Co was wkurza w kwestiach językowych [s/z/wi/]

Zaczęty przez Silmethúlë, Sierpień 20, 2011, 13:34:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ghoster

#1980
[...........]
  •  

Noqa

Mnie wkurza tak samo w trzeciej osobie. Bo czasem mnie tknie, że nie jestem pewny płci (np. jest podane nazwisko, a postać dawno się nie pojawiała) i muszę po paru stronach szukać tego "he/she", żeby odkryć w końcu, że nie i nikt nie wie, jakiej to płci osoba.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Noqa

r, u, b4, i inne skróty.
Czy to naprawdę jest taki koszmar, żeby napisać słowo w całości? Albo zadbać o elementarną interpunkcje?
Ta choroba rozlewa się coraz szerzej, a szlag mnie trafia, gdy widzę takie teksty. Zwłaszcza, że okazuje się zwykle, że używający tych skrótów zwykle nie potrafią użyć żadnych słów dłuższych niż czteroliterowe. "i like it", "cool", "'im fine", "yea ok", "no prob" - tak potrafi wyglądać cała rozmowa.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Feles

Cytat: Ghoster w Maj 18, 2014, 21:01:30
Wkurza mnie to, że w angielskim płeć nie jest w żaden sposób oznaczana na osobie pierwszej (w polskim na przymiotnikach i czasownikach w czasie przeszłym, co zazwyczaj wystarcza), przez co czytam jakiś tekst, a pod koniec pada stwierdzenie, iż narrator to tak naprawdę narratorka. Wówczas rozdziera mnie w pół i muszę czytać wszystko od nowa, bo błędnie wyobraziłem sobie postać.
Heh.
Aż przypomina mi się jeden mój kolega, który doznał niezłego dysonansu, czytając jedną książkę, gdyż dopiero na półmetku dowiedział się, że główni bohaterowie są ciemnoskórzy.

(Rasizm, seksizm, jeden pies.)

CytatCzy to naprawdę jest taki koszmar, żeby napisać słowo w całości? Albo zadbać o elementarną interpunkcje?
Nie wiem, spytaj Rzymian. Albo Prasłowian.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Ghoster

#1984
[...........]
  •  

spitygniew

Pisząc po angielsku odręcznie używam czasem u i r (podobnie jak &, które stosuje stale, choć w starym kształcie, jak to po prawej). Czekam na hejty.
P.S. To prawda.
  •  

Quester

Z profilu Tomasza Lisa:

CytatJestem żonaty, mam dwie córki i dwie step-córki.
  •  

Mahtlactli Omome Tochtli

Cytat: Quester w Maj 20, 2014, 23:50:13
Z profilu Tomasza Lisa:

CytatJestem żonaty, mam dwie córki i dwie step-córki.

Z pierwszej żony, Mongołki, poczęte w jurcie i odkarmione kumysem.
  •  

Widsið

Cóż, słowa typu macocha, ojczym, pasierb, pasierbica, może przez wzgląd na baśnie, a może przez wzgląd na wysyp rozmaitych patologii w rodzinach zrekonstruowanych są w moim odczuciu nieco negatywnie nacechowane. Być może w odczuciu Lisa również, bo nie posądzałbym go mimo wszystko o brak znajomości tych terminów, ale fakt, zapożyczenie brzydkie.
  •  

Wedyowisz

Cytat: Widsið w Maj 21, 2014, 03:27:05
Cóż, słowa typu macocha, ojczym, pasierb, pasierbica, może przez wzgląd na baśnie, a może przez wzgląd na wysyp rozmaitych patologii w rodzinach zrekonstruowanych są w moim odczuciu nieco negatywnie nacechowane. Być może w odczuciu Lisa również, bo nie posądzałbym go mimo wszystko o brak znajomości tych terminów, ale fakt, zapożyczenie brzydkie.

No mógł napisać ,,przybrane córki", jeżeli pasierbice brzmi dlań zbyt topornie i okrutnobaśniowo. Czyli jednak liznąłem angielskiego i będę teraz podkreślał na każdym kroku, jaki jestem fajny.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Jątrzeniot

Cytat: Gubiert w Maj 21, 2014, 16:02:54
No mógł napisać ,,przybrane córki", jeżeli pasierbice brzmi dlań zbyt topornie i okrutnobaśniowo. Czyli jednak liznąłem angielskiego i będę teraz podkreślał na każdym kroku, jaki jestem fajny.

E tam, też nie lubię pretensjonalnego epatowania anglicyzmami, ale w tym wypadku to wg mnie żadne szpanerstwo. Sam bym tak mógł napisać, gdybym miał przybrane córki. Wspomniane macocha, ojczym, pasierb, pasierbica brzmią koszmarnie wg mnie, a przydałyby się polszczyźnie jakieś zgrabne, nienacechowane odpowiedniki dla tych słów.
  •  

Widsið

Cytat: Gubiert w Maj 21, 2014, 16:02:54
No mógł napisać ,,przybrane córki", jeżeli pasierbice brzmi dlań zbyt topornie i okrutnobaśniowo. Czyli jednak liznąłem angielskiego i będę teraz podkreślał na każdym kroku, jaki jestem fajny.
"Mam dwie córki i dwie przybrane córki" brzmi równie kulawo, jak te nieszczęsne "step-córki", szczerze mówiąc. Może mógł po prostu powiedzieć, że ma cztery córki? Skoro się chwali całym pakietem, zdaje się, że rekonstrukcja rodziny zakończyła się sukcesem ;)
  •  

Ghoster

#1992
[...........]
  •  

Noqa

#1993
Trochę mają. Ale mam wrażenie, że to kwestia nieużywania.
O "macochach" słyszy się tylko w bajkach.

BTW. czy słyszycie wykorzystanie słowa "przyszywana" w miejsce "przybrana"? (Choć nie wiem, czy "przybrana" nie ogranicza się tylko do młodszych generacji, tzn. czy można mieć przybraną matkę?) - moja przyszywana babcia tego używa, ale generalnie to tego nie słyszę.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Mahtlactli Omome Tochtli

W mojej rodzinie funkcjonuje kategoria "przyszywanych" krewnych, ale oznacza po prostu osoby niespokrewnione i niespowinowacone, tak zaprzyjaźnione z rodziną (a nie tylko z jednym albo dwoma jej członkami), że właściwie uznawane za rodzinę i tytułowane "ciociami" i "wujkami" przez dzieci. Tak że to coś całkiem innego niż "przybrani" krewni.
  •