Narzecze wysokopolskie

Zaczęty przez Feles, Wrzesień 17, 2011, 14:10:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

Kazimierz

  •  

poloniok

Cytat: Kazimierz w Sierpień 20, 2017, 20:42:39
Cytat: poloniok w Sierpień 20, 2017, 20:01:08
światopis - fizyka (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_ilustrowany_języka_polskiego/Światopis)

mównia - gramatyka (https://books.google.pl/books?id=7rv2GW7NvpIC&pg=PP5&hl=de&source=gbs_selected_pages&cad=2#v=onepage&q=Mownia%2C%20czyli%20grammatyka&f=false)

prawopis - ortografia (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/prawopis;5481263.html)

nauka o wiązań - chemia (zmieniłem o "nauka o")

Trzy pierwsze są dobre i w dodatku potwierdzone.

I jak już to nauka o wiązaniach. Po o używa się miejscownika.

A no racja, nie raz zrobiłem ten błąd

Właściwie tylko u informatyki (nauka o danych) i u chemii (nauka o wiązaniach) mam to "nauka o...". Nie wiem, jak inaczej owe przedmioty opisywać. Informatyka jest po prostu nauka o danych, nie ma tutaj żadnej dyskusji (to taki przykład na kalkę jaką nie da się uniknąć). U chemii szukałem po jakimś staropolskim odpowiedniku, ale też nic nie umiałem znaleźć.
  •  

poloniok

#1457
nowodziejstwo - chemia

Staropolskie słowo dla Alchemika było złotodziej (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Złotodziej). Czemu? Bo Alchemik była osobą, od jakiej główne zadanie było stwarzać złoto. Jeżeli w polszczyźnie stworzyło się rodzime słowo dla chemii, to można sugestować, że w taki (podobny) sposób. Normalny chemik była by więc osobą, jaka stwarza nowe rzeczy/wiązania z różnych pierwiastków, a więc nowodziej. Z tego wynikając chemia nazywała by się nowodziejstwo.

liczyzna - matematyka

Mój własny pomysł. Miałem liczenie zaproponowano na matematykę. Jednak dałem sobie sprawę, że liczenie - tak samo też mógłbym stworzyć łączanie na Chemię - określa, niech tak powiem, akt matematyczny, a nie matematykę jako dyscyplinę ogólnie. Długi czas nie wiedziałem, jak to matematykę spolszczyć. Jednak coś zauważyłem: Matematykę można też uważać jako język, tylko że z liczbami i znakami. Istnieje określenie "język matematyki/matematyczny". A więc, bo języki mają (lub mogą mieć) końcówkę "-izna/-yzna", zdecydowałem się określić matematykę we Wysokopolskim jako język: liczyznę!
  •  

poloniok

Mam ważne pytania:

Co z kalkami z języków słowiańskich? Bo po jednej stronie słowotwory z innych języków słowiańskich są już dostosowane do natury języków słowiańskich (szczególnie jeżeli pochodzą z jednej grupy języków słowiańskich, np. Polski i Czeski). Ponieważ powód na to, czemu słowa jak dalekozór i listonosz odrzucam jest ten, że to (w tym przypadku język niemiecki) nic więcej niż słowa obcego języka zapisywane określaniami słowiańskich/polskich. W innych słowach: Nie mają owe słowa strukturę i składalność słowiańską, a więc są takie wyrazy niby obce do Polskiego. U słowiańskich językach jednak, jak mają własne słowa bez kalk niesłowiańskich, mamy pewność, że są dostosowane do natury naszego języka.

Znów ale są to wciąż kalki. Argument przeciwko byłby ten, że Wysokopolski jest język Czystopolski, a więc musi być "czysty" od każdego "zabrudzenia" lingwistycznego. Chodzi mi o słowa jak "prawopis", "mównia", "niemocnica" itd. Słowa, jakie w Polskim istniały, ale też (i nawet do dziś) w Czeskim istnieją. Skąd wiedzieć, w jakim języku występowały owe słowa poraz pierwsze? Jeżeli Polacy sobie wzięli "niemocnicę" na szpital, bo w południowych sąsiadach też się tak mówiło, nie byłby to Bohemizm? Byłby przecież!

