• Zmiękczenie: domyślnie przed ı, poza tym czasem przez dodatkowe ı, czasem zmianą samogłoski а → я, czasem zmianą spółgłoski.
Jest to rozwiązanie zaczerpnięte z łacinki, które to osobiście uważam za genialne. W łacince ogranicza to użycie znaków diakrytyzowanych, natomiast u mnie ligatur spółgłosek z miękkim znakiem. Ponadto, jak już kilkukrotnie wspominałem, "я" u mnie nie jotuje...
A zmiana spółgłoski jest zabiegiem celowym, a dlaczego - odsyłam do poprzednich postów.
• j: czasem przez ı, czasem przez и, czasem zmianą samogłoski а → я.
Zabieg celowy. Głównym znakiem dla polskiego "i" jest "ı". Domyślnie, ono również zmiękcza poprzedzającą spółgłoskę. Kiedy chcemy uniknąć palatalizacji, używamy "и". Ponadto "ı" jotuje samogłoski, chyba, że (patrz wyżej) chcemy uniknąć palatalizacji. Natomiast aby uniknąć zbitek typu "ıı" (które co prawda i tak występują, ale tak marginalnie, że praktycznie wcale), zbitkę "ij" zapisujemy jako "ıи".
System na pierwszy rzut oka wydaje się być skomplikowany, jednakże w krótkim czasie jest to do opanowania i do używania intuicyjnie.
Przykład:
пıчь - пıи - пıиę
pić - pij - piję
• rz: czasem przez ж, czasem przez ш.
Również zabieg celowy. Jest do dość częste posunięcie również wśród innych twórców tak cyrylic, jak i łacinek.
Po spółgłoskach bezdźwięcznych nie piszemy "ж", tylko "ш". Logiczne. Skoro i tak nie zachowuję rozróżnienia ż/rz, to mogę spokojnie uprościć jego zapis.
• ı może oznaczać i, j, ji albo zmiękczenie.
• и może oznaczać i albo j (albo pewnie też ji, bo jak zapiszesz Klaudii?).
I znów zabieg celowy. Dzięki temu, że wyrzuciłem jotę, "ı" oraz "и" mają kilka czytań, co jednak nie utrudnia zapisu, wręcz przeciwnie - sprawia, iż jest on bardziej konsekwentny i logiczny.
• ć jako miękkie cz, ale dź jako miękkie d.
Postanowiłem przejrzeć papiery, bo widzę, iż ta kwestia jest jedna z najczęściej tu przytaczanych.
Okazało się, że koncepcja "дь" powstała w czasie, kiedy nie miałem osobnego znaku dla "dż", lecz bułgarski dwuznak "дж".
I wtedy powstało coś takiego:
дж (dż) -> джь (dź) -> дь -> ligatura
I teraz widać, iż oprócz przytoczonych przeze mnie wcześniej powodów takiego zapisu, ma on również sens jeśli odwołać się do moich wcześniejszych wersji azbuki. Co prawda później pojawił się osobny znak dla "dż", ale nie uznałem za słuszne zmieniać już oznaczenia "dź".
Przypomina to trochę sytuację "ю". Niby bez sensu, ale odwołując się do SCSkiej cyrylicy, oznaczenie to sensu nabiera.
I ja swojego "dź" nie mam zamiaru zmieniać, bo to pokazuje drogę ewolucyjną mojego projektu.
• Jest litera dla ść, ale nie ma dla st, szcz ani wersji dźwięcznych (zd, źdź, żdż).
Przez pewien czas myślałem nad osobnym znakiem dla "st", ale później stwierdziłem, iż jest niepotrzebny.
pozostałe proponowane przez Ciebie oznaczenia również nie wydają mi się konieczne.
A zbitka "-ść" pojawia się niezwykle często w języku polskim, więc kierując się ekonomicznością zapisu, przyjąłem wariant "щ", zamiast "шьчь".
Ponadto wszystkie moje propozycje mają służyć nie tylko ekonomicznemu zapisowi, lecz również WYRÓŻNIENIU graficznemu języka polskiego wśród innych języków słowiańskich zapisywanych cyrylicą.
Dlatego nie opieram się na wariancie rosyjskim, lecz raczej jestem bliższy serbskiemu podejściu do cyrylicy.
BTW, jak piszesz talie, klient, chemii, żmii? Jak piszesz wjazd, wjechać, zjazd, zjechać, odjazd, odjechać?
Hm... Odwrócę to pytanie: A jak Ty byś to zapisał?

Estetyka natomiast jest rzeczą gustu
I na tym poprzestańmy

Ja np. nie cierpię cyrylic "etymologicznych" z miliardem diakrytyków, jusami, omegami i innymi śmieciami, ale mimo wszystko uważam, że też mają jakiś tam swój urok

Trojaki zapis zmiękczenia: domyślnie przed i, przed innymi samogłoskami dodatkowym i, a nie przed samogłoską — wymianą spółgłoski, wygląda jak kalka ze standardowej polskiej łacinki. Tutaj jest dodatkowo czwarty wariant: а → я, czyli mamy kompletne pomieszanie.
A to akurat jest ciekawe, bo twórca tej cyrylicy widzi tylko dwa (które w zasadzie są jednym) sposoby zapisu palatalizacji: ligatura spółgłoski ze znakiem miękkim oraz, przed samogłoskami, spółgłoska + "ı". Ale o tym już mówiłem w tym poście.
Z "я" nie zrezygnuję, gdyż uważam ten znak za chyba jeden z najlepszych w całym zestawie cyrylicznych liter.
Poza tym, uwielbiam zapisywać pierwszą osobę liczby pojedynczej jednym znakiem

Jedynym minusem mojej grażdanki jest brak jotowanego "e".
Pomimo tego, iż cyrylica daje mi co najmniej 4 możliwości zapisu "je", to i tak żaden mi nie odpowiada.
We wcześniejszych wersjach kombinowałem z jacią (jaciem? jeciem?), ale coś w tym znaku mi się nie podoba.
Prawdopodobnie jednak znajdzie się w mojej azbuce po lekkiej modyfikacji kształtu.
Pozostałe jotowanki uważam za niepotrzebne.
A i obecnie bez "je" jakoś sobie radzę

I to tyle
