Religia Murów

Z Conlanger
Wersja z dnia 16:29, 26 cze 2020 autorstwa Spiritus (dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Murowie wierzą, iż świat tworzy się poprzez ciągłe współdziałanie trzech żywiołów: ognia, ziemi i wody. Przekonanie to sięga jeszcze czasów przed przybyciem pra-Murów na wyspy, a wyznacza ono także podział murskiego społeczeństwa na stany. Każdy żywioł ma swoje bóstwa i specyfikę kultu, a wiedza o niektórych z nich jest trzymana w tajemnicy.

Ogień, utożsamiany też ze słońcem, reprezentuje dynamiczny aspekt życia — zmianę, czynną postawę, walkę. Ziemia aspekt statyczny — niezmienność, bierność. Cały świat natomiast wyłania z wody, którą jest także powietrze i nocne niebo, która jest jednocześnie zmienna i stała, idealnie płynna i dostosowująca się do otoczenia; to dopiero z jej bezaspektowości wyłaniają się pozostałe dwa żywioły, jako jej skrajne przejawy.

Kosmologia

Murska kosmologia nie jest geo- czy też kyno-centryczna. Świat tworzy się tam, gdzie wyważona prapustka przechodzi w dualizm ognia i ziemi. A skoro gwiazdy płoną jak odległe słońca pośród niezgłębionej czerni niebiańskiego oceanu, to oznacza to, że woda wyszła tam ze stanu równowagi i powstał ogień — a gdzie ogień, tam ziemia, a więc każda gwiazda to inny świat.

Rozgwieżdżona i bezgwiezdna części nieba oraz Wielki Wir również mają swoje wytłumaczenie w murskiej kosmologii. Reprezentują one cykl życia poprzez wędrówkę światów. Gęsto rozświetloną stronę nieba zajmują młode światy, które dopiero co straciły równowagę i cechują się niekończącą się zmianą. Im dalej ku stronie ciemnej, tym światy stają się starsze i zaczyna na nich dominować niezmienna ziemia, aż w końcu zupełnie przygasają i umierają. Na końcu tej ścieżki znajduje się Wielki Wir. Jego dokładna istota bywa różnorako interpretowana, co rodzi częste teologiczne dysputy. Jednak według ogólnego konsensusu jest on miejscem ponownych narodzin, gdzie życie, wyłoniwszy się w ogniu z prabezładu, a później ulegnąwszy powolnej atrofii w ziemi, zmartwychwstaje i przez Wir, jako bramę, przechodzi na nowy poziom istnienia.

Czerwoni i kult ognia

Ludzie ognia, tudzież czerwoni, wywodzą się od dawnej klasy wojowników i wodzów. Z czasem stworzyli oni klasę szlachecką, o silnie militarnym tradycyjnym nastawieniu. Przysługują im liczne przywileje. Do tego stanu dostać się można jedynie przez ojca lub państwową nobilitację.

Kult ognia, poza rodzinnymi bóstewkami, jest najbardziej jawny ze wszystkich trzech. Szlachta oddaje cześć potężnym i porywczym bóstwom patronującym wojnie, sławie, inteligencji itp.

Niebiescy i kult wody

Ludzie wody, tudzież niebiescy, wywodzą się od dawnej klasy szamanów i nawigatorów. Ich zadaniem, a zarazem przywilejem, jest zgłębianie wiedzy — zarówno o niebie, jak i o morzu, oraz duszy — oraz pilnowanie tego, co powinno zostać tajemnicą.

Kult wody jest najbardziej tajemniczy z całej trójki; jednocześnie najmniej teistyczny i najbardziej mistyczny. Co do zasady niebiescy wierni nie czczą antropomorficznych bóstw sprawującym pieczę nad konkretnymi aspektami życia, a raczej różnego rodzaju duchy, legendarne istoty i potężne, acz nierzadko tajemnicze siły. Kult wody odznacza się także dużą ilością tajemnych organizacji czy sekt, do walki z którymi powołany został nawet specjalny urząd.

Zieloni i kult ziemi

Ostatnią klasą są ludzie ziemi, czyli zieloni, którzy wywodzą się od niegdysiejszego chłopstwa, którego głównym zadaniem jest uprawa roli oraz wszelka praca fizyczna m.in. w budownictwie.

Kult ziemi różni się tak naprawdę od wioski do wioski. Czci się zarówno przodków, duchy i bóstwa patronujące elementom krajobrazu, jak i antropomorficznych bogów czuwających nad rozmaitymi aspektami życia, jak np. plony, małżeństwo, narodziny itp. Podczas gdy kult ognia ma miejsce zazwyczaj wewnątrz poszczególnych rodów, a kult wody w organizacjach zrzeszających członków stanu II, kult ziemi jest najbardziej gminny i wspólnotowy, a w obrzędach biorą zazwyczaj udział całe wioski czy duże społeczności zielonych mieszkające w danym mieście.