Mały postulat

[Widsið]

Proponuję wywalenie działu z Krucjatami. Żaden z wątków tam umieszczonych tak naprawdę nie zasługuje na ratunek, nie prowadzi do niczego mądrego, ani nie wiąże się szczególnie mocno z tematyką tego forum. Co to w ogóle za chory pomysł, utworzyć dział, gdzie można się bezkarnie obrażać? Zwłaszcza że tak naprawdę obrażanie się nawzajem odbywa się tu w każdym dziale?

[Canis]

Proponuję wywalenie działu z Krucjatami. Żaden z wątków tam umieszczonych tak naprawdę nie zasługuje na ratunek, nie prowadzi do niczego mądrego, ani nie wiąże się szczególnie mocno z tematyką tego forum. Co to w ogóle za chory pomysł, utworzyć dział, gdzie można się bezkarnie obrażać? Zwłaszcza że tak naprawdę obrażanie się nawzajem odbywa się tu w każdym dziale?

To wentyl awaryjny. Służy do odprowadzania pary, która i tak bucha, bo mnie wkurwia, że ktoś mi posty usuwa.

[Widsið]

To sobie buchaj tą parą na Facebooku, na forum gazeta.pl, które do tego służy, czy gdziekolwiek indziej, chyba, że chcesz nią buchnąć merytorycznie, np. w ferworze wściekłości agresywnie pisząc kolejne posty na tematy językoznawcze czy językotwórcze. Hm?

[Canis]

To sobie buchaj tą parą na Facebooku, na forum gazeta.pl, które do tego służy, czy gdziekolwiek indziej, chyba, że chcesz nią buchnąć merytorycznie, np. w ferworze wściekłości agresywnie pisząc kolejne posty na tematy językoznawcze czy językotwórcze. Hm?

Bardzo śmieszne, Widsið. Wolałbym jednak, by moje posty zostały na swoim miejscu.

[Widsið]

To nie był żart, tylko prośba. Przypuszczam, że nikt by ci nie usunął posta, gdyby faktycznie przedstawiał on jakąś wartość.

Postulat usunięcia krucjat jest o tyle istotny, że każdy sobie automatycznie rozciąga pozwolenie na offtopy i flejmy na wszelkie inne działy, i dlatego w zasadzie żaden temat, poza pytaniami - gdzie dyskusja trwa do wyjaśnienia wątpliwości, i prezentacjami conlangów - gdzie rzadko pisze ktoś inny niż autor, nie może się obejść bez offtopu, a sporo okazuje się być przez offtop zdominowanymi. Myślę, że jest to jednak problem, zwłaszcza że nie zawsze tak było.

[Canis]

To nie był żart, tylko prośba. Przypuszczam, że nikt by ci nie usunął posta, gdyby faktycznie przedstawiał on jakąś wartość.

Postulat usunięcia krucjat jest o tyle istotny, że każdy sobie automatycznie rozciąga pozwolenie na offtopy i flejmy na wszelkie inne działy, i dlatego w zasadzie żaden temat, poza pytaniami - gdzie dyskusja trwa do wyjaśnienia wątpliwości, i prezentacjami conlangów - gdzie rzadko pisze ktoś inny niż autor, nie może się obejść bez offtopu, a sporo okazuje się być przez offtop zdominowanymi. Myślę, że jest to jednak problem, zwłaszcza że nie zawsze tak było.

A ja myślę, że się mylisz. Z tego względu, że krucjaty powstały jako reakcja na offtop i miały go choć trochę załagodzić. Wydaje mi się, że w tej roli się sprawdzają, bo zawsze jest jakiś jenerał dzinozawr czy inny harry potter, którzy będą robić nudne offtopy i dyskusje polityczne nawet niezbyt związane z forum.

Ale, jeśli nalegasz, to mogę nawet poprzeć ukrycie (nie usunięcie) krucjat i sprawdzenie co to zmieni. A nuż zmieni.

