Tak się przyglądam nazwom wioch w Krymu i zauważyłem pewną rzecz.
Oto nazwy wioch w losowo wybranym rejonie Krymu:
Аврора • Бахчёвка • Березовка • Ботаническое • Ветрянка • Волочаевка • Воронки • Зимино • Камышное • Каштановка • Ковыльное • Коммунарное • Котовское • Красноармейское • Кропоткино • Кукушкино • Кумово • Максимовка • Молочное • Нива • Овражное • Огни • Огородное • Орловка • Портовое • Ручьи • Рылеевка • Северное • Сенокосное • Серебрянка • Славное • Славянское • Соколы • Стерегущее • Ульяновка • Фёдоровка • Червоное • Чернышёво • Чехово
Jak widać - 100% toponomastyczny rak. Rak, rak i jeszcze raz rak! Zupełnie jak w Prusiech, typowo "czystkowe" nazewnictwo. Nazwy albo związane z systemem, albo pustaki typu "Północne", "Ogrodowe", "Nadmorskie" it.p. Ani jednej normalnej, "odwiecznej" nazwy. Nic tatarskiego, same sowietyzmy. Jedyna różnica między Krymem a Królewcem to to, że na Krymie przynajmniej większe miejscowości mają "reprezentatywne", historyczne nazwy, więc przynajmniej wygląda to jakoś na mapach. Ale wiochy - kill it with fire. Krym potrzebuje gruntownej reformy onomastycznej, podobnie zresztą jak Obwód Królewiecki. To kolejny dowód na to, że Krymem powinni rządzić Tatarzy - oni jedyni by się tym zajęli (bo to głównie ich dziedzictwo przepadło w tych nazwach), a niestety zarówno Rosjanom, tak jak Małorusinom będzie to wisiało.