Więc chcę waszą opinię na ten temat usłyszeć. Szczególnie daje mi głowy ból to, że nie można gdzieś sprawdzić, w jakim języku jakie słowo kiedyś poraz pierwsze istniało. Jeżeli się dało, mogliśmy na przykład prawopis jako polskie słowo proklumować, a więc byłby to polonizm w czeskim języku. Ale oczywiście może też na odwrót być, że to bohemizm w Polskim.

Też problem jest przy słowach, jakie mogli być bohemizmami lub z innych języków słowiańskich, ale w owych językach już tak dawno odpadli, że nie ma pisemnego dowodu na to, że to właściwie nie polskie słowo (taki można powiedzieć ukryty bohemizm). Co z tym zrobić? Takie same ryzyko mamy nawet ku innych języków, że w niemieckim kiedyś takie lub siakie słowo istniało a było wprowadzone do Polskiego jako germanizm. A teraz nie ma dowodu na to, że to germanizm. Wydaje się być własne, polskie słowo, co ale nie jest.

Przez taką niewiadomość jest bardzo trudno, według mnie, coś "po prawnie" stwarzać we Wysokopolskim. Trzeba się na jakiś plan zgodzić i owe problemy rozwiązać.
  •  

Kazimierz

Ciekawe słowa stąd, może warte wskrzeszenia:
bierzyc - herold (zapożyczenie prasłowiańskie)
biud/biudo - drewniany talerz, naczynie, misa (może talerz po wysokopolsku)
blądź - prostytutka
bora, borak - siłacz, atleta
dzieśnica - prawa ręka
grobie (rodzaj nijaki) - cmentarz
opiekadlnik - rządca, szafarz, opiekun
ożloda - deszcz ze śniegiem, marznący deszcz
piemień - pasterz
  •  

poloniok

#1460
Też mam pare staropolskie słówka do przedstawienia

sprawca miasta - burmistrz
pacyna - cegła
niemocnica - szpital
uczylisko - szkoła
strzecha - dach
lasa - blacha
dziergać - robić na drutach
zmierz - cel (Tutaj sobie to słowo domyśliłem, to tylko taka niby-propozycja)

Do tego miałem pomysł dla pomidora. Bo więc jak ziemniak został prowadzony do kuchni europejskiej dopiero w XVI wieku, można hipotetycznie powiedzieć że stworzenie ich nazw podległyby tej samej logiki. Ziemniak nazywa się tak, bo rośnie w ziemi, a więc bo pomidor na krzakach rośnie, czemu nie coś takiego wprowadzić jak krzakak lub krzakowiec?

Może koło staropolskich nazw się interesować regionalizmami, które mogliby być dodawane do Wysokopolskiego? Ja mam zrywkę dla (cienką) torbę foliową i iglicę dla druta do szycia. Może ktoś zna więcej.
  •  

Kazimierz

Cytatsprawca miasta - burmistrz
Wolał bym unikać takich opisowych nazw, ale skoro może być prezydent miasta, to może być i sprawca miasta. Na dodatek potwierdzone, więc raczej na plus.

Cytatpacyna - cegła
A to nie jest jakaś zmazurzona wersja?

Cytatniemocnica - szpital
uczylisko - szkoła
Te mi się podobają.

Cytatstrzecha - dach
Strzecha oznacza obecnie tylko dach ze słomy.

Cytatlasa - blacha
Ciekawe, nigdy nie słyszałem takiego słowa.

Cytatdziergać - robić na drutach
To jest obecnie używane słowo. Lepiej by było coś na "drut" wymyślić, bo to chyba germanizm.

