Pytania różne (polszczyzna)

Zaczęty przez Noqa, Luty 17, 2012, 22:37:13

Poprzedni wątek - Następny wątek

Siemoród

A międzywoyniu to w ogóle nie było tego zmięszania. Byli dania /daɲa/ i Danja /danja/.
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Icefał

To n to na pewno było twarde? Skąd wnioskujesz? Bo wtedy pisownia też nie była idealna.
  •  

Dynozaur

#1952
Nie no, wiadomo że to -nja to była koncepcja ortograficzna. Wymawiano to tak samo jak obecnie (a przynajmniej tak, jak wymawiają ludzie na poziomie). Pamiętajmy, że pierwotnie tam było "i", które uległo elizji (/'daɲija/ > /'daɲja/). "N" zawsze było tu miękkie.

A, no i oczywiście ta pseudo-archaizowana, teatralna wymowa typu "demokracyja" z akcentem na przedostatnią sylabę jest błędna, ahistoryczna. Słowa zakończone na -y(j)a, -i(j)a (joty wówczas, jak wiadomo, nie pisano - była demokracya) były wyjątkami akcentuacyjnymi, podobnie jak te na -ika, -yka - akcent był w nich proparoksytoniczny (i jak widać, wtedy tego przestrzegano, skoro wyewoluowały tak, jak wyewoluowały - w przeciwnym razie akcent by się przesunął i nie byłoby elizji). Jest to typowy przykład sytuacyi, w której archaizacya mija się z prawdą...
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Τόλας

#1953
W tekstach z XVI i XVII wieku spotyka się końcówki -iia, -yia: konstytucyia, w formie zależnej konstytucyiéy, czyli wtedy dość wyraźnie wymawiano /ij/, /yj/. Dopiero potem nastąpiła elizja, pisano konstytucya i prawdopodobnie to i, y po spółgłosce a przed samogłoską wymawiano /j/. Jota zastąpiła i, y w ortografii używanej w zaborze rosyjskim i Kongresówce w XIX wieku, w Galicji w tym miejscu zachowały się obie samogłoski (Królestwo Galicyi i Lodomeryi).

Cytat: Maorycy w Styczeń 30, 2017, 00:18:37
To n to na pewno było twarde? Skąd wnioskujesz? Bo wtedy pisownia też nie była idealna.
Spotkałem się w jakimś międzywojennym tekście ze słowem uńja pisanym właśnie przez ń.
  •  

Wedyowisz

Cytat: Dynozaur w Styczeń 29, 2017, 16:02:59
Serjo, tylko totalni podludzie mergerują dania i Danja. Dla mnie jest to jedna z głównych oznak spierdolenia językowego.

Też jesteś spierdolony językowo, bo mergerujesz nьje i ne... Haha.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Siemoród

Cytat: Dynozaur w Styczeń 30, 2017, 10:34:01
Nie no, wiadomo że to -nja to była koncepcja ortograficzna. Wymawiano to tak samo jak obecnie (a przynajmniej tak, jak wymawiają ludzie na poziomie). Pamiętajmy, że pierwotnie tam było "i", które uległo elizji (/'daɲija/ > /'daɲja/). "N" zawsze było tu miękkie.

A, no i oczywiście ta pseudo-archaizowana, teatralna wymowa typu "demokracyja" z akcentem na przedostatnią sylabę jest błędna, ahistoryczna. Słowa zakończone na -y(j)a, -i(j)a (joty wówczas, jak wiadomo, nie pisano - była demokracya) były wyjątkami akcentuacyjnymi, podobnie jak te na -ika, -yka - akcent był w nich proparoksytoniczny (i jak widać, wtedy tego przestrzegano, skoro wyewoluowały tak, jak wyewoluowały - w przeciwnym razie akcent by się przesunął i nie byłoby elizji). Jest to typowy przykład sytuacyi, w której archaizacya mija się z prawdą...
Dobra, może z Danią to przegiąłem, ale jestem pewien, że Jasieński w jednodńuwce futurystuw pisał garsonjera i inne przy bezwzględnym pisaniu /ɲ/ jako ń.
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Dynozaur

#1956
Cytat: Wedyowisz w Styczeń 30, 2017, 13:20:42
Cytat: Dynozaur w Styczeń 29, 2017, 16:02:59
Serjo, tylko totalni podludzie mergerują dania i Danja. Dla mnie jest to jedna z głównych oznak spierdolenia językowego.

Też jesteś spierdolony językowo, bo mergerujesz nьje i ne... Haha.

Taaaaa, i laryngały pomijam xDDDD Uwielbiam ten biedaargument.

