Co was wkurza w kwestiach językowych [s/z/wi/]

Zaczęty przez Silmethúlë, Sierpień 20, 2011, 13:34:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

Noqa

Ciekawe czemu tak myślą, pewnie ze złośliwości.

Dynek, jak ty to robisz, że nawet dzieląc się ciekawą informacją, potrafisz do siebie zrazić.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Dynozaur

Cytat: Noqa w Luty 19, 2013, 00:40:55Dynek, jak ty to robisz, że nawet dzieląc się ciekawą informacją, potrafisz do siebie zrazić.

Nie rozumie.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Dynozaur

Z cyklu "pokrętne etymologje" (jako, że mię one wkurwiają, daję to tutaj).

Jak zobaczyłem Derksenowy wywód etymologiczny słowa "żądło" to myślałem, że padnę trupem.

Zakłada on, że w tym wyrazie musiała zajść jakaś dysymilacja l-l > n-l i w ten sposób *żędlo < *gendlo < *geldlo < *gʷlH-dʰlom. Tylko znaczenia tej formy PIE, ani żadnych kognat nie podaje, a w "See also" podaje takie wyrazy: żal, *żeleti [życzyć], *żelja [żałoba - cerkiewne], żołna. Co to ma kurwa spólnego z żądłem, ja się pytam (no dobra, żołna jeszcze może być, ze względu na długi dziób, ale reszta)?!

A prawda jest taka, że żądło to po prostu żąć + -dło. To powinno być jasne dla każdego, kto ma chociaż blade pojęcie o prasłowiańskim.

Tak to jest, jak się zapomina o brzytwie Ockhama w etymologji...
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Dynozaur

#1398
Wkurwia mię preskryptywizm jako "ochrona czysto normatywnego języka".

Kiedyś czytałem rozpaczliwy elaborat (po rosyjsku, bo tegoż języka dotyczył), że jakie to panuje zepsucie i degrengolada w języku rosyjskim, bo niektórzy ludzie odmieniają takie słowa jak Гродно, Домодедово, кино, метро it.p. Bo przecież te słowa są NIEODMIENNE!!!!!!! Każdy, kto mówi "на метре" czy "в Домодедове" ukręca już i tak cienki łeb językowi rosyjskiemu i wbija Dwugłowemu Orłowi nóż w plecy! Ktoś taki nie ma prawa nazywać się Rosjaninem i najpewniej jest amerykańskim szpiegiem!!! (to parafraza, ale mniej więcej tak to brzmiało)

Jeśli istnieje tendencja do odmieniania takich wyrazów to tylko znaczy, że rosyjska morfologja broni się przed totalnym skurwieniem. A normatywiści powinni to jak najprędzej zaakceptować i pochwalać, a raczej - nigdy nie dopuścić do nieodmienności tych wyrazów (no dobra, jeszcze takie wyrazy jak кино, метро, пальто jeszcze rozumiem, bo one są zapożyczone i pewnie były nieodmienne od początku, ale nie rodzime nazwy miejscowości. Nieodmienność tych ostatnich świadczy o tym, że ktoś kiedyś [no właśnie, kiedy?] zaniedbał normę językową).

Prawdą jest, że Ruś od zawsze unikała jak ognia nazw miejscowych rodzaju nijakiego i większość ich zmieniła na rodzaj męzki (choćby regularnie -sko > -sk), ale to jeszcze nie powód, aby tak pomiatać pozostałymi przy życiu nazwami nijakimi.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Wedyowisz

Oznaczenia różnych rodzajów akcentu w bałtosłowiańskich ze szczególnym wskazaniem na serbskochorwacki. Chaos i kontr`intuicyjność.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Silmethúlë

Anglofoni piszący ,,per say". No, wkurwia mnie to.
  •  

Noqa

Że Karakorum i klimakterium znaczą jakieś durne rzeczy. To takie seksownie brzmiące wyrazy!
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

spitygniew

#1402
Dlaczego najwyraźniej określenie "prywatny" jest tabuizowane? Nie widziłem chyba jeszcze w żadnej reklamie "prywatna szkoła" czy "prywatna przychodnia", tylko zawsze "niepubliczna". Przecież prywatność czegoś jest wysnacznikiem dobrej jakości, więc powinno być szeroko używane.
P.S. To prawda.
  •  

Widsið

No właśnie przyjęło się w Polsce, że jeśli chodzi o edukację, to prywatny = "gorszy, pośledni". No i niepubliczny to długie, ładne słowo, pozwalające tworzyć długie, ładne nazwy, jak niepubliczny zakład opieki zdrowotnej albo niepubliczna wyższa szkoła humanistyczno-ekonomiczna. Od prywatnego blisko do pejoratywnego prywaciarza, nie licuje to z domniemaną powagą tych instytucji.
  •  

Todsmer

Poza tym zdaje mi się, że prywatna != niepubliczna.
  •  

Dynozaur

Wkurza mnie niemiecka deklinacja rzeczowników.

Niby cztery przypadki, ale tak upośledzone, jakby ich nie było.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Todsmer

W sumie mi się to nawet podoba. Myślę, że polski też kiedyś zaliczy taki stan :)
  •  

Towarzysz Mauzer

#1407
CytatNiby cztery przypadki, ale tak upośledzone, jakby ich nie było.
Ale jeszcze np. u Marksa czy Šwjeli są osobne końcówki DAT. sg. (-e), parę razy mnie to zwiodło u tego ostatniego. Jak na standardy zachodnie, to niemiecki nawet i dziś jest mocno fleksyjny.

CytatMyślę, że polski też kiedyś zaliczy taki stan :)
Bo ja wiem? Pod tym względem zmiany są leniwe, równie dobrze możemy się w 1000 lat zanalityzować i dorobić jeszcze większej liczby przypadków ;).
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Dynozaur

Cytat: Towarzysz Mauzer w Marzec 09, 2013, 19:32:08
CytatNiby cztery przypadki, ale tak upośledzone, jakby ich nie było.
Ale jeszcze np. u Marksa czy Šwjeli są osobne końcówki DAT. sg. (-e), parę razy mnie to zwiodło u tego ostatniego. Jak na standardy zachodnie, to niemiecki nawet i dziś jest mocno fleksyjny.

Są przynajmniej dwie kwestje, w których "standarda zachodnie" to najniższe możliwe standarda. Moralność i fleksyjność języków.

Faktycznie, w porównaniu z innymi językami Zachodu, to jest "coś". No ale "różą w ogrodzie języków fleksyjnych" bym Dojcza nie nazwał.

Chociaż na pewno lepsze to, co ma niemiecki, niż szestnaście pseudoczasów, w których czasownik przyjmuje raptem pięć fórm na krzyż.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Pluur

CytatChociaż na pewno lepsze to, co ma niemiecki, niż szestnaście pseudoczasów, w których czasownik przyjmuje raptem pięć fórm na krzyż.

Dokładnie, zgadzam się, zgadzam się i jeszcze raz popieram
  •