Cytatzmierz - cel (Tutaj sobie to słowo domyśliłem, to tylko taka niby-propozycja)
Czyli "zmierzać do celu" to będzie zmierzać do zmierza :-) Swoją drogą domyślić - bardzo przydatny czasownik!

CytatDo tego miałem pomysł dla pomidora. Bo więc jak ziemniak został prowadzony do kuchni europejskiej dopiero w XVI wieku, można hipotetycznie powiedzieć że stworzenie ich nazw podległyby tej samej logiki. Ziemniak nazywa się tak, bo rośnie w ziemi, a więc bo pomidor na krzakach rośnie, czemu nie coś takiego wprowadzić jak krzakak lub krzakowiec?
Na pewno nie krzakak, to słowo łamie zasady słowiańskiej eufonii! Jak już to krzaczak (podoba mi się bardziej niż krzakowiec).

CytatMoże koło staropolskich nazw się interesować regionalizmami, które mogliby być dodawane do Wysokopolskiego? Ja mam zrywkę dla (cienką) torbę foliową i iglicę dla druta do szycia. Może ktoś zna więcej.
Żujka - guma do żucia.
  •  

poloniok

Hej, dzięki za taki fajny feedback!

Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatpacyna - cegła
A to nie jest jakaś zmazurzona wersja?

Właśnie tak sobie myślałem, więc też możliwa jest pieczyna lub paczyna według podanej stronie

Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatstrzecha - dach
Strzecha oznacza obecnie tylko dach ze słomy.

Zalistowałem tutaj tylko, bo widocznie w staropolszczyźnie działało. Kiedyś znalazłem inne słowo dla dachu, właśnie na jednej ze stron pana Grzegorza Jagodzińskiego. Coś takiego jak pokryw lub takie coś, coś z "kryw" na pewno.

Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatlasa - blacha
Ciekawe, nigdy nie słyszałem takiego słowa.

Też nie, miałem wątpliwości że to słowo nie jest rodzime, jednak ale chyba spoko

Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatdziergać - robić na drutach
To jest obecnie używane słowo. Lepiej by było coś na "drut" wymyślić, bo to chyba germanizm.

Dla druta dla szycia to można iglicę używać. Ogólnie "drut" to może cienkopręt?

Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatzmierz - cel (Tutaj sobie to słowo domyśliłem, to tylko taka niby-propozycja)
Czyli "zmierzać do celu" to będzie zmierzać do zmierza :-) Swoją drogą domyślić - bardzo przydatny czasownik!

Hehe, tak samo jak "Nakręcić nakręt" dla "Nakręcić film".

Może tylko używać "zmierzać"? Co najmniej dodawana strona mówi że spoko

  •  

Obcy

Pacyna odpada, bo to ewidentny germanizm (Patze, patzen...). Słowiański rdzeń jest zawarty tylko w pieczynie.

Reszta propozycji wydaje mi się wporzo (tak, tylko taka pisownia jest dozwolona!).
  •  

poloniok

Co o dań Fast-Food?

Myślę, że nie da się za zbyt dobrze stwarzać rodzime określenia, jakie są jednosłowne. Tutaj (chyba Dynozaur to był, nie wiem ale dokładnie) kiedyś dawno zaproponowano na Hamburgera po prostu Bogubórkę, więc Bogubórz jest polską nazwą Hamburga. Tutaj ale problem nalega na tym, że w tym przypadku się używa kalkę. Dlatego ja bym nie używał owego słowa. Nie wiem, czy mi się dobrze to wydaje, ale w takich przypadkach najłatwiejsze rozwiązanie jest najlepsze i najnaturalniejsze. Hamburger jest, prosto mówiąc, mielone w bułcę. Jednak nie za bardzo wiadomo, czy to rodzime słowo, czy nie. Wikisłownik podaje rdzeń *bula, ale również łacińską bulla. Pare miesięcy temu zaproponowałem smażomielkę, według mnie teraz niebezpieczna gra językowa, nie sądzę że takie słowo miałoby się naturalnie stworzyć, przeważnie przez to że ja to -on- w (więcej poprawniej) smażomieloncę odpuściłem. Poza tym brzmi bardzo stuczno, nie umiem wytłumaczyć dlaczego, ale przez jakiś sposób (chyba bo to nie brzmi naturalnie) smażomielonka brzmi nie ładnie.