To byłoby relewantne, gdybyśmy mówili o jakimś archaizmie... Ale nie, wyobraź sobie, że większość wykształconych ludzi tak mówi. Mergerowanie tego brzmi dla mnie porównywalnie do mergera -o i -ą. Można? Można i wiele ludzi tak robi (nawet nie w jakimś szczególnie gwarowym języku). Ale brzmi to strasznie przaśnie (chyba, że ktoś faktycznie jedzie gwarą, to okej), przynajmniej dla mojego ucha.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Spiritus

Dzisiaj dowiedziałem się od znajomych, że wśród młodych panien występuje jakaś mistyczna maniera wymowy rzędu dziąsłowo-podniebiennych o_o. Znalazłem na forach, że podobno taka wymowę można usłyszeć często u niektórych aktorek Klanu czy Barw Szczęścia. Poprzeglądałem trochę tego syfu, ale nic takiego nie znalazłem.

Czy ktoś się kiedyś z czymś takim spotkał? Bo albo jestem głuchy albo aspołeczny (no... To akurat raczej na pewno).
  •  

Feles

Cytat: Spiritus w Luty 01, 2017, 20:48:36
Dzisiaj dowiedziałem się od znajomych, że wśród młodych panien występuje jakaś mistyczna maniera wymowy rzędu dziąsłowo-podniebiennych o_o. Znalazłem na forach, że podobno taka wymowę można usłyszeć często u niektórych aktorek Klanu czy Barw Szczęścia. Poprzeglądałem trochę tego syfu, ale nic takiego nie znalazłem.

Czy ktoś się kiedyś z czymś takim spotkał? Bo albo jestem głuchy albo aspołeczny (no... To akurat raczej na pewno).
Pewnie chodzi o wymawianie /ɕ/ jako [sʲ], które swego czasu Miodek albo jakiś inny Bralczyk dissował. Chociaż, szczerze mówiąc, też nie zauważyłem, żeby było to jakieś powszechne.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Obcy

Cytat
Pewnie chodzi o wymawianie /ɕ/ jako [sʲ], które swego czasu Miodek albo jakiś inny Bralczyk dissował

Takim najbardziej wpadającym mi w ucho przykładem jest Jakub Król (ten od makijażu do szkoły dla chłopaka) - on realizuje fonem /ɕ/ właśnie jako takie [sʲ].
  •  

Spiritus

Cytat: Obcy w Luty 05, 2017, 11:51:53
Takim najbardziej wpadającym mi w ucho przykładem jest Jakub Król (ten od makijażu do szkoły dla chłopaka) - on realizuje fonem /ɕ/ właśnie jako takie [sʲ].
Aa, jak sobie odsłuchałem, to dochodzę do wniosku, że gdzieś już jednak taką wymowę słyszałem. Dzięki.
  •  

Icefał

Czy istnieje praca jakiegoś poważnego polskiego językoznawcy, która poprawnie opisuje fonetykę polską?

Tj. nie wierzy w istnienie fonemicznego [ŋ]; wie że każda z nosówek ma 5-8 alofonów; zauważa nieznaczną redukcję samogłoskową w mowie
  •  

Pluur

Cytat: Maorycy w Luty 05, 2017, 13:45:46
Czy istnieje praca jakiegoś poważnego polskiego językoznawcy, która poprawnie opisuje fonetykę polską?

Tj. nie wierzy w istnienie fonemicznego [ŋ]; wie że każda z nosówek ma 5-8 alofonów; zauważa nieznaczną redukcję samogłoskową w mowie

Szukaj na forum
  •  

Feles

#1963
CytatTj. nie wierzy w istnienie fonemicznego [ŋ];
A to jest jakiś, co postuluje istnienie fonemicznego [ŋ]? Bo na moje, to postulują co najwyżej istnienie fonemicznego /ŋ/, gdzie ten znaczek między sleszami to taki plejsholder, żeby nie musieć za każdym razem pisać krzaczków w stylu /ɰ̃/.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Obcy

Dlaczego w polszczyźnie są nieodmienne Lenino i Borodino? Rozumiem, że rosyjski z nazw na -in(o) i -ow(o) sobie zrobił bułgarski, ale przenoszenie tego na polski grunt jest wysoce dziwaczne.

Z drugiej strony dlaczego polszczyzna jeszcze nie ujednoliciła dwóch rodzajów odmian miejscowości zakończonych na -owa i -na (tzn. rzeczownikowej i przymiotnikowej)? Polski w tej kwestii to nie czeski czy częściowo słowacki, gdzie długość samogłoski rozróżnia obydwa typy, i bardzo denerwujące jest ciągłe zaglądanie do słowników bądź kucie na pamięć wyjątków, by się czasem nie machnąć, np. Istebnej / Jeziorny,  Limanowej / Włoszczowy. Chyba naprawdę nie ma trudniejszego języka niż polski pod względem poprawnego odmieniania endonimów...
  •