[Vilène]

A ja myślę, że się mylisz. Z tego względu, że krucjaty powstały jako reakcja na offtop i miały go choć trochę załagodzić.

I nie zdały egzaminu, politofftop stał się przez nie jeszcze większy, więc najwyższy czas jest je usunąć.

[Fanael]

Ja uważam, że to nie krucjaty są problemem, tylko użytkownicy, którym się w głowie poprzewracało i wchodzą na to forum bardziej z przyzwyczajenia, niż z chęci porozmawiania o językach. Chce ktoś znaleźć nowych, lepszych?

[Canis]

Ja uważam, że to nie krucjaty są problemem, tylko użytkownicy, którym się w głowie poprzewracało i wchodzą na to forum bardziej z przyzwyczajenia, niż z chęci porozmawiania o językach. Chce ktoś znaleźć nowych, lepszych?

Ja myślę, że można wskazać palcem takich, którzy regularnie wszczynają zbędny offtop. Ale chyba mam nieświeże informacje z forum, choć wchodzę tu codziennie (także wtedy, gdy miałem bana), skoro ktoś uważa, że "krucjaty" nie zdały egzaminu. Okej. Skoro anarchia nie działa, to możemy spróbować faszyzmu.

[Fanael]

Skoro anarchia nie działa, to możemy spróbować faszyzmu.

Mam ci przypomnieć, czym ostatnio się skończyła próba wprowadzenia faszyzmu?

Żaden z wątków tam umieszczonych tak naprawdę nie zasługuje na ratunek

Ale tam nie ma żadnych wątków. Już.

[Canis]

Kiepską reakcją na kiepskie reakcje. W takim razie co TY proponujesz skutecznego na zaistniałą sytuację?

[Widsið]

Jeśli "faszyzmem" jest wymuszenie na forum tematycznym trzymania się jego tematu, to mnie - i zapewne żadnemu z was - taki straszny "faszyzm" przeszkadzać nie będzie, a w każdym razie nie powinien. Jeśli jednak od tematu forum ważniejsza jest możliwość dyskutowania na temat tego, jakie ziemie należą się Polsce czy wyzywania moderatorów od "faszystów" i "chujów" wtedy, kiedy próbują zaprowadzić jakikolwiek porządek, to znów mam wątpliwości co do zasadności utrzymywania działów bardziej językowych. Może zamieńmy wszystko na Krucjaty? Wtedy będzie można przejść z czystym sumieniem na gazetę.pl, tym samym oszczędzając na opłacie za serwer.

[CookieMonster93]

Matkobosko... Co się tutaj znowu dzieje? O.o

[Towarzysz Mauzer]

Zwłaszcza że tak naprawdę obrażanie się nawzajem odbywa się tu w każdym dziale?

Naprawdę na co dzień się tutaj obrażamy? Ja może nie mam wyrozumienia dla takich problemów, ale no, nie jestem przekonany. Owszem, zdarza się, owszem, można trzasnąć jakimś niedługim banem, żeby ten czy ów poszedł po rozum do głowy.

Ale sądzę, że wręcz powinno się stworzyć też zablokowany dział-śmietnik, gdzie trafiały by usuwane posty miast iść ad nihilum - to by zwiększyło przejrzystość działań moderacji i oszczędziło emocjonalnych wybuchów, zastępując je po prostu demokratyczną dyskusją z moderaturą, pozwalając odwrócić jej decyzje. Ale zazwyczaj, sądzę, nie trzeba byłoby odwracać, a nastroje wręcz byłyby stabilniejsze, w tej całej dziwnej społeczności nerwicowców i wszelkiej maści wariatów.

[CookieMonster93]

Ja odkąd jestem na tym forum, jakoś od czerwca, to byłem świadkiem może 2-3 kłótni/awantur... Przesadzacie ludzie. Za bardzo emocjonalnie podchodzicie do zwykłej internetowej konwersacji. Na żywo gdybyście rozmawiali o tym samym, jestem pewny, że problemów by nie było. :-P