Podobnie mogliśmy na Hot-Doga powiedzieć parówka w bułce, a na Corn-Doga parówka w cieście (określenie, jakie nawet we Wikipedii jest napisane)

Chickenburger byłby kurczak w bułcę, a Fishburger ryba w bułcę.

Frytki i ziemniaczanki. Właśnie problem nalega na tym, że ziemniaczanki byłaby kalką z chorwackiego Krumpirići. Alternatywne określenie na frytki byłoby paluszki ziemniaczane, raczej bym je też propagował, po to że nie wiadomo, jaką politykę Wysokopolski miałby ku kalkami z języków słowiańskich (jednak ale chyba spoko jak kalka z języka słowiańskiego).

Pizza jest taka jedna rzecz. Siemoród zaproponował nudnika dla pizzę. Nie wiem ale, jak on na to słowo wpadł. Nie chodzi mi o to, jaka etymologia, bo na pewno to nie kalka (pizza po włosku znaczy dosłownie ciasto). Chodzi mi o samo słowo w sobie, bo nudnik bym tylko kojarzył z czymś nudnym lub coś takim.

Cytatpizza - nudnik (od pochodzenia tegoż słowa - dania włoskich chłopów sporządzanego z resztek mąki, sera i pomidorów)

Ja sam myślałem co coś takim jak placek po włosku. Podobnie jak lazania, zapiekanka po włosku. Tutaj ale jest pytanie, czy istnieją dalsze placki lub zapiekanki włoskiej kuchni. Jeżeli tak, byłoby ich używanie krytyczne, chociaż jeżeli owe inne placki i zapiekanki nie byłyby aż tak popularne. W tym przypadku można by było dalej myśleć.

Kotlet byłby po prostu mięso smażone, a nuggetsy kąski kurczakowe.

Nie wiem czy ma sens, szukać coś w staropolskim słowniku, rzeczy jak hamburger, lazania itd. dotarły dopiero później do Polski.
  •  

Siemoród

Cytat: poloniok w Wrzesień 01, 2017, 20:14:12
Co o dań Fast-Food?

Myślę, że nie da się za zbyt dobrze stwarzać rodzime określenia, jakie są jednosłowne. Tutaj (chyba Dynozaur to był, nie wiem ale dokładnie) kiedyś dawno zaproponowano na Hamburgera po prostu Bogubórkę, więc Bogubórz jest polską nazwą Hamburga. Tutaj ale problem nalega na tym, że w tym przypadku się używa kalkę. Dlatego ja bym nie używał owego słowa. Nie wiem, czy mi się dobrze to wydaje, ale w takich przypadkach najłatwiejsze rozwiązanie jest najlepsze i najnaturalniejsze. Hamburger jest, prosto mówiąc, mielone w bułcę. Jednak nie za bardzo wiadomo, czy to rodzime słowo, czy nie. Wikisłownik podaje rdzeń *bula, ale również łacińską bulla. Pare miesięcy temu zaproponowałem smażomielkę, według mnie teraz niebezpieczna gra językowa, nie sądzę że takie słowo miałoby się naturalnie stworzyć, przeważnie przez to że ja to -on- w (więcej poprawniej) smażomieloncę odpuściłem. Poza tym brzmi bardzo stuczno, nie umiem wytłumaczyć dlaczego, ale przez jakiś sposób (chyba bo to nie brzmi naturalnie) smażomielonka brzmi nie ładnie.

Podobnie mogliśmy na Hot-Doga powiedzieć parówka w bułce, a na Corn-Doga parówka w cieście (określenie, jakie nawet we Wikipedii jest napisane)

Chickenburger byłby kurczak w bułcę, a Fishburger ryba w bułcę.

