Wkurwia mnie, jak na HISTORYCZNYCH mapach widzę nazwy typu: Dniepropetrowsk, Kętrzyn, Wołgograd, Bratysława, Tallin it.p. jako jedyne podane.
Jeżeli są podane w nawiasach obok nazw z epoki - to toleruję. Ale jak np. na mapie pokazującej świat z XVIII wieku widzę tylko i wyłącznie nazwy z XX wieku, to mnie trafia jasny wkurw.
Jeśli kiedykolwiek zobaczę mapę II RP, na której zamiast Stanisławowa jest Iwano-Frankiwsk - spalę publicznie, jak Boga kocham.