Pytania różne (polszczyzna)

[Henryk Pruthenia]

U mnie w domu mówi się zawsze "wespnij się na górę" w znaczeniu "idź na piętro".

[Towarzysz Mauzer]

U mnie w domu mówi się zawsze "wespnij się na górę" w znaczeniu "idź na piętro".

+10! W mojej galicyjskiej rodzinie zdarza się i rozkazywanie "ściąg buty"

[Henryk Pruthenia]

U mnie też.
Ale mój dom to w ogóle językowo kosmos...

[Mścisław Bożydar]

"ściąg", "ciąg" to najbardziej powszechne odstępstwa mojej mamy od radopolskiego

[Henryk Pruthenia]

Hm, to chyba kresowiackie, co?
Bo tak u mnie mama mówi, nie ojciec...

No i oczywiście "nasermater"

[Mścisław Bożydar]

Hm, to chyba kresowiackie, co?
Bo tak u mnie mama mówi, nie ojciec...

No i oczywiście "nasermater"

Odpowiednik u mnie w domu: Naserumatry"

[Henryk Pruthenia]

Ale dziwnie.
Moja mama mówiła jeszcze o "nasyrmatyr", ale o naserumatry nie.

[Mścisław Bożydar]

Ale nasermater też jest popularne (w domu)

[Feles]

Ja jakoś nigdy nie słyszałem.
Dziwne.

[Henryk Pruthenia]

Bo nie żyjesz w Galicji???

[Towarzysz Mauzer]

Ja żyję w, a nie słyszałem. Widać zachodnia Galicja tego nie zna, względnie tak mówiły tylko mieszczuchy.

[Henryk Pruthenia]

Zachodnia nie, chodzi o Kresy ;P
I na pewno nie mieszczuchy, to jest przekleństwo zapożyczone z ukrainskiego, i obejmuje całe kresy.

[Mścisław Bożydar]

A, właśnie- jaka jest tego etymologia?

Mauzer, z tego wniosek, że Galicja Wschodnia jest ciekawsza

[Henryk Pruthenia]

Im na wschód, tym ciekawiej... <3

[Mścisław Bożydar]

Polemizowałbym.