Nb. pisanie <ä> w niemieckiej ortografii jest z tego co się orientuję bardziej konwencją morfologiczną; tam gdzie nie ma oboczności, raczej się go nie uświadczy. A nawet jak oboczność jest, ale w derywacji czy inna mniej oczywista, zapis nie jest całkiem konsekwentny (np. alt i Eltern, denken i dachte). Jest tak oczywiście dlatego, że rozróżnienie ä/e nie jest efektem zmiany fonetycznej zaszłej po wprowadzeniu ortografii, a próbą morfologizowania (i pośrednio etymologizowania) parę wieków od zajścia owej zmiany.
otóż będzie to najwyraźniej jedyny zachowany relikt zmiany xf > f (jak staropolskie fała itp.)
Nie zaś taki jedyny, zmiana ta trzyma się mocno w nazwach własnych takich jak Facimiech, Borek Fałęcki. Nie do każdej miejscowości dotarły bojówki staropolskich grammar nazis :p
Należałoby się zastanowić, od kiedy jest poświadczona ukr.
хвиля w tym innowacyjnym znaczeniu, a od kiedy
fala w języku polskim, i czy w stpol. było coś, z czym to pierwsze mogłoby się skrzyżować.