Co was wkurza w kwestiach językowych [s/z/wi/]

Zaczęty przez Silmethúlë, Sierpień 20, 2011, 13:34:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

Noqa

Magiczna nie jako termin lingwistyczny.
Nazwanie kogoś idiotą natychmiast wzbudza emocje i zmienia ich postępowanie, mimo że niczego faktycznie nie zakomunikowaliśmy, że nie ma to żadnej wagi semantycznej. To określam "magicznym".
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Spiritus

Wkurza mnie, że na większości stron jest guzik "Zaloguj się", ale już drugi to "Zarejestruj". No fajnie, zarejestruj, ale kogo?
  •  

Ghoster

#1967
[...........]
  •  

Hapana Mtu

Administratorzy tureckiej Wikipedii, którzy wiedzą lepiej ode mnie, że w języku polskim istnieje wyraz jagielloń (zapewne tryb rozkazujący od czasownika jagiellonić), który jest w dodatku doskonałą nazwą dla uniwersytetu.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Spiritus

#1969
Ludzie z Warszafffki, trujący, że nie mówi się "poszłem", bo wtedy trzecia osoba brzmiałaby "poszł". Widać, że ci ludzie gówno się znają: *pošьlъ > *poszel > *poszol > poszoł, jak w śląskim.
  •  

Ghoster

#1970
[...........]
  •  

spitygniew

I nie mówi się w Będziniu, bo nie mówi się w dupiu. Miodek tak bardzo.
P.S. To prawda.
  •  

Towarzysz Mauzer

CytatWidać, że ci ludzie gówno się znają: *pošьlъ > *poszel > *poszol > poszoł, jak w śląskim.
Znaczy, ja się zgadzam z przesłaniem, choć poszłem mnie zwyczajnie estetycznie razi i koniec, ale tu jest slawistyczny fail. W PSł. była postać *pošьdlъ, tyle że w pd. i wsch. słowiańskich *dl przeszło w *l. Śląskie poszoł to późna elizja samogłoski dla uproszczenia wygłosu, tak samo jak śląskie i ogólnogwarowe pedzioł to równie późne ściągnięcie sylab, które nie daje podstaw do odtwarzania postaci **pъdelъ.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Spiritus

Tak z innej beczki - żeby nie było - "poszłem" jest także jedynym błędem, który mnie razi, żeby kto nie pomyślał, że tej formy używam!
  •  

Feles

Cytat: Spiritus w Maj 05, 2014, 23:05:36
Tak z innej beczki - żeby nie było - "poszłem" jest także jedynym błędem, który mnie razi, żeby kto nie pomyślał, że tej formy używam!
Ja używam.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Henryk Pruthenia

Poszeszed.
Tak u nas mówią doma, prześmiewczo.

Ghoster

#1976
[...........]
  •  

Rey

  •  

Dynozaur

#1978
Wkurwiają mię takie "nowe egzonimy" typu "Hiuma", "Sarema", "Jełgawa" it.p.

Do kurwy nędzy, po co takie coś tworzyć? Albo używamy egzonimów historycznych polskich (czyli w podanych przeze mnie przypadkach - Dago, Ozylja, Mitawa) albo uważamy, że egzonimy to zło i piszemy nazwy tak, jak w oryginale (Hiiumaa, Saaremaa, Jelgava) i już. Po co tworzyć takie sztuczne półśrodki? Komu to służy? Przeczy to zarówno politpoprawnej oenzetowskiej dyrektywie, że egzonimy to zuo (bo de facto są to egzonimy), jak i praktyce językowej i historji.

Ja oczywiście jestem zwolennikiem egzonimów, tak więc dla mnie istnieje JEDYNIE Dago, Ozylja, Mitawa, Jakobsztat, Rewal it.d.

I zanim ktoś powie, że to dlatego, że nazwy zostały zmienione - to nie jest to prawda. Nazwy o których mówię istniały w językach tubylczych, nie zostały zmyślone po pierwszej wojnie (chociaż część z nich jest wymysłami dziewiętnastowiecznymi, to fakt). Poza tem, taki Władysławów na Litwie został w okresie międzywojennym przechrzczony na "Kudirkos Naumiestis" i co? W Polskiej egzonimji dalej jest Władysławowem. Więc nikt mi kurwa nie powie, że łotewska "Jelgava" nie może być polską "Mitawą" (a tu nawet nie było zmiany - Łotysze mówili "Jelgava" jeszcze przed obiema wojnami, chociaż faktem jest, że to liwońskie zapożyczenie w jakimś momencie zastąpiło w języku łotewskim oryginalną bałtycką formę "Mitava"), ani też że ruski "Kaliningrad" nie może być po polsku Królewcem. Nie musimy czekać, aż Ruscy zrobią "ten krok". Nie musimy.

Albo to, że RJP czy tam KUNM czy inny szajs każe nazywać Fanipol "Fanipalem". Od kiedy, do kurwy nędzy, mamy w polskim akanie? Pruthenia dupa cicho. xD

O Ćennajach to ja już nawet nie wzpominam, bo temat wałkowany był do znudzenia.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

spitygniew

Co do Hiumy i Saremy nie dołączę do hejta, po zarzucenie użycia egzonimów spowodowane było chyba po prostu znikomą znajomoscią tych nazw poza środowiskiem geograficznych nerdów takich jak my dwoje (jak Magdeburg zam. dawnego Maj(d)burka), a późniejsze usunięcie jednego a to naturalne dostosowanie do wymowy usuwające przy okazji możliwy problem odmiany na piśmie. Za to Jełgawa faktycznie wkurzająco sztuczna w swojej pseudodawności.
P.S. To prawda.
  •