Węgierski zawsze pod względem składni i wielu poszczególnych wyrażeń dziwnie przypominał mi polski... Jak będę miał czas, to odświeżę trochę mój podręcznik i powypisuję trochę przykładów.
BTW, przeraża mnie, od jak długiego czasu w ogóle nie ruszam tego języka, mimo że kiedyś uczyłem się go pilnie przez całe ranki i miałem w nim całkiem niezły poziom.