słowiańskie

Zaczęty przez varpho :Ɔ(X)И4M:, Wrzesień 05, 2011, 01:00:04

Poprzedni wątek - Następny wątek

Todsmer

#300
Cytat: Dynozaur w Sierpień 21, 2012, 23:39:21
Po pierwsze, Prasłowianie szczurów nie znali (te przybyły do Europy na statkach w 18. wieku).
Szczury były jak najbardziej znane w Europie, i to już w czasach rzymskich, Czarna Śmierć była przecież przenoszona przez szczury. A statkami szczury faktycznie pływały, tylko z Europy do Nowego Świata.

A na dodatek, jeśli wierzyć wikisłownikowi, angielskie słowo "rat" pochodzi z PG "*rattaz"
  •  

Dynozaur

#301
Tak czy inaczej, prasłowiańskiego słowa na szczura po prostu nie ma - co język to inne określenie.

Nasz "szczur" był pierwotnie określeniem pokrewieństwa - oznaczał wnuka (istniał i "praszczur") i jest przykładem nierzadkiego przenoszenia nazw ludzkich na zwierzęta. Myli się znowuż Jagodziński, doszukując się podobieństwa do grec. skeuri (wiewiórka).

Ciekawą etymologję ma też czechosłowacki "potkan", który pochodzi z greckiego mys pontikos (mysz pontyjska) i został po drodze przefiltrowany przez parę języków.

Etymologji innych określeń szczura, istniejących w językach słowiańskich (krysa, pacuk it.d.) nie znam (ale Vasmer powinien znać przynajmniej "krysę"), ale stawiam, że są to młodsze lub starsze zapożyczenia.

Kiedykolwiek by to się nie zdarzyło, szczury kiedyś przybyły do Europy z Azji, jako gatunek inwazyjny. Być może jakimś cudem trzymały się z dala od Słowiańszczyzny?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

Cytat: Dynozaur w Sierpień 21, 2012, 23:39:21
Czytam sobie u Biernsztiejna, że mały zasięg oryginalnego słowiańskiego słowa na kaczkę (*ǫt-) i istnienie wtórnych określeń (typu kaczka, patka, raca it.p.) jest wywołane jakimś językowym tabu.

Na serjo, dlaczego? Co Słowianie mogli widzieć strasznego w kaczkach? To wieczne powoływanie się na przesądy i tabu to chyba jakaś trawiąca etymologów epidemja...

ponoć kaczka to był święty ptak Ugrofinów...
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

Feles

Cytat: Dynozaur w Sierpień 21, 2012, 23:39:21
Na serjo, dlaczego? Co Słowianie mogli widzieć strasznego w kaczkach? To wieczne powoływanie się na przesądy i tabu to chyba jakaś trawiąca etymologów epidemja...
Wcale nie musieli się ich strasznie bać. Mogło być wręcz na odwrót – nie używali tego słowa, aby kaczek nie wypłoszyć.
P. żargon myśliwych.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Towarzysz Mauzer

Wystarczy poczytać o wierzeniach ludowych choćby sprzed 100 lat, żeby dojrzeć, że wchodziły w ich skład rzeczy (i taba) dla nas nie do pomyślenia. Co nie zmienia faktu, że jak o specjalnej roli sokoła słyszałem, o kukułce słyszałem, o lelku słyszałem, itd., to o kaczce nie słyszałem jeszcze nigdy.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

patka chorwatka

Cytat: Dynozaur w Sierpień 22, 2012, 00:03:26
Tak czy inaczej, prasłowiańskiego słowa na szczura po prostu nie ma - co język to inne określenie.

Nasz "szczur" był pierwotnie określeniem pokrewieństwa - oznaczał wnuka (istniał i "praszczur") i jest przykładem nierzadkiego przenoszenia nazw ludzkich na zwierzęta. Myli się znowuż Jagodziński, doszukując się podobieństwa do grec. skeuri (wiewiórka).

Ciekawą etymologję ma też czechosłowacki "potkan", który pochodzi z greckiego mys pontikos (mysz pontyjska) i został po drodze przefiltrowany przez parę języków.

