Swoją drogą, to jak nazywamy płeć piękną po wysokopolsku? Bo przecież nie będziemy używać tej szestnastowiecznej mieszczańskiej obelgi o niepewnym rdzeniu i obcym przyrostku -eta, czyż nie?
Niewiasty, białki, białogłowy, żeńszczyzny, żony?
Chyba najlepiej obstać przy niewiastach - najbardziej zrozumiała nazwa.