Jest grupa czasowników niedokonanych, które mz brzmią naprawdę groteskowo w bezokolicznikowej konstrukcji przyszłej, np. czasowniki modalne i chcieć. Iść, jechać - czasami (*To ja już będę iść/jechać).
Skąd się wzięło "Bóg zapłać"? Chodzi mi o gramatykę tego zwrotu, która jest (przynajmniej we współczesnym polskim) mi dziwna.
Jak się zapisuje w IPA /r/ wymawiane przez Dolana Tuska?