Etymologji innych określeń szczura, istniejących w językach słowiańskich (krysa, pacuk it.d.) nie znam (ale Vasmer powinien znać przynajmniej "krysę"), ale stawiam, że są to młodsze lub starsze zapożyczenia.

Kiedykolwiek by to się nie zdarzyło, szczury kiedyś przybyły do Europy z Azji, jako gatunek inwazyjny. Być może jakimś cudem trzymały się z dala od Słowiańszczyzny?


Ciekawy temat. Nie trzymały się z dała. Na terenach Chorwacji na pewno nie. Ch.štakor według Skoka wiąże się z "stahor"; ""stavor"; "straor" (G. straora) w znaczeniu "wielki mysz". Starożytni Rzymianie nie zróżnicowali mysza domowego od szczura, mówili do pierwszego " mus minimus" do drugiego "mus maximus". Szczury są bardzo inteligentny :)
  •  

Dynozaur

Cytat: patka chorwatka w Sierpień 25, 2012, 20:28:28Starożytni Rzymianie nie zróżnicowali mysza domowego od szczura, mówili do pierwszego " mus minimus" do drugiego "mus maximus". Szczury są bardzo inteligentny :)

Być może Słowianie też nie bardzo różnicowali, co może być powodem braku takiego ogólnego leksemu.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Wedyowisz

стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Towarzysz Mauzer

Doprawdy, mylenie ludowych przedchrześcijańskich pojęć religijnych z terminologią religioznawczą daje nieraz całkiem zabawne skutki.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

Cytat: Dynozaur w Sierpień 22, 2012, 00:03:26
Ciekawą etymologję ma też czechosłowacki "potkan", który pochodzi z greckiego mys pontikos (mysz pontyjska) i został po drodze przefiltrowany przez parę języków.

np. po węgiersku jest "patkány".
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

patka chorwatka

#310

Czy przymiotnik "musav", co oznacza regionalnie po hrv., że ktoś jest brudny (twarz) wywodzi się z -mus??
  •  

Dynozaur

Dobra, dowiedziałem się, że w słoweńskim istnieją zaimki posesywne utworzone od zaimków dualnych (najin, vajin, njun). Czy mam rację, doszukując się w dwóch pierwszych podobieństwa do kaszubskich naji, waji?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Towarzysz Mauzer

CytatCzy przymiotnik "musav", co oznacza regionalnie po hrv., że ktoś jest brudny (twarz) wywodzi się z -mus??
Ech, szczerze mówiąc jest tak mało trafień na to w internecie, że trudno powiedzieć. Może być jakaś rodzima podstawa słowotwórcza ku temu? Czy może to jakieś zapożyczenie? Ale jakie? Z niemieckiego schmutzig? To wątpliwe, nawet biorąc pod uwagę sztokawską tendencję do przestawek spółgłoskowych (šmuc > muš > mus).  Po turecku też nie umiem tego wytłumaczyć.

CytatDobra, dowiedziałem się, że w słoweńskim istnieją zaimki posesywne utworzone od zaimków dualnych (najin, vajin, njun). Czy mam rację, doszukując się w dwóch pierwszych podobieństwa do kaszubskich naji, waji?
No jedne i drugie są urobione od dopełniacza zaimków, tylko słoweńskie mają końcówkę dzierżawczą, a kaszubskie przymiotnikową. Swoją drogą, w gwarach np. małopolskich te dopełniacze dwoiny pojawiają się jako ekspresywne formy mnożyny.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Dynozaur

Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 27, 2012, 16:54:20No jedne i drugie są urobione od dopełniacza zaimków, tylko słoweńskie mają końcówkę dzierżawczą, a kaszubskie przymiotnikową. Swoją drogą, w gwarach np. małopolskich te dopełniacze dwoiny pojawiają się jako ekspresywne formy mnożyny.

Ale czy są jakieś przesłanki by twierdzić, że te naji, waji kiedykolwiek kontrastowały z nasz/wasz, jako formy dualne?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Towarzysz Mauzer

Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •