Nie. Wiem, że brakuje mi wiedzy i chciałbym to nadrobić. Z drugiej strony twoje posty wytykające komuś niewiedzę nie są wystarczającą mobilizacją, żebym ślęczał godzinami w bibliotece weryfikując i uzupełniając sobie to, o czym wspomniałeś. Poza tym piszesz jednolinijkowce, z których, dla osób, które właściwej wiedzy nie mają, nic nie wynika, czyli pisanie tych postów jest bez sensu - osobom, które je zrozumieją nie są potrzebne, bo i tak to wiedzą, ci, którzy mogliby się czegoś dowiedzieć nie zrozumieją o co chodzi.
Więc swoje zdanie mam, i z postu na post mnie w nim utwierdzasz, jedynie takie, że twoja aktywność na forum służy jedynie wytykaniu innym braku wiedzy przy zerowej chęci dzielenia się swoją. A zatem dla wszystkich, może poza jednym tobą, twoja działalność tutaj jest nie tyle nawet bezcelowa, co wręcz szkodliwa.
Ale może ja jestem przeczulony i tylko w moim wyidealizowanym świecie człowiek, który się z postawioną wcześniej tezą nie zgadza i wie, że wie lepiej, argumentuje czemu się nie zgadza i wyjaśnia jaki jest jemu znany stan rzeczywisty.