[...] i jest szansa, że przestaniesz pisać takie rzeczy jak jakie mogliby mój Polski polepszyć zamiast które mogłyby mój polski polepszyć/poprawić.
Ja bym się jeszcze kłócił, że powinno być raczej
które mogłyby polepszyć/poprawić mój polski, bo ten czasownik na końcu zdania to chyba jednak germanizm - chociaż gdyby zrobić pełną zrzynkę z niemieckiej składni, to czasownik modalny poszedłby na sam koniec (o ile się nie mylę - chyba "die/welche mein Polnisch verbessern könnten").
To znaczy, postawienie dopełnienia przed czasownikiem jest w polskim jak najbardziej dopuszczalne - ale niemal wyłącznie, gdy ten jest w jakimś stopniu akcentowany semantycznie (jeśli mogę tak to określić) - to znaczy, np. tutaj postawienie dopełnienia "mój polski" przed orzeczeniem naturalnie interpretowałbym jako topikalizację (np. w mowie potocznej aż cisło by się na usta "
ten mój polski [polepszyć]").
Ogólnie, zabawne jest to, że to zdanie nie jest niepoprawne, ale jest możliwe, że poloniok nie zbudował go opierając się na zasadach polskiej składni, tylko tej niemieckiej, a wyszłoby to, gdyby zbudował jakieś inne zdanie, gdzie np. dopełnienie nie pełniło by żadnej wyjątkowej semantycznej funkcji.
Ogólnie to wszystko kręci się wokół óczuć xD.