Głosy przeszłości

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Czerwiec 14, 2020, 21:55:10

Poprzedni wątek - Następny wątek

Henryk Pruthenia

Zainspirowany tym, wpadłem na następujący pomysł:
Co myślicie o tym, by "wymienić się" tego rodzaju opisem naszych krajów? Np. z chęcią z pomocą Canisa sporządziłbym taki opis podróży z Meleki przez Secht, Pinu, aż do Tangii, w zamian pomogłbym przy podróży na Północ :)

Borlach

Widzę, że kanał który poleciłem przypadł Ci do gustu xD
No ja jestem chętny, jak najbardziej. Ale pisać mogę dopiero po sesji/po obronie licencjatu
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Canis

A ja mogę od razu.

Pytania:
1. O jakich czasach mówimy? O Tangii roku wspólnego niewiele mam na razie do powiedzenia. Natomiast o Tangii roku 9509 EK (Ery Kyońskiej = datowanie wspólne) bardzo dużo. Od dużej biedy coś wymyślę odn. 8973 EK.
2. Jeżeli chodzi o drogę powrotną, z tego co czytałem, Neszowie raczej nie wpuszczą Tangijczyków do siebie? Ale może wpuszczą do Dewii, po kolonizacji Atirai (9509 EK) to byłoby dla mnie bardzo ciekawe. Zresztą, coś doprowadziło do tej kolonizacji, więc nawet podróż po Dewii 8973 EK byłaby całkiem ciekawa. Najlepsza oczywiście podróż po Neszach, ale, jak pisałem...

Daj znać.
  •  

Henryk Pruthenia

1. Jakichkolwiek - byleby kontakty nie byłyby powszednie, bo wtedy nie ma co opisać.
2. Handlowo, czemu nie? Masz pływające porty, które możesz odwiedzać, państwa Mitengów na Północy.
3. Dewię wolałbym zostawić jak najbardziej dla siebie, będzie ona bardzo ważna dla dalszego lore. Tylko siąść i pisać.

Canis

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 15, 2020, 00:51:50
1. Jakichkolwiek - byleby kontakty nie byłyby powszednie, bo wtedy nie ma co opisać.
2. Handlowo, czemu nie? Masz pływające porty, które możesz odwiedzać, państwa Mitengów na Północy.
3. Dewię wolałbym zostawić jak najbardziej dla siebie, będzie ona bardzo ważna dla dalszego lore. Tylko siąść i pisać.
1. OK, coś wybiorę
2. OK, a gdzie to jest na mapie? https://jezykotw.webd.pl/w/images/1/1e/3434.png <-- to jest to? Tam Tangijczycy mogą wchodzić?
3. OK - nie ma problemu.

Dla Neszów myślę pierwszy szok to będzie sama liczba statków i ludzi pracujących w marynarce. Drugi to może być rangfen, działający także na okrętach, migający non-stop. W samej Tangii to pewnie podróż po dziesięciu cudach będzie czymś dla turysty. Na co zwracać uwagę pod względem mentalności?
1. Pierwszy szok: moda kobiet nie zawsze zakłada zakrywanie piersi. Bardzo wiele lata z cyckami na wierzchu i tam nie robi to na nikim wrażenia. Wiek kobiety jest tu bez znaczenia.
2. Wielu mężczyzn również chodzi na gołym torsie.
3. Wiele osób jest wytatuowanych zgodnie ze wzorem lokalnym.
4. Ludzi się skaryfikuje i jest to proces centralnie sterowany przez rząd. Skaryfikacja następuje w kilku stopniach, przechodząc przez etapy edukacji kończąc na inicjacji dorosłości. Urzędnicy autentycznie sprawdzają te oznaczenia na ciele.
5. Sam nie możesz napisać listu. Dyktujesz urzędnikowi i on ci go napisze.
6. Kilkanaście walut w jednym państwie i ludzie sami się w tym gubią, nawet flota wybija swoje pieniądze. Tangijczycy marnują mnóstwo czasu na przeliczanie tego. Do tego sami się zgadzają, że to chory system, ale takie jest życie.
7. Kwiaty, kwiaty, wszędzie kwiaty, wszystkich kolorów i kształtów, rajskie ptaki, ryby, koralowce, perły, traszki, mnóstwo owadów. Gigantyczna różnorodność biologiczna.
8. Wiele osób choruje, a służba zdrowia jest niewydolna. Tangijczycy mają kretyńskie pojęcie na temat chorób i namaszczają zmarłych np. na trąd, zarażając się nim. Państwo prowadzi kampanię informacyjną, ale średnio to wychodzi. Ludzie mają powszechnie popsute zęby, dentyści są bardzo bogaci, bezczelni, jest ich mało i są sterowani przez rząd.
Coś pewnie z tego się znajdzie dla podróżującego Nesza :>