Ale przecież zmienili tylko końcówkę, co świadczy o zrozumieniu litewskiej fleksji - no, oczywistość jeśli chodzi o mieszkańców Litwy xD, ale chyba powinno cię cieszyć, jakby mówili "w Snieczkusie" to też byś się pieklił.
A gdzie ja się pieklę? Nigdzie nie potępiłem tej formy (to nie jest nitka "co was wkurwia" xD).
Podaję to tylko jako ciekawostkę. Oczywiście, że lepiej "w Snieczce" niż w "Snieczkusie".
Ale dlaczego Snieczka a nie Śnieczka?
No, to jest trochę zastanawiające. Myślę, że to kwestja djalektalnej fonetyki (która raczej zmiękcza "z ruska"), gdyby forma ta pojawiła się w języku literackim (a nie była jedynie formą potoczną, używaną ustnie przez miejscowych Polaków, choć też muszę zrobić głębszy risercz, jak polska literatura traktowała ten toponim przed jego zmianą w 1992 r.), to pewnie typowy Koroniarz zapisałby ją "Śnieczka". Ale to tylko domysł.
Inna sprawa, że ja tę Snieczkę póki co zaobserwowałem tylko w jednej książce. Niewykluczone, że to zwykły okazjonalizm. Ale postaram się podrążyć.