No właśnie mi się zdawało, że to taka „wysokopolska” forma, urobiona sztucznie. Chyba, że się mylę. Dzięki za wytłumaczenie tego ą. To jest jakoś regularne? Bo z drugiej strony mamy węgiel.
W
węglu był akut na nosówce (par. a), to i jest krótka. W tych wyrazach z wą- to chyba długość przedakcentowa, ale nie jestem pewien.
Wąpierza myślę że potwierdza toponim
Wąpiersk; trzeba by pogrzebać w literaturze,
ten pan najwyraźniej traktuje tą postać serio (przy okazji forsowania turkijskiej etymologii wampira/upiora). Ja bym stawiał, że to rzeczywiście jest poświadczone.
I skąd w ogóle przejście i > ió w upiór? Bo to mi się zdaje być kompletnie z dupy.
Na pewno nie jest to normalny przegłos polski... Może kontaminacja?
Co ciekawe, w samym mirze też nie. Chyba, że to jakiś ruski wpływ.
Sytuację zaciemnia dodatkowo interakcja z pochyleniem w dialektach.Jeśli wierzyć Brü, żwier i mier są również zaświadczone w polskim (por. przymierze).
Co do wą- to jeszcze zachodnie vam-pire potwierdza historyczność polskiego wąpierza ;-)
Wg Vasmera pojawiła się rzeczywiście teoria, że niem.
Vampir odzwierciedla jakowąś postać połabską/staropolską, ale na ogół się chyba uważa, że zachodnioeuropejski wyraz jest z serbskiego
вампир. Jeśli wierzyć en.wikipedii:
Vampire fiction is rooted in the 'vampire craze' of the 1720s and 1730s, which culminated in the somewhat bizarre official exhumations of suspected vampires Peter Plogojowitz and Arnold Paole in Serbia under the Habsburg Monarchy. One of the first works of art to touch upon the subject is the short German poem The Vampire (1748) by Heinrich August Ossenfelder, where the theme already has strong erotic overtones: a man whose love is rejected by a respectable and pious maiden threatens to pay her a nightly visit, drink her blood by giving her the seductive kiss of the vampire and thus prove to her that his teaching is better than her mother's Christianity.
Z oczywistych względów postać serbskochorwacka jest fonetycznie dość ekscentryczna... Co prawda w niektórych dialektach płd.-sł. nosówki rozkładały się na sekwencje VN, ale raczej czytałem o tym w kontekście peryferyjnych dialektów macedońskich/bułgarskich. Wg ten pana „turkijskiego” owo -m- jest wstawne, wtórne. Jakoś nie przekonuje mię ta hipoteza.
Nawiasem mówiąc, czyż nie gorszące jest to, że rumuński zapożyczył
vampira z zapadu? :p