, plųsăt, röst'aidăt. Formy 2., 6. wyjaśnia spostrzeżenie, że w imiesłowach z wokalizowanym jerem przed pierwotną samogłoską neoakut wzdłużał właśnie nowopowstały jer. Forma 7. może być tłumaczona analogią z formą 2.
Zagadkowe pozostają formy 4., 5., 9.
Fragment Kortlandta (
There was no vowel reduction in trisyllabic word forms with a stressed short vowel in the medial syllable, e.g. dual *kolěni /t’ül’onai/ ‘knees’, acc.sg. *oxotǫ /våx́ötǫ/ ‘health’, *prolěto /prül’otü/ ‘spring’, *želězo /zil’ozü/ ‘iron’, *grьmělo /gram’olü/ ‘thundered’. The reflex of this pattern was apparently gen-eralized in the preterit of prefixed verbs, e.g. *ulučilъ /ailaucål/, inf. *ulučit(i) /ailaucĕt/ ‘hit upon’, *upustilъ /aipaustål/ ‘dropped’, *položilъ /pölüzål/ ‘put’, *zablǫdilъ /zoblǫdål/ ‘went astray’.) zdaje się odnosić do formy 4., widzimy jednak, że to się nie zgadza. Może to wskazywać na to, że równolegle istniały formy ze zgeneralizowaną długą samogłoską w środkowej sylabie (słowa takie mogły istnieć:
Most trisyllabic and all longer word forms have a reduced vowel in the final syllable, which points to a generalization of the pattern with a long vowel in the penultimate syllable, e.g. *malina /molaină/). Wówczas jest to pewne wyjaśnienie dla form 4., 5., 7., 9.. Jednakże ciągle do ustalenia pozostaje to, kiedy zastosowanie miał schemat z redukcją, kiedy zaś bez.
Bezokolicznik trzy.
Polański w
Gramatyce pisze:
Lehr-Spławiński (1929: 225-226) był skłonny przyjąć dla połabszczyzny
istnienie supinum. Jego zdaniem mogłaby za tym przemawiać różnica akcentowa,
jaka zach odzi między kilku formami bezokolicznika z akcentem na sylabie
końcowej, jak na przykład plitˈot, kokˈot, krojˈot, såpˈot a większością form
infi nitiwu z akcentem na sylabie przedostatniej. W tych pierwszych właśnie
zdaniem Lehra-Spławińskiego można by widzieć supina.Wszelako Kortlandt replikuje:
On the other hand, the infinitve adopted the vocalism of the preterit in *sъpat(i) /såpot/ beside /såpăt/ ‘sleep’, *sъpalъ /såpol/ ‘slept’.Biorąc pod uwagę pewne rozchwianie połabskiej akcentuacji bezokoliczników i imiesłowów, jestem skłonny przyznać rację Kortlandtowi, zwłaszcza, że stanowisko to pozwoli bytów nie mnożyć.
Zresztą, rekonstruowany PIE to niby nie conlang?
To właśnie! Wszystkie proto-języki należałoby uznać za fikcję, jednak w sferze naukowości trzyma je ich wewnętrzna spójność. I, wierzajcie mi, elektronu też nigdy nie widziałem na oczy.