Kolejnym absurdem etymologicznym jest dzisiejsza odmiana od umieć
Rdzeń jest *uměj-, a więc należałoby pisać - patrząc na etymologię - umieję (*umějǫ), umiejesz, etc.
Podobnie jak z tę, tylko forma umieją pozostała oficjalnie w polszczyźnie (co jednak kwestią czasu jest, że stanowi formę niepoprawną a potoczne umią będzie jedyną formą oficjalną).
Nie można dopuścić, że umiem, etc. jest dalsze kształcenie rdzenia *umějǫ - tyle ile czytałem po prostu ze względu na czasowników jak wiem, etc. wcześniejszy umieję się zmienił w dzisiejsze umiem - to nic więcej niż "asymilacja" pomiędzy czasowników nie tej samej grupy
To jest to, co umiałem na ten temat wyczytać
Bym się zgodził, jeżeli umię możnaby było jako etymologicznie poprawną formą wprowadzić - to -ej- w "umieję", "umiejesz", etc. mogłoby naturalnie odejść z polszczyzny w procesie haplologii. Pytanie jest, czy ta haplologia (-ej- > Ø) w polszczyźnie jest regułą czy wyjątekiem... ::-)