Pytania różne a rozmaite

Zaczęty przez Mścisław Bożydar, Sierpień 16, 2011, 23:29:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

Noqa

Czy takie języki faktycznie dzielą się na kilkanaście dialektów? Czy to raczej postkolonialna zaszłość i faktycznie są to różne języki albo w drugą stronę - niewielkie wariacje jednego?
Ktoś wie jaka jest tam faktycznie odmienność i mutual intelligibility?
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Siemoród

Dlaczego samogłoski długie (choć również spółgłoski) mają zdecydowanie większą tendencyę do zmian niż ich krótsze odpowiedniki?
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Obcy

#1577
Cytat: Siemoród w Kwiecień 15, 2016, 17:53:17
Dlaczego samogłoski długie (choć również spółgłoski) mają zdecydowanie większą tendencyę do zmian niż ich krótsze odpowiedniki?

Na samogłoski długie częściej pada akcent dynamiczny lub toniczny, więc jakoby są "ważniejsze" i w wyniku tego bardziej podatne na zmiany i procesy fonetyczne, takie jak "przeciąganie" wymowy, wymowa asynchroniczna, podwyższanie wymowy, obniżanie wymowy. Jednak... z drugiej strony np. w rosyjskim mamy chyba tendencję odwrotną, ze względu na zjawisko redukcji samogłosek, nie mówiąc już o tym, że po okresie prasłowiańskim to wypadły głównie jery, bo były aż za krótkie :) Dlatego i tak to jest przesadzone, by mówić o zdecydowanej przewadze.
  •  

Toivo

Cytat: Siemoród w Kwiecień 15, 2016, 17:53:17
Dlaczego samogłoski długie (choć również spółgłoski) mają zdecydowanie większą tendencyę do zmian niż ich krótsze odpowiedniki?
A skąd ten pomysł, że mają?

@up Długość niekoniecznie musi mieć cokolwiek wspólnego z akcentem, zob. choćby czeski.
  •  

Obcy

Cytat: Toivo w Kwiecień 15, 2016, 22:30:30
Cytat: Siemoród w Kwiecień 15, 2016, 17:53:17
Dlaczego samogłoski długie (choć również spółgłoski) mają zdecydowanie większą tendencyę do zmian niż ich krótsze odpowiedniki?
A skąd ten pomysł, że mają?

@up Długość niekoniecznie musi mieć cokolwiek wspólnego z akcentem, zob. choćby czeski.

Czy ze zdania "Na samogłoski długie częściej pada akcent dynamiczny lub toniczny" wynika wprost lub nie wprost, że "Długość koniecznie musi mieć cokolwiek wspólnego z akcentem"? :D
  •  

spitygniew

Po prostu przez dwie mory ciężej utrzymać język w jednakowej pozycji, stąd pojawiające się dyftongizacje (które z kolei są chyba głównym powodem zmian barwy w dłuższej perspektywie, vide obecny stan przejściowy /o:/ /e:/ w niemieckim i wegierskim).
P.S. To prawda.
  •  

Siemoród

Skąd w słowiech pochodzącech z prasłowiańskiego bywa w jednych językach wersya z ǫ, a w drugich z o?
pl. sobota - ros. суббота - sh. subota (*sǫbota)
pl. sąsiad - ros. сосед - sh. sused (*sǫsědъ)
Być może znalazłoby się i coś z serbskochorwackiego bez nosówki.
Pogrubione wersye bez nosowości (w słowie-matce)
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Feles

Cytat: Obcy w Kwiecień 15, 2016, 23:50:29
Czy ze zdania "Na samogłoski długie częściej pada akcent dynamiczny lub toniczny" wynika wprost lub nie wprost, że "Długość koniecznie musi mieć cokolwiek wspólnego z akcentem"? :D
Tak, wynika wprost.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Todsmer

Cytat: Siemoród w Maj 04, 2016, 23:54:29
Skąd w słowiech pochodzącech z prasłowiańskiego bywa w jednych językach wersya z ǫ, a w drugich z o?
pl. sobota - ros. суббота - sh. subota (*sǫbota)
Już w scs-ie było собота i сѫбота. Jako że wersja z nosówką pochodzi od zmutowanego słowa średniogreckiego, a wersja "polska" pochodzi z łaciny, która zapożyczyła słowo greckie jeszcze przed zmutowaniem, ma to sens :)

Co ciekawe, wg wikisłownika, mutacja polegała na przejściu σάββατον > σάμβατον. Nie pasuje mi tu to mb, jako że w nowoczesnej grece mp = [b]. Ale, z drugiej strony, tłumaczy to rzecz jasna nosówkę :)
  •  

Silmethúlë

Dlaczego właściwie zwiększanie natężenia dźwięku głoski określa się mianem lenicji? Tj. czemu głoski o mniejszym natężeniu dźwięku (szczególnie spółgłoski zwarte bezdźwięczne) są uznawane za bardziej fortis, a te o większym natężeniu dźwięku (dźwięczne szczelinowe, nosowe, a szczególnie samogłoski) za bardziej lenis? Skąd taka klasyfikacja siły dźwięków, odwrotna do ich dźwięczności?
  •  

Todsmer

Nie jestem pewny, ale ZTCW spółgłoski dźwięczne charakteryzują się mniejszym przepływem powietrza (bo sama dźwięczność kompensuje tą stratę, przy takim samym przepływie powietrza dźwięczne byłyby dużo głośniejsze). Dlatego też na przykład w polskim wygłosowe udźwięcznienie.
  •  

Feles

Cytat: Silmethúlë w Maj 13, 2016, 21:38:36
Dlaczego właściwie zwiększanie natężenia dźwięku głoski określa się mianem lenicji? Tj. czemu głoski o mniejszym natężeniu dźwięku (szczególnie spółgłoski zwarte bezdźwięczne) są uznawane za bardziej fortis, a te o większym natężeniu dźwięku (dźwięczne szczelinowe, nosowe, a szczególnie samogłoski) za bardziej lenis? Skąd taka klasyfikacja siły dźwięków, odwrotna do ich dźwięczności?
mniejsze natężenie dźwięku → większe zaburzenie przepływu powietrza → większa spółgłoskowość
większe natężenie dźwięku → większa swoboda przepływu powietrza → większa samogłoskowość
(Spółgłoski są z reguły traktowane jako ,,przeszkody" na drodze ,,zwykłego", tj. samogłoskowego, przepływu.)
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

ShookTea

Wg. Wikipedii aproksymant = sonorant. Prawda czy fałsz?

Przepraszam, literówka. Poprawiłem pytanie.
  •  

Icefał

Chcę stworzyć układ klawiszowy korzystając z tego programu od Microsoftu https://www.microsoft.com/en-us/download/details.aspx?id=22339
Zeleży mi głównie na martwych klawiszach z diakrytykami. Jest jakiś sposób, żeby automatycznie wypełnić wszystkie kombinacje z nimi? Mógłbym też użyć klawiszy z diakrytykami łącznymi, ale to może stwarzać problemy...
  •  

Caraig

Zna ktoś jakieś dobre opracowania dot. walijskiego?
  •