Frytki i ziemniaczanki. Właśnie problem nalega na tym, że ziemniaczanki byłaby kalką z chorwackiego Krumpirići. Alternatywne określenie na frytki byłoby paluszki ziemniaczane, raczej bym je też propagował, po to że nie wiadomo, jaką politykę Wysokopolski miałby ku kalkami z języków słowiańskich (jednak ale chyba spoko jak kalka z języka słowiańskiego).

Pizza jest taka jedna rzecz. Siemoród zaproponował nudnika dla pizzę. Nie wiem ale, jak on na to słowo wpadł. Nie chodzi mi o to, jaka etymologia, bo na pewno to nie kalka (pizza po włosku znaczy dosłownie ciasto). Chodzi mi o samo słowo w sobie, bo nudnik bym tylko kojarzył z czymś nudnym lub coś takim.

Cytatpizza - nudnik (od pochodzenia tegoż słowa - dania włoskich chłopów sporządzanego z resztek mąki, sera i pomidorów)

Ja sam myślałem co coś takim jak placek po włosku. Podobnie jak lazania, zapiekanka po włosku. Tutaj ale jest pytanie, czy istnieją dalsze placki lub zapiekanki włoskiej kuchni. Jeżeli tak, byłoby ich używanie krytyczne, chociaż jeżeli owe inne placki i zapiekanki nie byłyby aż tak popularne. W tym przypadku można by było dalej myśleć.

Kotlet byłby po prostu mięso smażone, a nuggetsy kąski kurczakowe.

Nie wiem czy ma sens, szukać coś w staropolskim słowniku, rzeczy jak hamburger, lazania itd. dotarły dopiero później do Polski.
Wywołano mnie do tablicy deski...

Nudnik wziął się stąd, bo pizza była takim niszowym daniem, sprowadzała się do oczyszczenia lodówki (czy wtedy ziemianki) i dania wszystkiego na placek. Który to nomen omen placek nie może się znaleźć w wysokopolskiem, bo to zdrobnienie od placu, który jest z niemiecka wzięty. Placek bym nazwał kołaczem, nie chcę kalkować wschodniosłowiańskich пирожное, лепёшка...
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Henryk Pruthenia

E, chłopie, gdzie kołacz, gdzie placek! Historia historią, no ale mimo wszystko, nie możemy udawać, że niektóre procesa nie miały miejsca. W ogóle, znowu widzę dużo propozycji, które stoją okoniem do polskiego słowotwórstwa - złożenia są złe!

poloniok

#1467
Cytat: Siemoród w Wrzesień 01, 2017, 23:38:15
Cytat: poloniok w Wrzesień 01, 2017, 20:14:12
Co o dań Fast-Food?

Myślę, że nie da się za zbyt dobrze stwarzać rodzime określenia, jakie są jednosłowne. Tutaj (chyba Dynozaur to był, nie wiem ale dokładnie) kiedyś dawno zaproponowano na Hamburgera po prostu Bogubórkę, więc Bogubórz jest polską nazwą Hamburga. Tutaj ale problem nalega na tym, że w tym przypadku się używa kalkę. Dlatego ja bym nie używał owego słowa. Nie wiem, czy mi się dobrze to wydaje, ale w takich przypadkach najłatwiejsze rozwiązanie jest najlepsze i najnaturalniejsze. Hamburger jest, prosto mówiąc, mielone w bułcę. Jednak nie za bardzo wiadomo, czy to rodzime słowo, czy nie. Wikisłownik podaje rdzeń *bula, ale również łacińską bulla. Pare miesięcy temu zaproponowałem smażomielkę, według mnie teraz niebezpieczna gra językowa, nie sądzę że takie słowo miałoby się naturalnie stworzyć, przeważnie przez to że ja to -on- w (więcej poprawniej) smażomieloncę odpuściłem. Poza tym brzmi bardzo stuczno, nie umiem wytłumaczyć dlaczego, ale przez jakiś sposób (chyba bo to nie brzmi naturalnie) smażomielonka brzmi nie ładnie.

