Klik, i pytanie dla speców dobrze to odtworzone?
Natywni użytkownicy angielskiego wszystko co nieangielskie czytają tym samym, jednym, zjebanym akcentem, który brzmi, jakby starali się naśladować Quenyę.
(Na szybko to tylko ewolucja, która jest teraz synonimiczna z rozwojem)