Podobnie mogliśmy na Hot-Doga powiedzieć parówka w bułce, a na Corn-Doga parówka w cieście (określenie, jakie nawet we Wikipedii jest napisane)

Chickenburger byłby kurczak w bułcę, a Fishburger ryba w bułcę.

Frytki i ziemniaczanki. Właśnie problem nalega na tym, że ziemniaczanki byłaby kalką z chorwackiego Krumpirići. Alternatywne określenie na frytki byłoby paluszki ziemniaczane, raczej bym je też propagował, po to że nie wiadomo, jaką politykę Wysokopolski miałby ku kalkami z języków słowiańskich (jednak ale chyba spoko jak kalka z języka słowiańskiego).

Pizza jest taka jedna rzecz. Siemoród zaproponował nudnika dla pizzę. Nie wiem ale, jak on na to słowo wpadł. Nie chodzi mi o to, jaka etymologia, bo na pewno to nie kalka (pizza po włosku znaczy dosłownie ciasto). Chodzi mi o samo słowo w sobie, bo nudnik bym tylko kojarzył z czymś nudnym lub coś takim.

Cytatpizza - nudnik (od pochodzenia tegoż słowa - dania włoskich chłopów sporządzanego z resztek mąki, sera i pomidorów)

Ja sam myślałem co coś takim jak placek po włosku. Podobnie jak lazania, zapiekanka po włosku. Tutaj ale jest pytanie, czy istnieją dalsze placki lub zapiekanki włoskiej kuchni. Jeżeli tak, byłoby ich używanie krytyczne, chociaż jeżeli owe inne placki i zapiekanki nie byłyby aż tak popularne. W tym przypadku można by było dalej myśleć.

Kotlet byłby po prostu mięso smażone, a nuggetsy kąski kurczakowe.

Nie wiem czy ma sens, szukać coś w staropolskim słowniku, rzeczy jak hamburger, lazania itd. dotarły dopiero później do Polski.
Wywołano mnie do tablicy deski...

Nudnik wziął się stąd, bo pizza była takim niszowym daniem, sprowadzała się do oczyszczenia lodówki (czy wtedy ziemianki) i dania wszystkiego na placek. Który to nomen omen placek nie może się znaleźć w wysokopolskiem, bo to zdrobnienie od placu, który jest z niemiecka wzięty. Placek bym nazwał kołaczem, nie chcę kalkować wschodniosłowiańskich пирожное, лепёшка...

Och kurde to nie wiedziałem. Chciałem żeby być szczerzy tutaj ciasto po włosku zaproponować, ale nie chciałem żeby się myliło z czymś innym ewentualnie.

Ale ciebie pytam, czemu akurat nudnik, z jakiego słowa to wziąłeś, to jest do mnie to wielkie mysterium. Od nudzić chyba nie?

Ja tutaj tylko zaproponowałem wielosłowne oznaczenia dla Wysokopolskiego ponieważ nie umiem sobie wyobrażać naturalny rozwój "jednosłowowy" dla takich dań w Polszczyźnie, co najmniej nie dla wszystkich dań (ziemniaczanki dla frytek, smażynki dla czips, ten nudnik dla pizzy). Oczywiście że dla hamburgera bogubórka by była perfekcyjną propozycją, jednak bo kalka, nie do użycia. A więc, ignorując bogubórkę, najprostszy słowotwór byłby po prostu mielone w bułce lub coś w takim stylu. Podobnie z Hot-Dogiem itd. Jeżeli znajcie jakieś jednosłowowy wyraz dla tych dań dla Wysokopolskiego, to piszcie. Ja nie umiem sobie wyobrażyć "smażomielkę" lub "parówkobułkę" lub inne dziwactwa.
  •  

Siemoród

Cytat: poloniok w Wrzesień 02, 2017, 00:04:39
Ale ciebie pytam, czemu akurat nudnik, z jakiego słowa to wziąłeś, to jest do mnie to wielkie mysterium. Od nudzić chyba nie?

Ja tutaj tylko zaproponowałem wielosłowne oznaczenia dla Wysokopolskiego ponieważ nie umiem sobie wyobrażać naturalny rozwój "jednosłowowy" dla takich dań w Polszczyźnie, co najmniej nie dla wszystkich dań (ziemniaczanki dla frytek, smażynki dla czips, ten nudnik dla pizzy). Oczywiście że dla hamburgera bogubórka by była perfekcyjną propozycją, jednak bo kalka, nie do użycia. A więc, ignorując bogubórkę, najprostszy słowotwór byłby po prostu mielone w bułce lub coś w takim stylu. Podobnie z Hot-Dogiem itd. Jeżeli znajcie jakieś jednosłowowy wyraz dla tych dań dla Wysokopolskiego, to piszcie. Ja nie umiem sobie wyobrażyć "smażomielkę" lub "parówkobułkę" lub inne dziwactwa.
Nie wiem czy to tylko w mojej rodzinie się tak mówi, ale "nudny" to taki mdły w smaku (ztąd też "nudności"). Nie pomnę już ciągu myślowego, który mnie poprowadził do tego słowa, ale od tego właśnie to pochodzi.

Złożenia typu bogubórka (lepiej już chyba bogobórka) czy parówkobułki wyglądają bardzo topornie i jermańsko. Prędzej bym się zainspirował czeskim, który hot-dog nazywa "párka v rohlíku"
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

poloniok

#1469
Cytat: Siemoród w Wrzesień 02, 2017, 00:45:31
Cytat: poloniok w Wrzesień 02, 2017, 00:04:39
Ale ciebie pytam, czemu akurat nudnik, z jakiego słowa to wziąłeś, to jest do mnie to wielkie mysterium. Od nudzić chyba nie?

Ja tutaj tylko zaproponowałem wielosłowne oznaczenia dla Wysokopolskiego ponieważ nie umiem sobie wyobrażać naturalny rozwój "jednosłowowy" dla takich dań w Polszczyźnie, co najmniej nie dla wszystkich dań (ziemniaczanki dla frytek, smażynki dla czips, ten nudnik dla pizzy). Oczywiście że dla hamburgera bogubórka by była perfekcyjną propozycją, jednak bo kalka, nie do użycia. A więc, ignorując bogubórkę, najprostszy słowotwór byłby po prostu mielone w bułce lub coś w takim stylu. Podobnie z Hot-Dogiem itd. Jeżeli znajcie jakieś jednosłowowy wyraz dla tych dań dla Wysokopolskiego, to piszcie. Ja nie umiem sobie wyobrażyć "smażomielkę" lub "parówkobułkę" lub inne dziwactwa.
Nie wiem czy to tylko w mojej rodzinie się tak mówi, ale "nudny" to taki mdły w smaku (ztąd też "nudności"). Nie pomnę już ciągu myślowego, który mnie poprowadził do tego słowa, ale od tego właśnie to pochodzi.

Złożenia typu bogubórka (lepiej już chyba bogobórka) czy parówkobułki wyglądają bardzo topornie i jermańsko. Prędzej bym się zainspirował czeskim, który hot-dog nazywa "párka v rohlíku"

Właśnie tutaj o tym mowa jest  :-)

Zaproponowałem tutaj parówkę w bułce (jeżeli bułka ma słowiańską rdzeń, to nie do końca tak wiadomo niestety) lub inne takie propozycje.

Do nudnika jeszcze: Nie rozumiem, jak można pizzę ze słowa stworzyć, jakie oznacza (lub może oznaczać) coś mdłego... To tylko by działało, jeżeli pierwsze pizzy były rzeczywiście mdłe w smaku
  •